Michelle Harrison, Odrobina czarów [Wydawnictwo Literackie]
Kiedy na początku roku trzymałam w swoich rękach Szczyptę magii Michelle Harrison, zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Poza tym, że powieść miała przepiękną okładkę, nie wiedziałam o niej nic, a jednak podskórnie czułam, że to coś, co może mi się podobać. Do dziś pamiętam te emocje, które towarzyszyły mi w czasie lektury i dlatego na widok Odrobiny czarów już byłam gotowa, by ponownie wyruszyć w podróż. A do tego miałam w ręku kamień z otworem pośrodku i... bardzo chciałam wiedzieć, co on ma wspólnego z fabułą.
Wydarzenia w Odrobinie czarów zaczynają się całkiem niedługo po magicznej przygodzie sióstr Wspacznych, w czasie której odmieniły los swojej rodziny. Teraz zarówno one, jak i babcia oraz tato mogą sprzedać Kieszeń Kłusownika i opuścić Wronoskał, żeby zacząć nowe życie w zupełnie nowym miejscu. Betty, średnia z sióstr, która zawsze marzyła o podróżach, nieustannie studiuje mapy i rozmyśla, gdzie teraz mogliby się przenieść. Nie wie jeszcze, że najbliższa wyprawa nie będzie miała nic wspólnego ze spokojną przeprowadzką.
Pewnej nocy Charlie, najmłodsza z sióstr, wymyka się z domu do ogrodu. Betty chce, żeby wróciła do sypialni, ale wtedy zauważa, że na dworze patrzy na nie dziwna mała dziewczynka, której towarzyszy błędny ognik. Dziewczynka ewidentnie się czegoś boi, więc choć siostry uczono, by nie podążać za błędnymi ognikami, zapraszają nieznajomą do domu. Tam dowiadują się, że dziewczynka ma na imię Błądka i jest uciekinierką z Udręki, wyspy, na którą trafiają byli skazańcy, a także rodziny więźniów ze Skruchy. Błądka wyznaje, że podobnie jak jej tata, obecnie skazany za morderstwo, posiada zdolność zaklinania ogników, które są resztkami dusz nieszczęśników, którzy odeszli z tego świata zanim załatwili swoje sprawy. Towarzyszący ognik musiał być kiedyś żywym człowiekiem, ale ona sama nie ma pojęcia, kim jest i dlaczego jej towarzyszy. Błądka uciekła wraz z mamą z Udręki, żeby po raz ostatni spróbować dowieść niewinności taty skazanego za zabójstwo przyjaciela. Dziewczynka nie wierzy w winę ojca, a ten wkrótce ma zostać stracony.
Tymczasem do Kieszeni Kłusownika wpadają strażnicy szukający małej uciekinierki. Betty za pomocą magicznych matrioszek "znika" dziewczynkę. Ponieważ strażnicy nie wiedzą do końca jak wyglądała dziewczynka, uznają, że to Charlie nią jest i nie przyjmują do wiadomości, że jest jedną z sióstr Wspacznych. Zabierają najmłodszą siostrę w domu oraz awanturującą się babcię za sobą. Jakiś czas później do Kieszeni Kłusownika wpadają kolejni strażnicy i wtedy osłupiałe Fliss i Betty dowiadują się, że zostały oszukane, a ich siostrę porwali oszuści. Dziewczyny nie zamierzają czekać na pomoc i same ruszają na ratunek, zabierając ze sobą tajemniczą Błądkę oraz jeszcze bardziej tajemniczy błędny ognik.
Odrobina czarów okazała się lekturą równie emocjonującą co pierwsza część i równie wspaniałym powrotem do mrocznego świata wykreowanego przez Harris. Bo archipelag, na którym rozgrywa się akcja, jest mroczny, ponury, pochłonięty przez szarość i mgły, pełen miejsc niebezpiecznych, tajemniczych, pełen złoczyńców, przemytników... Ale jest też w tej swojej "ponurości" niezwykle fascynujący i intrygujący, podobnie jak zebrane w nim legendy i przesądy. No i jest jeszcze... odrobina czarów.
