[#zwojtkowejbiblioteczki] Loveday Trinick, Teagan White, Oceanarium [Dwie Siostry]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Loveday Trinick, Teagan White, Oceanarium [Dwie Siostry] 

Uwielbiam albumowe wydania książek dla dzieci. Niezależnie od tego, jak wydają się nieporęczne, zawsze sobie jakoś z nimi radziliśmy (choćby przyszło nam czytać je na podłodze), a rozmiar ilustracji w takiej książce - przy jej odpowiedniej jakości - robi wrażenie. I nie da się ukryć, że w tej kategorii na naszym rynku wydawniczym prym wiedzie wydawnictwo Dwie Siostry. Mają w swoim portfolio sporo wielkoformatowych książek, a wśród nich serię W Muzeum. To ona właśnie powiększyła się o kolejny tytuł, czyli o Oceanarium Loveday Trinick, Teagana White'a.

Jak wskazuje tytuł i nazwa serii, książka ma pełnić taką funkcję, jak muzeum oceanów i dostarczyć czytelnikowi adekwatnej wiedzy.

[#zwojtkowejbiblioteczki] Loveday Trinick, Teagan White, Oceanarium [Dwie Siostry]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Loveday Trinick, Teagan White, Oceanarium [Dwie Siostry]

Muzeum Oceanu składa się z dziewięciu sal (rozdziałów), z których każda poświęcona jest innym, coraz bardziej złożonych organizmów. Naszą wędrówkę zaczynamy od planktonu, podem poznajemy parzydełkowce, mięczaki i szkarłupnie, stawonogi, ryby, ssaki, ptaki i gady - wszystkie związane ze środowiskiem wodnym. 

Oczywiście nie ma mowy o poznawaniu organizmów bez informacji wprowadzających. Jest więc i "przekrój poprzeczny" oceanu, który prezentuje podział oceanu i organizmów mieszkających na różnych głębokościach, jest kilka słów o naszej błękitnej planecie i historii oceanów.


[#zwojtkowejbiblioteczki] Loveday Trinick, Teagan White, Oceanarium [Dwie Siostry]

[#zwojtkowejbiblioteczki] Loveday Trinick, Teagan White, Oceanarium [Dwie Siostry]

Podróż przez każdą z sal to możliwość poczytania najważniejszych informacji o danej grupie organizmów, ich znaczeniu czy cyklu życiowym, a także obejrzenia wizerunków konkretnych okazów - odwzorowanych z ogromną starannością i dużą dbałością o detale. Te uwiecznione na kartach okazy mają też swoje "metryczki" z nazwą polską i łacińską i najważniejszymi informacjami, takimi jak długość czy cecha szczególna.

Rysunki w książce są... obłędne. Pełne wspaniałych barw, wyraziste i dokładne. Stylistycznie przypominają grafiki w starych atlasach zoologicznych czy anatomicznych, a jakością wcale nie ustępują zdjęciom. Właściwie to ciężko oderwać od nich oczy. Stronę z meduzami najchętniej powiesiłabym w antyramie na ścianie. I nie tylko tę stronę.

To wspaniała, wartościowa publikacja, która dostarcza mnóstwa wiedzy i cieszy oko. Do wielokrotnego przeglądania, oglądania, podczytywania. Jej forma sprzyja przyswajaniu wiedzy przez wielokrotne czytanie i oglądanie, a jednocześnie pozwala na cieszenie się z dostępu do muzealniczych treści w każdej chwili i bez wychodzenia z domu. Jest to książka zachwycająca na wielu różnych poziomach, a do tego taka, z której swobodnie czerpać mogą już wczesnoszkolniaki, ale z biegiem lat wcale z niej nie wyrosną. Taka... inwestycja na lata. 

Autor:  Loveday Trinick
Ilustracje: Teagan White
Tytuł: Oceanarium 
Tłumacz: Adam Pluszka
Wydawca: wydawnictwo Dwie Siostry

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Popularne posty