[#zwojtkowejbiblioteczki] Justyna Wodowska, Moja krew ma moc [Dwukropek]
Do znudzenia powtarzam, że warto rozmawiać z dziećmi o kwestiach zdrowia, posiłkując się książkami, które są idealnym preludium do rozmowy i tworzą płaszczyznę porozumienia. Nie znaczy to wcale, że jako rodzice czy pedagodzy nie jesteśmy kompetentni, by podejmować ważne tematy, ale jeśli mamy w zasięgu narzędzia, które ułatwią przekazywanie wiedzy lub jej utrwalanie, warto z nich skorzystać. Dlatego zachęcam was do sięgnięcia po Moja krew ma moc Justyny Wodowskiej.
Bohaterem książki jest Adaś, wesoły przedszkolak, który uwielbia dinozaury i zabawy ze swoim psem Szalikiem oraz grę w piłkę. Jednak pewnego dnia odkrywa, że brakuje mu sił. Nie ma ochoty na zabawę ani na spacer. Nie ma też apetytu. Zaniepokojona mama zabiera chłopca do lekarza, który wyjaśnia, że Adaś ma anemię. Wychodzi na jaw, że jedzenie dużych ilości słodyczy i opuszczanie właściwych posiłków nie służy nikomu. Ale Adaś jest zdecydowany działać, żeby jego krew odzyskała moc. Wspólnie z mamą zamierza wprowadzić do diety produkty zawierające żelazo.
Komentarze
Prześlij komentarz