Jarosław Grzędowicz, Pan Lodowego Ogrodu, Księga I i II [Fabryka Słów]
Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza to seria książek, która przez wielu uznawana jest (obok chociażby Wiedźmina) za jedną z najlepszych w polskiej fantastyce. Sama zaliczam się do grona jej wielbicieli, a Vuko od pierwszego tomu stał się jednym z moich ulubionych literackich bohaterów. Dlatego nie mogę sobie odmówić zaprezentowania serii na blogu, tym bardziej że właśnie doczekała się wznowienia w naprawdę pięknym wydaniu. Dostępne są na razie dwa tomy (trzeci we wrześniu), dlatego to od nich zacznę prezentację, choć bardzo trudno jest się wstrzymywać, znając już całość. Spróbuję uniknąć spoilerów, żeby nikomu nie zepsuć zabawy. To co? Gotowi?
Księga I
Księga II
Podsumowanie
Pan Lodowego Ogrodu to wspaniałe, spektakularne połączenie fantasy i science fiction. Napisana z epickim rozmachem historia, która toczy się na niezwykłej planecie, zwodniczo do Ziemi podobnej, a jednak tak różnej, że potrzeba czasu, żeby rozeznać się w rządzących nią prawach. Grzędowicz postawił na dwa równoległe wątki, w tomie pierwszym wyraźnie przenosząc ciężar na jeden, w drugim - na drugi, jednak żadnego nie traktując po macoszemu. Fantastycznie wykreowany świat, dopracowany, przemyślany, spójny choć nieprzewidywalny, i wyraziści bohaterowie to tylko wybrane z licznych atutów serii. Na tym etapie trudno wyliczyć je wszystkie. Powiem tylko, że od tych książek bardzo trudno się oderwać i nie bez przyczyny zbierają tyle pochlebnych opinii. Oczywiście - zważywszy na swoją objętość - to powieść nieco wymagająca, ale jej odbiór ułatwia dobry styl autora, w którym łączy się wizja świata, umiejętność prowadzenia narracji i doprawienie całości szczyptą ironicznego humoru. O pisanych z taką swadą powieściach mówię, że w czasie lektury strony same uciekają spod palców, a czytanie ich nie męczy, mimo że jednocześnie prowokuje do analizy i refleksji. Te książki porywają i należą do powieści nieodkładalnych, a zarwanie dla nich nocki to czysta przyjemność. Jak dla mnie to ścisła topka gatunku, a najnowsze wydanie jest po prostu obłędne.
Komentarze
Prześlij komentarz