Bartosz Szczygielski, Nie chcesz wiedzieć [Czwarta Strona Kryminału]

 

Bartosz Szczygielski, Nie chcesz wiedzieć [Czwarta Strona Kryminału]

Z Bartoszem Szczygielskim mam z powieści na powieść coraz większy problem. Nie dość, że usilnie przeciąga swoich bohaterów przez kręgi piekielne, przyprawiając czytelników o szybsze bicie serca, to jeszcze pisze tak, że niewiele o książce można powiedzieć, w obawie przed zaspoilerowaniem istotnych kwestii. A naprawdę nie chcecie wiedzieć, co tu się nawyprawiało... zanim sięgniecie po książkę.

O fabule powiedzieć mogę jedynie, że mamy tu do czynienia z bohaterką, która nie roztrząsa przeszłości (za bardzo), za to usilnie wpatruje się w przyszłość. I to nie dlatego, że czeka na spektakularne zmiany w życiu, ale robi to niejako służbowo. Agata jest bowiem... wróżką. Za każdym razem, gdy spogląda w karty, widzi to, co może się wydarzyć. Widzi każdą ścieżkę, jaką potoczyć mogą się losy jej klienta, wie, która z nich oznacza niebezpieczeństwo. Niestety, jak to mówią, szewc bez butów chodzi i pewnego dnia zwykły z pozoru seans przeradza się w tragedię, a przyszłość Agaty rysuje się w nie najjaśniejszych barwach. Agata musi zmierzyć się z przeszłością, by dowiedzieć się, co sprowadziło na nią nieszczęście i z jakiego powodu po jej piętach depcze morderca.

Bartosz Szczygielski postawił na oryginalną bohaterkę i zmusza czytelnika do skonfrontowania własnego sceptycyzmu wobec możliwości przewidywania przyszłości z przekonaniem bohaterki o swoich zdolnościach. Jednak oryginalność Agaty nie jest przerysowana, dzięki czemu ona sama nie wydaje się groteskowa. To spokojna, działająca (do czasu) metodycznie osoba, która wróżenie traktuje bardzo poważnie i profesjonalnie podchodzi do swojego zawodu. 

Natomiast to, z czym przyjdzie się jej mierzyć, jest typowym dla twórczości Szczygielskiego maratonem zagrożeń i wypadków. Typowym, jeśli chodzi o intensywność, ale jednak odmiennym od tego, co prezentował we wcześniejszych powieściach. Nie ma tu drogi na skróty i półśrodków, korzystania ze sprawdzonych wcześniej rozwiązań. Są natomiast tajemnica z przeszłości, realne zagrożenie, poczucie osaczenia... a wszystko to doprawione szczyptą ezoteryki.

Autor po raz kolejny stworzył intrygę, którą odkrywać można warstwa po warstwie, zupełnie jakby obierało się cebulę, i może nie doprowadzi nas to do łez jak wspomniana czynność, ale prawdopodobnie nie pozostawi żadnego czytelnika w obojętności. Co ważne, gmatwanina wątków i ścieżek spina się ostatecznie w jedną całość i choć wciąż jest w tym pierwiastek niesamowitości, zrekonstruowany ciąg przyczynowo-skutkowy wydaje się logiczny. Każda z pojawiających się na scenie postaci ma do odegrania swoją rolę, mniej lub bardziej związaną z głównym wątkiem, a autor zgrabnie unika ślepych zaułków. Oczywiście nie wszystko jest podane na tacy i pewne elementy należy sobie poskładać w całość, ale najistotniejsze jest to, że meandrując między teraźniejszością a przeszłością i zwodząc czytelnika, Szczygielski sam nie gubi sensu własnej opowieści.

Oczywiście autor koncertowo gra na emocjach czytelników i wprowadza ich w osłupienie pewnym ciekawym zabiegiem, który stosuje, a o którym absolutnie nie mogę napisać w recenzji, ponieważ mogłabym zepsuć całą zabawę tym czytelnikom, którzy lekturę mają jeszcze przed sobą. Nie mogę nawet powiedzieć, z czym mi się ten zabieg kojarzy i gdzie mogłabym szukać jego źródeł. Jedyne, co mogę zdradzić, że na tle rodzimej sceny szeroko pojmowanego kryminału ta powieść wyróżnia się świeżością.

Szczygielski po raz kolejny napisał dobrą, a nawet lepszą niż poprzednie, powieść z niebanalną bohaterką i wielowarstwową intrygą. Widać, że autor rozwija swój pisarski warsztat, jeszcze lepiej operuje środkami wyrazu, nie próbuje szokować, ale operuje nastrojem, atmosferą zagrożenia i tajemnic z przeszłości. Bardzo inteligentnie wykorzystuje w fabule mechanikę wróżenia z kart, a do tego szczyptą ezoteryki wytrąca racjonalnie myślącego czytelnika z jego strefy komfortu. Wieńczy zaś swoją powieść zaskakującym finałem, który jest jednym z oryginalniejszych, na jakie trafiłam w ostatnim czasie. I chyba mogę powiedzieć, że ta powieść autora jest obecnie moją ulubioną historią. I myślę, że chcecie wiedzieć, czy i wam się spodoba.

Autor: Bartosz Szczygielski
Tytuł: Nie chcesz wiedzieć
Wydawca: Czwarta Strona Kryminału

Komentarze