Nasza kolekcja komiksów stale się rozrasta. Obok pozycji Marvela (własnych i pożyczonych) czy tych z uniwersum Star Wars, pojawiają się inne cykle lub samodzielne tytuły, powieści graficzne, komiksowe adaptacje dzieł literackich i - oczywiście - pozycje skierowane do dzieciaków takich jak Wojtek. Obecnie na topie są seria Louca i Giganci, a ostatnio do topki dorzucamy cykl Sixtine Frederica Maupome'a i Aude Soleilhaca.
Tytułowa Sixtine to nastolatka, na pozór bardzo zwyczajna, o której już wiemy tyle, że straciła w dzieciństwie ojca, mieszka z mamą, którą martwi zadłużenie domu, niespecjalnie interesuje ją odrabianie prac domowych, nie cierpi matmy i generalnie nie błyszczy w szkole. Na szczęście ma dwoje wiernych przyjaciół, którzy są dla niej wsparciem, oraz... duchy piratów, które jej towarzyszą. A to znaczy, że wcale nie jest taka zwyczajna, prawda?
W drugim tomie dowiadujemy się o niej nieco więcej. Sixtine i jej mama mają wkrótce zostać eksmitowane, a dziewczyna z żalem pakuje swoje rzeczy. Jednocześnie przy okazji trafia na pudło z pamiątkami po zmarłym tacie. Idąc tropem odkryć, trafia do pewnej ezoterycznej księgarni, a my dowiadujemy się więcej o jej rodzinie ze strony ojca. Tymczasem jej śladem podąża bardzo dziwny pies.
Historia zapoczątkowana tomem Złoto Azteków, dalej się rozwija, wyprowadzając na światło dzienne coraz więcej informacji o rodzinie Sixtine. Tymczasem ona sama znów błyszczy jako wyluzowana, zabawna i nadnaturalnie uzdolniona dziewczyna, która ma swoje bardzo rzeczywiste troski i nadnaturalne zdolności. Oczywiście w tomie drugim mamy tylko kilka okruchów historii więcej, ale jednocześnie czuć, że w ten sposób formuje się główna oś fabularna spinająca poszczególne tomy w całość. Wyłania się tu zaledwie zarys, ale jest on bardzo intrygujący i oboje z Wojtkiem czekamy na kolejne tomy, żeby dowiedzieć się więcej o tajemniczej, nadnaturalnej intrydze, w którą mimo woli zostanie wplątana młoda bohaterka.
Mamy tu świetne, nieco nonszalanckie ilustracje zamknięte w spójnej palecie barw. Jednocześnie dynamiczne, przemyślane kadry prowadzą nas przez kolejne elementy opowieści, a także prezentują zadziorną, charakterną, wyrazistą bohaterkę, której nie sposób nie lubić. To bardzo udana pozycja zarówno pod względem scenariusza, dialogów, jak i rysunków. Uwielbiam główną bohaterkę, wraz z jej wyrazistą osobowością i niezwykłymi zdolnościami, a także bijącą z niej radosną osobowością, która pozwala jej z luzem przyjmować przeciwności losu.
To bardzo udane drugie spotkanie z bohaterką i świetne rozwinięcie serii, która łączy w sobie przygodę i wątki ezoteryczne, a jednocześnie porusza typowe dla nastolatków kwestie związane choćby z życiem rodzinnym, szkołą, relacjami z rówieśnikami. Bardzo jestem ciekawa, czym jeszcze zaskoczą mnie autorzy i co jeszcze się wydarzy. To jedna z tych pozycji, która może wciągnąć młodszych nastolatków niezależnie od płci i zapowiada naprawdę dobrą zabawę z każdym kadrem.
Scenariusz: Frederic Maupome
Ilustracje: Aude Soleilhac
Seria: Sixtine
Tytuł: 2. Pies z mroku
Wydawca: Egmont
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz