[#zwojtkowejbiblioteczki] Michał Pol, Wielka księga piłek [Znak Emotikon]

 

Jedną z pierwszych zabawek większości dzieci jest piłka. Widuję nawet niemowlaki pakujące do buzi gumowe piłeczki, często z wypustkami do masowania dziąseł. Jest to też chyba zabawka najbardziej inkluzywna, pojawiająca się w domach zamożniejszych i biedniejszych, w zasobach zarówno chłopców, jak i dziewczynek. Część dzieci "wyrasta" z zainteresowania piłką, dla części - w ten czy inny sposób - staje się ona centrum małego wszechświata. A choć w naszym domu spora część życia toczy się wokół piłki nożnej, z zadziwieniem dostrzegam, że obok kilkunastu futbolówek mamy naprawdę sporą kolekcję różnorakich piłek - od kauczukowych po plażowe i chyba tylko lekarskiej jeszcze tu brak. Nic więc dziwnego, że na Wielką księgę piłek Michała Pola rzuciliśmy się niczym łasuch na deser i z pełną odpowiedzialnością stwierdzamy - to jest coś!

Michał Pol - dziennikarz sportowy, youtuber i bloger - proponuje młodym czytelnikom fascynującą podróż do świata sportów związanych z piłkami. Tymi bardziej oczywistymi, jak i mniej spodziewanymi. Wielkoformatowa pozycja skierowana jest do odbiorców najmłodszych, bo można ją czytać już ze starszymi przedszkolakami, ale - jak widać - ucieszy też znacznie starszych.

Na około 70 stronach znajdziemy ponad 30 rozdziałów, których treść wiąże się z piłkami. W każdym zaś znajdziemy masę informacji i przede wszystkim ciekawostek, zebranych w jedną spójna publikację. Przeczytać możemy o piłkach rekordzistkach, ale też o tych, które mają kształt nieoczywisty, o dziwnych meczach czy zwierzakach bawiących się piłkami. Dowiemy się, czy piłka może dostać mandat, kto wymyślił piłkę lub jak zostać piłkarką bądź piłkarzem. Poczytamy o stadionach, kibicach i dziennikarzach.

Oczywiście nie brak też rozdziałów skupiających się na najbardziej znanych piłkach. Przeczytamy sporo o futbolówce, Robercie Lewandowskim i innych piłkarskich gwiazdach. O piłce do koszykówki, koszu i Michaelu Jordanie. Jest część, w której centrum pozostaje kortówka, a także informacje dotyczące golfa, rugby, siatkówki i szczypiorniaka. Słowem - cały przekrój tematyczny.

Wielka księga piłek jest wielka nie tylko ze względu na format, ale też na ogrom treści zawierających się w jej wnętrzu. A co ważne, z takim przewodnikiem, jak Michał Pol, w gąszczu informacji i ciekawostek bardzo łatwo się poruszać. Autor nie tylko posegregował je tematycznie, tworząc swoiste bloki, ale wybrał informacje najistotniejsze i najbardziej inspirujące ciekawostki. Wszystko to przedstawił w jasnym, nieprzesadnie rozbudowanym tekście, w którym jednocześnie czuć emocje i wyraźną fascynację tematem.

Książka jest kapitalnie zilustrowana przez Przemka Liputa, który zapełnił strony zarówno dynamicznymi kadrami, jak i poglądowymi ilustracjami nieco w stylu infografik. Jest kolorowo, ale nieprzytłaczająco, a same ilustracje stanowią doskonale dobrany dodatek do tekstu. Na uwagę zasługuje zarówno format, który pozwala w pełni cieszyć się jakością ilustracji, jak i grubszy papier oraz sztywna oprawa, które wspólnie przyciągają wzrok. 

To książka nie tylko dla pasjonatów sportu, ale dla wszystkich, którzy po prostu lubią bawić się piłką. Być może ta lektura pozwoli im odkryć nową fascynację, być może znajdą dyscyplinę piłkosportu dla siebie. A może po prostu będą doskonale się bawić w czasie lektury, odkrywając, jak zróżnicowany świat kryje się za słowem "piłka". Bo stawiając ten okrągły (choć nie zawsze) przedmiot w centrum swojej książki, Michał Pol tak naprawdę opowiada o czymś znacznie od piłki większym. O świecie sportu czynnego, ale i kibicowania, o pasji, oddaniu, poświęceniu. O historii i teraźniejszości. A czyni to z entuzjazmem, który się udziela.

Autor: Michał Pol
Tytuł: Wielka księga piłek
Ilustracje: Przemek Liput
Wydawca: Znak Emotikon

Egzemplarz recenzencki.