[#cotamwkomiksie] Frederic Maupome, Aude Soleilhac, Sixtine. 2. Pies z mroku [Egmont]
Nasza kolekcja komiksów stale się rozrasta. Obok pozycji Marvela (własnych i pożyczonych) czy tych z uniwersum Star Wars, pojawiają się inne cykle lub samodzielne tytuły, powieści graficzne, komiksowe adaptacje dzieł literackich i - oczywiście - pozycje skierowane do dzieciaków takich jak Wojtek. Obecnie na topie są seria Louca i Giganci, a ostatnio do topki dorzucamy cykl Sixtine Frederica Maupome'a i Aude Soleilhaca.
Tytułowa Sixtine to nastolatka, na pozór bardzo zwyczajna, o której już wiemy tyle, że straciła w dzieciństwie ojca, mieszka z mamą, którą martwi zadłużenie domu, niespecjalnie interesuje ją odrabianie prac domowych, nie cierpi matmy i generalnie nie błyszczy w szkole. Na szczęście ma dwoje wiernych przyjaciół, którzy są dla niej wsparciem, oraz... duchy piratów, które jej towarzyszą. A to znaczy, że wcale nie jest taka zwyczajna, prawda?
W drugim tomie dowiadujemy się o niej nieco więcej. Sixtine i jej mama mają wkrótce zostać eksmitowane, a dziewczyna z żalem pakuje swoje rzeczy. Jednocześnie przy okazji trafia na pudło z pamiątkami po zmarłym tacie. Idąc tropem odkryć, trafia do pewnej ezoterycznej księgarni, a my dowiadujemy się więcej o jej rodzinie ze strony ojca. Tymczasem jej śladem podąża bardzo dziwny pies.
Komentarze
Prześlij komentarz