Ture Sventona odkryliśmy z Wojtkiem późno. Książki Ake Holmberga zaczęliśmy czytać ledwie dwa lata temu, po tym, gdy Dwie Siostry wydały już sześć tomów przygód detektywa. Teraz w nasze łapki trafiły dwie kolejne części i razem z Wojtkiem z przyjemnością po nie sięgnęliśmy.
Ture Sventon. Latający detektyw
Ture Sventon to najsprytniejszy detektyw w Szwecji. Co prawda ta informacja nie jest powszechnie znana... w sumie to fakt ten znany jest jedynie Ture. No ale może kiedyś dzwonek do drzwi jego biura przestanie oznaczać jedynie sprzedawcę sznurowadeł...
Tak, tak. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Ture otrzymuje zadanie rozwiązania zagadki w pewnym maleńkim miasteczku, a co ciekawsze - po wizycie pana Omara z dalekiej pustyni wchodzi w posiadanie latającego dywanu. Czy taki artefakt będzie pomocny w chwytaniu przestępców?
Ture Sventon w Sztokholmie
Boże Narodzenie to czas radości i prezentów. Ale - jak się okazuje - nie dla wszystkich. Na pewno nie dla pana Erikssona, w którego sklepie jubilerskim następuje cała seria dziwnych wypadków. Są zagubione klucze, ślady i podejrzani klienci. Wygląda na to, że zagrożone są sklepowe kosztowności, a jedynym, który może je ochronić, jest... Ture Sventon.
***
Co tu dużo mówić. Uwielbiamy książki o Ture Sventonie. I to nie ze względu na fabułę - która jest przecież ciekawa w każdej z powieści, bo i zagadka detektywistyczna jest intrygująca, i przebieg śledztwa również. Ale tym, co sprawia, że opowieść o Sventonie nie "tylko" kolejną historyjką detektywistyczną dla dzieci, jest potężna dawka humoru. Humoru, czasem na granicy absurdalności, ale zarazem bardzo czytelnego i przyjemnego w odbiorze, jest tu całe mnóstwo. W narracji i dialogach, w poczynaniach detektywa i interakcjach bohaterów.
Humor sytuacyjny, niebanalny, podany jest z całą narracyjną powagą i wywołuje tym samym jeszcze większe salwy śmiechu w czasie czytania. Do tego jest to humor zrozumiały zarówno dla młodego, jak i dla dorosłego czytelnika, a podany jest w sposób niewymuszony i lekki. Czytając wspólnie tę książkę, oboje z Wojtkiem raz po raz wybuchaliśmy śmiechem.
Sympatyczny bohater, który wydaje się trochę nieogarnięty, ale spokojnie i z pełną powagą prze do przodu, ku rozwiązaniu zagadki, intrygująca detektywistyczna tajemnica do odkrycia, szereg barwnych postaci pobocznych, lekki styl i wspomniana już spora dawka humoru sprawiają, że to idealna książka do czytania dziecku. Zapewnia rozrywkę i małym, i dużym, dzięki czemu największa frajda jest właśnie podczas wspólnej lektury, kiedy na bieżąco można zanosić się śmiechem i komentować wydarzenia. Polecam właśnie tę formę poznawania opowieści Holmberga.
A jeśli książkę przygotowują Dwie Siostry, to wiadomo, że wydanie będzie pierwsza klasa. Twarda okładka, poręczny format i piękna wyklejka to może detale, ale są doskonałą oprawą do świetnej historii. No i ilustracje Svena Hemmela (w końcu książka ukazała się w serii Mistrzowie światowej ilustracji), uznanego ilustratora - czarno-białe, charakterystyczne, klasyczne, są świetnym dopełnieniem tekstu i ozdobą stron.
Do Ture z chęcią jeszcze powrócimy, a wam szczerze polecamy.
Autor: Ake Holmberg
Tytuł: Ture Sventon. Latający detektyw,
Ture Sventon w Sztokholmie
Tłumacz: Teresa Chłapowska
Ilustracje: Sven Hemmel
Seria: Mistrzowie ilustracji
Wydawca: Wydawnictwo Dwie Siostry
Egzemplarze recenzenckie.
Komentarze
Prześlij komentarz