Agata Romaniuk, Proste równoległe [Agora]
Życie nie jest sprawiedliwe. Jedni ludzie pozostają przeciętniakami, inni odkrywają jedną dziedzinę, w której są dobrzy, a jeszcze inni mają liczne talenty. Jak choćby Agata Romaniuk, która nie tylko udowodniła, że doskonale sprawdza się jako reportażystka, ale i jako autorka książek dla dzieci. A że ciągle jej mało, postanowiła się sprawdzić, tworząc fikcję literacką i opublikowała powieść Proste równoległe.
Jak kusi wydawca, są to dwie herstorie, czyli opowieść o dwóch kobietach, które dzieli wszystko, a łączy muzyka. Akcja toczy się w Polsce lat 80. XX wieku. Młodziutka Marta Rychter spędza z rodzicami wakacje nad morzem, a rodzina poznaje enigmatyczną Wandę Krajewską, wybitną, uznaną śpiewaczkę. Wanda od lato odmawia występów, choć nikt nie wie dlaczego. Cała Warszawa o tym plotkuje, ale trudno odgadnąć prawdę. Czy rzeczywiście była kochanką wiceministra kultury, pupilką władzy? A może nałogowo pije odkładane dla niej w peweksie najlepsze koniaki?
Marta zostaje jej jedyną uczennicą, a potem powiernicą starszej o pokolenie Wandy. Z czasem próbuje odtworzyć z tych rwanych wątków i półsłówek koleje losu swojej nauczycielki, historię jej życia, miłości i odkryć powód stale towarzyszącego Wandzie poczucia straty. Chłonie wrażliwość mentorki, ale też szuka własnej drogi i bada, czy jedyną drogą do niezależności będzie rezygnacja z lojalności.
Miałam pewne oczekiwania wobec tej powieści, ale nie spodziewałam się, że pochłonie mnie tak bez reszty. Agata Romaniuk uwiodła mnie słowami i tą historią, która przecież nie jest wcale opowieścią lekką, łatwą i przyjemną. Ma w końcu nielinearny układ fabularny i wymaga zarówno uwagi, jak i intelektualnego wysiłku, refleksji i umiejętności łączenia z sobą rozbitych elementów.
To wspaniała, porywająca, napisana bez patosu opowieść o mistrzyni i uczennicy, skupiona na dwóch kobietach o tożsamym talencie, ale zupełnie różnych ambicjach. Droga każdej z nich była zupełnie inne, lecz gdy ich drogi się przecięły, stworzyła się między nimi niezwykła, trudna do ujęcia w słowa więź. Choć ich dzieciństwo i dojrzewanie przypadły na zupełnie inne czasy i choć wywodziły się z zupełnie innych rodzin, każda z nich musiała zmagać się z brutalnością własnej epoki.
Czuć w tej powieści reporterskie doświadczenie autorki, która dokonuje wiwisekcji swoich bohaterek i przedstawia je na tle epoki. Doskonale konstruuje je pod względem psychologicznym, biorąc pod uwagę wpływy rodzinne, środowiskowe i społeczne. Na podstawie tych dwóch bohaterek, pozornie tak odstających od ogółu "przeciętnych" kobiet, przygląda się sprawom uniwersalnym, znanym wielu kobiecym dylematom. Pisząc o rozwijaniu talentu i pasji, podejmuje jednocześnie temat dylematu między wyborem rodziny i kariery. Jej diagnoza jest przenikliwa i nie oferuje łatwych, zero-jedynkowych odpowiedzi, raczej pozostawiając przestrzeń dla czytelnika do refleksji własnej. I choć osadza akcję w przeszłości, pokazuje, że to tematy wciąż aktualne, mimo zmian w sytuacji politycznej i gospodarczej.
Każda z bohaterek książki wybiera inną drogę i każda mierzy się z konsekwencjami swoich decyzji. Jednak tym, co chyba najbardziej w książce mnie urzekło, jest wspaniałe, wielowymiarowe ujęcie trudnej, zagmatwanej relacji, której nie spotkałam chyba jeszcze w polskiej literaturze. Mistrzyni i uczennica, odpychająca od siebie wszystkich mentorka i dojrzewająca dziewczyna, budująca swoją osobowości i konstruująca świat własnych wartości. Nigdy nie przyjaciółki, ale poniekąd od siebie zależne, szukające w tej relacji niewiadomego. Nadzieja, obietnica, rozczarowanie. Próba dominacji i szukanie niezależności, ale też uczucie na kształt miłości i wsparcie. Pięknie ujęta dynamika relacji zawarta we wciągającej i przede wszystkim poruszającej fabule.
Agata Romaniuk pisze pięknie. Nadaje swojej powieści ton melancholii i hipnotyzujący, niespieszny rytm, jednocześnie wspaniale oddając atmosferę tamtych czasów i nęcąc czytelnika tajemnicą Wandy Krajewskiej, odkrywaną stopniowo, kawałek po kawałku i warstwa po warstwie, tak jak odkrywała ją jej uczennica. Choć to powieść obyczajowa, takiego napięcia nie powstydziliby się autorzy thrillerów. Jednocześnie konstrukcja opowieści i samych postaci jest na tyle wiarygodna, że miałam ochotę szukać w internecie informacji o Wandzie Krajewskiej i słuchać nagrań z jej koncertów.
To naprawdę doskonały, kolejny już debiut autorki, tym razem jako powieściopisarki. A Proste równoległe są dokładnie tym, co zdaje się sugerować tytuł - opowieścią o dwóch różnych kobietach, których życie zestawione zostaje ze sobą niczym dwie równoległe proste, w których w tym układzie widać wszelkie podobieństwa i różnice. To wspaniale napisana powieść o kobietach, w których możemy dostrzec cząstkę siebie, i w swej oryginalności niezwykle prawdziwa, sugestywna i uniwersalna historia o relacjach, kobiecych dylematach, trudnych wyborach i ich konsekwencjach. Refleksyjna, poruszająca i od pierwszych stron wciągająca. Takich obyczajowych powieści, które można umieścić w obrębie literatury środka, chcę czytać więcej.
Autor: Agata Romaniuk
Tytuł: Proste równoległe
Wydawca: Agora
Egzemplarz własny.
Komentarze
Prześlij komentarz