Gerard Lo Monaco, Ooodjazd! [Dwie Siostry]
Większość dzieci w pewnym momencie przechodzi etap fascynacji koleją. Czasem inicjuje to pierwsza podróż pociągiem, czasem obejrzany odcinek Tomka i przyjaciół czy Stacyjkowa. W tym momencie w domu zaczynają się pojawiać często szyny, pociągi i książeczki dotyczące kolei. Ze względu na obecność w marketach, to właśnie książeczkowe Tomki wiodą chyba prym w dziecięcych biblioteczkach, choć na szczęście wydawcy dbają, by wybór był większy. Wystarczy troszkę poszukać. Teraz zaś do dyspozycji mamy kolejną pozycję - Ooodjazd! Gerarda Lo Monaco od wydawnictwa Dwie Siostry.
Ooodjazd! to prawdziwa wydawnicza perełka, nie znajdziecie
drugiej takiej o pociągach. Teoretycznie niewielka - trochę tekstu,
kilka rozkładówek - w praktyce wyjątkowe wydawnictwo do oglądania,
poczytywania i... zachwycania się. Ponieważ jest to książeczka typu
pop-up, możecie spodziewać się przestrzennych ilustracji, które rozłożą
się po otwarciu rozkładówki.
Każda plansza w tej książce to "scenka rodzajowa" przedstawiająca
zupełnie inny wycinek historii kolejnictwa - od "Latającego Szkota" po
Shinkansen i TGV. Na przestrzennych ilustracjach autor odzwierciedlił
wizerunki pociągów, dworców kolejowych wraz z ich otoczeniem oraz
odwiedzającymi je ludźmi. Można spędzić mnóstwo czasu, przyglądając się
szczególikom, podziwiając pomysł i precyzję wykonania.
Po otwarciu okładki, możemy wybrać
sposób, w jaki będziemy tę książkę oglądać. Możemy przewracać kartki
tradycyjnie, z prawej na lewo, a wtedy naszym oczom ukazywać się będą
kolejne pop-upowe plansze. Jeśli zmienimy kierunek otwierania, dotrzemy
do czarnych stron zadrukowanych białym tekstem. To na nich znajdziemy
informacji i ciekawostki o pociągach uwiecznionych na rozkładówkach.
Wreszcie - możemy rozwinąć książkę jak harmonijkę i w ten nietypowy
sposób podziwiać całość. Przyznam, że Wojtkowi najbardziej podoba się
ten trzeci sposób. Stawia sobie rozłożoną książkę pośrodku pokoju i
pełza wzdłuż plansz, raz po raz przeskakując na drugą stronę, aby czytać
tekst na odwrocie. Myślę, że możliwość modyfikacji sposobu obcowania z
książką jest jej wielką zaletą.
Ooodjazd! to książka z gatunku
tych, które uczą, bawią, a do tego są ozdobą biblioteczki. Będzie
idealnym podarunkiem dla młodego wielbiciela pociągów i to takim, z
którego korzysta się więcej niż raz. Nie sądzę, żeby i dorośli jej się
oparli, więc czemuż nie pozachwycać się wspólnie z dzieckiem. Ja tam nie
mam oporów i podziwiam książkę, leżąc z Wojtkiem na podłodze, a potem
sama, gdy tylko młody położy się spać.
Podziwiam Ooodjazd! za pomysł i wykonanie, za ilustracje, kolory, przestrzeń. Ale nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednej zalecie książki. Na jej tylnej okładce dostrzeżecie logo FSC oraz numer certyfikatu i informację, że książka powstała z mieszanego papieru z odpowiedzialnych źródeł. FSC - czyli Forest Stewardship Council - przyznaje certyfikaty lasom oraz wyrobom z drewna i papieru, jeśli pozyskiwane są bez naruszania bogactw biologicznych i struktury lasów. Mówiąc krótko - kupując produkt tak oznaczony, możemy uznać, że powstał w sposób ekologicznie odpowiedzialny. Myślę, że warto wiedzieć także o tym.
Ale wracając do głównego wątku - oboje z Wojtkiem gorąco polecamy Ooodjazd! zarówno mniejszym, jak i większym miłośnikom kolei, kolekcjonerom pięknych wydań i wielbicielom wszelkich pop-upów. Z tej książki się nie wyrasta, więc to prezent na lata.
Synek znajomych ma absolutną obsesję na punkcie wszelkiej maści pociągów, lokomotyw, ciuchć... Już wiem, co kupię mu na prezent ;)
OdpowiedzUsuń