Michael J. Sullivan, Odkrycia Riyrii: Nowe imperium, Szmaragdowy [Mag]

 Michael J. Sullivan, Odkrycia Riyrii: Nowe imperium, Szmaragdowy sztorm [Mag]

Wraz z ukazywaniem się wznowień Odkryć Riyrii Michaela J. Sullivana kontynuuję swoją rereadingową przygodę. Choć najchętniej pochłonęłabym całą serię naraz, jak to zazwyczaj robiłam, postawiłam sobie za cel dostosować tempo do ukazywania się kolejnych tomów w przepięknych okładkach, których autorem jest Dominik Broniek. I tak po dwóch pierwszych częściach przyszedł czas na Nowe imperium i Szmaragdowy sztorm.

Nowe imperium

Michael J. Sullivan, Odkrycia Riyrii: Nowe imperium, Szmaragdowy sztorm [Mag]

W świecie pełnym intryg i zdrady Royce i Hadrian stają przed nowym wyzwaniem. Ich spryt i odwaga zostaną wystawione na próbę, gdy zostają wciągnięci w spisek, który może wstrząsnąć fundamentami imperium.

Muszą zmierzyć się z niebezpiecznymi przeciwnikami, nieoczekiwanymi sojusznikami i tajemnicami, które mogą zmienić ich losy na zawsze. Każdy błąd kosztuje życie, a każde zwycięstwo – nową odpowiedzialność.


Michael J. Sullivan, Odkrycia Riyrii: Nowe imperium, Szmaragdowy sztorm [Mag]

Szmaragdowy sztorm

Michael J. Sullivan, Odkrycia Riyrii: Nowe imperium, Szmaragdowy sztorm [Mag]

Burza nadchodzi z południa – i niesie ze sobą więcej niż tylko wzburzone fale. Royce i Hadrian zostają wciągnięci w misję, która wiedzie ich ku samemu sercu tropikalnego archipelagu. To wyprawa pełna zdrad, tajemnic i niebezpieczeństw – a każdy krok na obcej ziemi może być ich ostatnim.

W cieniu zbliżającej się wojny mag Esrahaddon realizuje własny plan, a imperium rośnie w siłę, gotowe pochłonąć cały kontynent. Sojusze kruszą się szybciej niż skały pod naporem fal, a lojalność bohaterów zostanie wystawiona na próbę jak nigdy dotąd.

Szmaragdowy sztorm to opowieść o zdradzie i przyjaźni, o walce z żywiołem i własnymi demonami. Sullivan ponownie udowadnia, że w jego świecie nawet najwięksi bohaterowie nie mogą uciec przed burzą, która już się rozpętała.

Michael J. Sullivan, Odkrycia Riyrii: Nowe imperium, Szmaragdowy sztorm [Mag]

***

Zdaje się, że w tych częściach tempo akcji odrobinę wyhamowuje, ale jest to świadome działanie autora, który skupia się na budowaniu przedpola dla kolejnych zdarzeń, a jednocześnie tworzy przestrzeń dla bliższego poznania bohaterów. Zastajemy ich w momencie, kiedy mają na koncie liczne sukcesy i zbudowaną pozycję, ale właśnie teraz Hadrian zaczyna kwestionować całe swoje dotychczasowe życie, którego z kolei Royce trzyma się tak kurczowo. To punkt graniczny, który pcha ich osobista historię na nowe tory, a jednocześnie zmusza do skonfrontowania się z własną przeszłością.

Tom 3 i 4 budują głębię dla - jak pisałam - prostej historii o dwóch rzezimieszkach i ich spektakularnych przygodach. Sullivanowi może nie udaje się uniknąć wszystkich fabularnych pułapek i czasem idzie na skróty, ale jednocześnie umiejętnie podsyca emocje czytelników, gra na sympatii, jaką wzbudzili bohaterowie i ściąga nad ich głowy coraz czarniejsze chmury.

Te tomy zacieśniają intrygę, mocniej osadzając ją w skonstruowanym przez autora świecie. Ponieważ autor rozpisał tę opowieść na sześć tomów, trzeba liczyć się z tym, że większość wątków pozostanie otwarta i znów pozostaniemy z licznymi pytaniami bez odpowiedzi. A choć ja sama już je znam, gdyż to moje kolejne spotkanie z cyklem, staram się spojrzeć na te części bez kontekstu kontynuacji. Zdecydowanie bardziej lubię Szmaragdowy sztorm niż Nowe imperium, ale te tomy są ze sobą nierozerwalnie związane, a autor tworzy je z ziaren zasianych wcześniej, jednocześnie rozbudowując i nieco niuansując historię. 

Wartka fabuła pełna wątków rozgrywanych w odmiennych miejscach mapy świata przedstawionego to gwarancja dobrej zabawy. Może nie tak wysmakowanej i niesztampowej jak w powieściach tuzów gatunku, ale nadal dobrze sprawdzającej się jako rozrywkowa fantastyka napisana barwnym, plastycznym językiem. I tak jak ciekawe było dla mnie konfrontowanie wiedzy wyniesionej ze świata Odkryć Riyrii podczas czytania Legend pierwszego imperium, tak - w drugą stronę - mając Legendy... świeżo w pamięci, dobrze bawiłam się, odkrywając, jak czas zmienił pamięć o wydarzeniach sprzed wieku i jak wypaczona jest zmitologizowana historia.

Mam ogromny sentyment do tego cyklu, gdyż od lat przywołuje we mnie pamięć emocji z pierwszej lektury i bawię się doskonale za każdym razem, kiedy do niego wracam. To dobry cykl na początek przygody z fantastyką, ponieważ poznajemy wykreowany  świat stopniowo, mamy barwnych, wyrazistych protagonistów, którzy rozwijają się z tomu na tom - podobnie jak rozwijana jest ich "backstory", a akcja wartko posuwa się do przodu. To opowieść o przyjaźni, lojalności i intrygach, od których zależy los świata. Dobrze napisana, angażująca i emocjonująca lektura.

Autor: Michael J. Sullivan
Seria: Odkrycia Riyrii
Tom 3: Nowe imperium
Tom 4: Szmaragdowy sztorm 
Tłumacz: Edward Marek Szmigiel
Wydawca: wydawnictwo Mag


Egzemplarz własny

Komentarze

Copyright © zaczytASY