Siostry Wspaczne to świetne bohaterki do książki młodzieżowej. Każda w innym wieku i o innym charakterze. Najstarsza Fliss jest piękna, delikatna, lubi rzeczy gustowne i łatwo podbija męskie serca. Betty jest nieustraszona i żądna przygód, a mała Charlie to urocza psotka i łasuch, miłośniczka stworzeń wszelakich. Myślę, że każda znajdzie jakiegoś wielbiciela wśród czytelników. Jednak to, co najważniejsze i co łączy wszystkie siostry - to lojalność i miłość. Każda z sióstr jest gotowa zaryzykować wszystko, by pomóc pozostałym. Udowodniły to w czasie pierwszej wielkiej przygody, w której jedyna, na co mogły liczyć, to trzy magiczne przedmioty i własne siły. Tym razem również mają niewiele, a magia, z którą przyjdzie im się zmierzyć, jest potężniejsza niż czar zaklęty w laleczkach Betty. Jednak to miłość, szlachetność i mądrość liczyć się będą najbardziej.
Autorka wrzuca do fabularnego kotła wiele różnych elementów - nieletniego zbiega szukającego sprawiedliwości dla ukochanego rodzica, wierzenia skupione wokół błędnych ogników, wraki okrętów, piratów, legendarne skarby, wiedźmy i klątwy. Ale z tego tygla wyłania się bardzo spójny, ciekawy i uporządkowany obraz, historia, w której żaden element nie jest przypadkowy, za to wszystkie składają się na niesamowitą, nieprzewidywalną, ale jednak logiczną całość.
Ważnym elementem tej opowieści są przesądy i lokalne wierzenia, a przede wszystkim legendy - w tym przypadku legenda o wiedźmiej wyspie pełnej skarbów i trzech braciach, którzy chcieli je zdobyć. Opowieść ta, w rozbudowanej formie, zostaje przytoczona między wątkami głównej historii i jej znajomość okazuje się dla sióstr Wspacznych kluczowa w ich misji, choć nic nie jest do końca takie, jak się spodziewają. Tym sposobem autorka pięknie przemyca naukę o tym, że w każdej legendzie znajduje się ziarno prawdy i z każdej można zaczerpnąć naukę, która przyda się nam w życiu.
Po raz kolejny zachwycam się wykorzystaniem w opowiadanej historii nazw własnych. Znaczenie ma tu nazwa karczmy, znaczące są też też nazwiska bohaterów i imiona bohaterów. Ponownie brawa dla tłumacza, który te nazwiska i nazwy spolszczył. Dzięki temu również polski czytelnik może docenić ten interesujący zabieg zastosowany przez autorkę.
Odrobina czarów to kolejna historia, w której Harrison (wcale nie odrobinę) czaruje słowami i zabiera czytelnika w mroczną, pełną niebezpieczeństw podróż, w której bohaterki muszą wykazać się nie tylko hartem ducha, determinacją i odwagą, ale też nie dać się zwieść czarom, które wielu już wywiodły na manowce, oraz odkryć prawdę o błędnym ogniku, który tak mocno do nich przylgnął.
To kolejna powieść dla młodzieży, która podbiła moje, dorosłe przecież, serce i wiem, że te emocje, świetnie budowane napięcie i ponury, ale fascynujący klimat trafią do niejednego odbiorcy - niezależnie od wieku. Poddajcie się jej urokowi i wkroczcie na pełną niebezpieczeństw i zwrotów akcji ścieżkę przygód wraz z siostrami Wspacznymi.
Potrzebne są takie książki, które przypominają ważne i naprawdę liczące się w życiu wartości.
OdpowiedzUsuńDokładnie. A zwłaszcza w tak pięknej formie!
Usuń