Jacob Grant, Miś ma stracha [Lokator]

 Jacob Grant, Miś ma stracha [Lokator]

Im mój syn jest starszy, tym rzadziej pojawiają się na blogu recenzje książek dla najmłodszych, ponieważ oboje wolimy poświęcić czas na to, co podobać się może dzieciom (a właściwie to już chyba młodszej młodzieży) w wieku Wojtka. Jednak czasem nie mogę odmówić propozycjom współpracy, ponieważ czuję, że to może być coś wyjątkowego i... chcę mieć w tym swój udział. Tak było w przypadku Miś ma stracha Jacoba Granta. Bo jeśli książkę dziecięcą wydaje wydawnictwo specjalizujące się dotąd w literaturze pięknej, a do tego tekst przetłumaczony został przez Michała Rusinka, to trudno nie ulec pokusie, prawda?


Jacob Grant, Miś ma stracha [Lokator]

Jacob Grant, Miś ma stracha [Lokator]

Miś ma stracha to historia sympatycznego miśka, który mieszka sobie spokojnie wraz z pluszową przyjaciółką Ursą. Miś jest bardzo schludnym zwierzątkiem, więc w jego domu jest czysto i porządnie, a sam bohater bardzo dba o to, by tak pozostało. Jednak pewnego dnia odkrywa, że ma w domu pajęczynę, a to oznacza... dzikiego lokatora! Miś oczami wyobraźni widzi, jak pajączek zamienia jego porządne mieszkanko w siedlisko brudu i pragnie go jak najszybciej odnaleźć. Jednak w trakcie tych szaleńczych poszukiwań wydarza się wypadek, w czasie którego Ursa traci łapkę. I kiedy miś pędzi po środki opatrunkowe, ktoś przyszywa urwaną łapkę nicią. Jak myślicie, kto?

Ta niewielkich rozmiarów (zaledwie 40 stron) czytanka to idealna książeczka dla najmłodszych odbiorców, świetna do czytania także przed snem. To ciepła, urocza historia z mądrym przesłaniem. 


Jacob Grant, Miś ma stracha [Lokator]

Jacob Grant, Miś ma stracha [Lokator]

Jacob Grant, Miś ma stracha [Lokator]

To historia o tym, że pozory mogą mylić, że często ulegamy własnym uprzedzeniom i boimy się tego, co nieznane. O tym, że czasem ciężko od uprzedzeń się uwolnić, ale warto to robić. O tym, że czasem przyjaźń pojawia się niespodziewanie. To historia o przyjaźni i szacunku, o pomaganiu i dzieleniu przestrzeni. Ze spokojną narracją i przepięknymi ilustracjami, na których ożywają sympatyczni bohaterowie i które fantastycznie współgrają z tekstem. Bo ta opowieść toczy się w słowach i na ilustracjach. A tymi ostatnimi nie sposób się nie zachwycić.

Jeśli więc macie w domu maluszki, możecie śmiało czytać i m tę książeczkę,  uroczą, ładnie wydaną i z mądrym przesłaniem. A do tego nieprzesadnie długą, taką, której chętni wysłucha każdy kilkulatek.

Autor: Jacob Grant
Tytuł: Miś ma stracha
Tłumacz: Michał Rusinek
Wydawca: Lokator

Komentarze

Popularne posty