[#cotamwkomiksie] Bruno Dequier, Louca. 4. Nadzieja uskrzydla [Egmont]

 [#cotamwkomiksie] Bruno Dequier, Louca. 4. Nadzieja uskrzydla [Egmont]

Spośród wielu komiksów dla nastolatków, po które sięga Wojtek, zdecydowanie - poza uniwersum Star Wars - seria Louca należy do jego ulubionych. Oczywiście magnesem okazała się w tym przypadku piłka nożna, a potem przyszła fascynacja całą fabułą. Nic więc dziwnego, że gdy pojawiła się czwarta część - Nadzieja uskrzydla - musiałam cierpliwie czekać na swoją kolej.

Po zakończonym cliffhangerem zeszycie trzecim, wracamy do meczu, od którego zależy nie tylko wizerunek Louki w oczach dziewczyny i młodszego brata i jego przyjaciół, ale też przyszłość całej licealnej drużyny. Louca bardzo chciałby pomóc kolegom, ale pod nieobecność przyjaciela ducha czuje, że nic nie może zrobić. Ten zaś jest skoncentrowany na rozwiązywaniu zagadki własnej śmierci.

Autorem opowieści jest Bruno Dequier, który pracował przy takich filmach jak „Przygoda w Paryżu” czy „Lorax”. Potem stworzył komiksowy cykl „Louca”, który szybko stał się przebojem rynku frankofońskiego. Trzeci tom serii został w 2014 roku wyróżniony belgijską Nagrodą Saint-Michel w kategorii komiksu dla młodych odbiorców.


[#cotamwkomiksie] Bruno Dequier, Louca. 4. Nadzieja uskrzydla [Egmont]

[#cotamwkomiksie] Bruno Dequier, Louca. 4. Nadzieja uskrzydla [Egmont]

Tym, którzy nie pamiętają, przypomnę, że Louca to komiks, w którym liczy się nie tylko piłka i nie tylko do młodych fanów piłki adresowany. Moglibyśmy powiedzieć, że Louca to przeciętniak, a nawet ciamajda, ale to zarazem bohater, którego nie sposób nie lubić.  Jak pewnie każdy nastolatek chciałby wyjść poza przeciętność i jak wielu z nich chciałby podbić serce pięknej dziewczyny, tyle że nie odkrył w sobie talentu do niczego spektakularnego. Poza talentem do pakowania się w kłopoty :-) Teraz jednak zależy mu przede wszystkim, by nie zawieść młodszego brata, który z dziecięcą wiarą postrzega go jako ideał.

Nathan jest właściwie przeciwieństwem Louki - przystojny, wysportowany, ma w sobie wszystko, co powinno podobać się dziewczynom, tyle że jest duchem. Z nie do końca altruistycznych pobudek postanawia trenować Loucę. Teraz - po raz pierwszy w swoim życiu po życiu - ma szansę rozwikłać zagadkę własnej śmierci, zbierając okruchy wspomnień i obserwując niebezpiecznych ludzi.

[#cotamwkomiksie] Bruno Dequier, Louca. 4. Nadzieja uskrzydla [Egmont]

[#cotamwkomiksie] Bruno Dequier, Louca. 4. Nadzieja uskrzydla [Egmont]

Dequier prowadzi swoją linię fabularną konsekwentnie i wspaniale łowi czytelnika w sieć. Z jednej strony daje nam kolejne elementy kryminalnej zagadki do poskładania, które potrafią zadać kłam temu, czego wcześniej domyślał się czytelnik, z drugiej potęguje napięcie, kontynuując wątek arcyważnego meczu. Oba wątki nieuchronnie zmierzają do finału i spiętrzone emocje mają szansę opaść, jednak autor znów wykonuje zgrabny twist fabularny, dokładając do pieca i zostawiając czytelnika w zdumieniu. 

Nie brak emocji w kadrach, słowach i całym scenariuszu. Podobnie jak nie brakuje humoru, który jednak nie burzy napięcia i nie dekonstruuje intrygi. Widać, że pomysł na serię jest realizowany skrupulatnie i z wyczuciem. Oboje z Wojtkiem świetnie się w czasie lektury bawimy i wciąż nie mamy dość Louki.

Scenariusz i rysunki: Bruno Dequier
Tytuł: Louca. 4. Nadzieja uskrzydla
Seria: Louca
Tłumacz: Maria Mosiewicz
Wydawca: Egmont

Egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Copyright © zaczytASY