[Patronat] Adam Faber, Córka smoka [We Need Ya]
Cykl Kroniki Jaaru sprawił, że Adam Faber zyskał wielu nastoletnich fanów. Bogaty, oryginalny świat, który wykreował i przedstawił w wielotomowym cyklu trafił w gusta starszych nastolatków i miłośników fantasy. Wielu trudno było się z nim rozstać. Ale w ramach tego uniwersum powstał jeszcze jeden cykl - Krew ferów - którego finalną część zaczytASy objęły patronatem.
Krew ferów, podobnie jak poprzedni cykl Fabera związany z uniwersum Jaaru, to powieści skierowane do starszej młodzieży lub też młodych dorosłych. Ich fabuła osnuta jest wokół postaci March Sky, dziewczyny z małego szkockiego miasteczka, która okazuje się kimś znacznie więcej.
Teraz nadszedł czas, by odkryć całą prawdę o March, jej przyjaciołach i Mieście Snów. Finfolk zostało wyzwolone z klątwy Wyrd. W Domu Wiedźm przebudziła się magia. Jednak March z bólem patrzy, jak gwałtownie o kilkadziesiąt lat starzeje się ciało jej matki. A to zaledwie jeden z licznych problemów, z którymi musi się mierzyć. Jedyna pociecha w tym, że w zmaganiach z Wyrd i niezwykłymi wydarzeniami March towarzyszą Callen oraz uwolniony z postaci kota Ove. Choć nie wiadomo, czy temu ostatniemu można w pełni ufać.
Duchy czyhające w ciemności to niejedyna niewiadoma w tej historii. Jest przecież jeszcze Hypnos, wysłany przez matkę w podróż. Nie zna ani rzeczywistego celu, ani przyczyny, jednak to podróż nie tylko fizyczna. To droga do odkrywania kolejnych tajemnic, które zbyt długo były skrywane.
Teraz czas na ostateczne starcie...
Jak przystało na finalną część cyklu, autor zbiera wszystkie wcześniejsze nici fabularne i łączy je ze sobą, jednocześnie tworząc kolejną skomplikowaną, wielowątkową opowieść. Jest w niej wiele tajemnic, niewiadomych, zmiennych, przez co lektura jest fascynującą, nieprzewidywalną podróżą w głąb bogatej wyobraźni autora.
Bohaterka, która w pierwszej części była nieco irytująca - wydoroślała. Zmieniły ją wcześniejsze doświadczenia i odkryta moc, której ona sama jeszcze nie ufa i nad którą nie panuje. Jednak gdy stawką w walce jest życie rodziny i przyjaciół, a nawet istnienie wszystkiego, nie ma czasu na fochy, więc dojrzewa, podejmując walkę także z własnymi słabościami. Podoba mi się droga, którą przeszła od czasu Miasta snów i ta, którą jeszcze miała do pokonania w Córce smoka. Faber konsekwentnie rozwijał tę postać, jednak nie w kierunku ideału, a odpowiedzialnej młodej dorosłej, świadomej swoich wad i słabości, nieidealnej, ale gotowej do walki.
Fabuła książki jest bogata, pełna zwrotów i zaskoczeń. A przede wszystkim po brzegi wypełniona różnymi rodzajami magii i magicznymi istotami. Są ferowie, ludzie, wiedźmy, czary, magiczne przedmioty, sny i astralne podróże. Legendy, przepowiednie, pradawne moce. Gęsta atmosfera może przytłoczyć, przyprawić o zagubienie, ale też porwać niezwykłością. W meandrach fabuły kryje się wspaniała czytelnicza przygoda, która z wyplecionych wcześniej nici tworzy finalnie pełny, klarowny, misternie utkany obraz.
Wśród wielu propozycji literackich dla młodych dorosłych ta książka, wraz pozostałymi tomami cyklu, jest świetną propozycją dla rozmiłowanych w fantastyce, gotowych podążyć za nieidealną bohaterką i jej przyjaciółmi w świat sennych wizji, czarów i wielowymiarowych intryg niełatwych do rozwikłania. Tych, którym odpowiadać będzie nieco oniryczny klimat i gęsta od nieufności atmosfera. Córka smoka to świetne zwieńczenie historii, której udało się uniknąć drobnych wad poprzednich tomów i jednocześnie historia, która ma szansę spodobać się nie tylko starszym nastolatkom. W moim odczuciu to najlepsza powieść w cyklu, ale też integralna część całości.
Komentarze
Prześlij komentarz