[#notogramy] Pędzące żółwie. Wyścig do choinki [Egmont]

[#notogramy] Pędzące żółwie. Wyścig do choinki [Egmont]

Choć jeszcze mamy listopad i wielu z nas uważa, że na świąteczne akcenty w przestrzeni miejskiej czy reklamach  jest za wcześnie, nie da się ukryć, że za pasem mikołajki, a potem już Boże Narodzenie, więc dużo osób coraz intensywniej poszukuje prezentów idealnych dla najmłodszych. My ze swojej strony chcielibyśmy zaprezentować planszówkę właściwie dla całej rodziny, która nie tylko rozbawi, ale i wprowadzi w świąteczny nastrój, choć w sumie można grać w nią cały rok.

Pędzące żółwie to tytuł zapewne części osób dobrze znany - czy to ze słyszenia, czy z domowych zasobów. Gra od wielu lat cieszy się niesłabnącą popularnością i wciąż podbija serca kolejnych mniejszych i większych graczy. Doczekała się kilku wariacji - ze ślimakami, jeżami czy w wersji XXL. Teraz zaś pojawiło się wydanie idealne na ten czas grudniowy, czyli Pędzące żółwie. Wyścig do choinki.

[#notogramy] Pędzące żółwie. Wyścig do choinki [Egmont]

[#notogramy] Pędzące żółwie. Wyścig do choinki [Egmont]

W pudełku czeka na was świąteczna plansza, 5 figurek żółwi w nowych kolorach, 5 płytek z żółwiami w zimowych czapkach oraz 52 zimowe karty. Pozornie to kosmetyczna zmiana, ale zimowa edycja jest tak urocza, że nie możemy się nią nacieszyć i namiętnie teraz gramy w świąteczne żółwie, choć klasyczne w pewnym momencie nam się przejadły. 

Mechanizm rozgrywki jest w gruncie rzeczy niezmieniony, co wcale nie jest dyskwalifikujące i wierzę, że nawet jeśli - tak jak my - klasyczne żółwie macie na półce, będziecie grać z przyjemnością. Jeśli jednak gry nie znacie - spieszę z tłumaczeniem. W rozgrywce udział biorą wszystkie żółwie - niezależnie od liczby graczy. Każdy losuje kolor swojego żółwia, ale nie pokazuje go przeciwnikom. Celem jest jak najszybsze dotarcie do mety, a jednocześnie uniemożliwienie tego pozostałym. Ruch wykonuje się, zagrywając jedną z pięciu kart z ręki, przesuwając odpowiedniego żółwia do przodu lub do tyłu. Jeśli żółwie lądują na tym samym polu, tworzą stos, a przesuwając żółwia ze spodu, "targamy" na plecach wszystkie znajdujące się na nim. Liczy się szczęście w kartach i dobra karta w dłoni, a także odrobina przebiegłości.

[#notogramy] Pędzące żółwie. Wyścig do choinki [Egmont]

[#notogramy] Pędzące żółwie. Wyścig do choinki [Egmont]

Jeśli wydaje wam się, że osiem pól do pokonania to strasznie mało, to bardzo się mylicie. Na tym pozornie krótkim dystansie wiele może się wydarzyć i nie bark tu emocji - od frustracji po śmiech. Jednocześnie sama rozgrywka jest na tyle krótka, że nie staje się nużąca, a partyjkę gry można rozegrać nawet w ciągu zabieganego tygodnia. Gra przeznaczona jest dla graczy od lat pięciu i naprawdę nie ma górnej granicy. Można swobodnie grać z maluchami, nastolatkami i dorosłymi, a to czyni z gry prawdziwie międzypokoleniowy tytuł.

Świąteczna edycja Pędzących żółwi to idealna propozycja na mikołajki czy gwiazdkę, która ucieszy obdarowaną osobę, ale i wszystkich domowników. W końcu czy nie miło będzie po świątecznej kolacji wspólnie rozegrać kilka partyjek? Mechanika gry jest wystarczająco prosta, by mogli ją zrozumieć najmłodsi, ale dostatecznie atrakcyjna, by skusić do gry nawet wytrawnych graczy. Starannie wydana i w niezwykle urocza pozycja to właściwie prezentowy pewniak. My z pewnością grać będziemy cały grudzień.

Tytuł: Pędzące żółwie. Wyścig do choinki
Liczba graczy: 2-5
Wiek graczy: 5+
Czas rozgrywki: 20 minut
Wydawca: Egmont

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Popularne posty