[#zwojtkowejbiblioteczki] Zofia Stanecka, Drań, czyli moje życie z jamnikiem [Kropka]

 

Zofia Stanecka to wspaniała, uzdolniona autorka powieści dla dzieci, która przy każdym czytaniu dostarcza czytelnikowi masę wrażeń. Pozytywnych. I właśnie tego spodziewałam się po Draniu, ale nie wiedziałam, jak potężna dawka uroku kryje się za okładką tej książki.

Drań jest w znacznej mierze historią prawdziwą, choć - jak zaznacza autorka - nie jest dokładnym zapisem zdarzeń. Opowiada o prawdziwym psiaku, który był towarzyszem dzieciństwa autorki i jej pierwszym, najważniejszym psim przyjacielem. Uroczy jamnik nie raz udowodnił, że na swoje imię w pełni zasługuje, choć oczywiście w dość przewrotny sposób, bo większy z niego Draniuszek niż Drań.

Opowieść zaczyna się w 1981 roku, kiedy tata małej Zosi zostaje internowany za działalność antyrządową, a dziewczynka - z typową dla dzieci logiką - uznaje, że skoro nie ma taty, to fajnie byłoby mieć psa. Drań pojawia nieco później, ale tak jak Zosia wybrała jego, tak i on wybrał ją.

W kolejnych rozdziałach możemy przyjrzeć się małym wielkim przygodom dziewczynki i jej psiaka, bardzo kameralnym, codziennym, życiowym. Drań pełnił w nich rolę towarzysza, psotnika i obrońcy. Od etapu kluseczki do dorosłości. Był z dziewczynką w chwilach radości, koił jej lęki i smutki. Szczekał basem, miał własne zdanie, ale też wielkie, kochające serce.

Książeczka przenosi czytelnika do lat osiemdziesiątych, które delikatnie przebijają się przez tekst, ale przede wszystkim w świat wspomnień o cudownym psim przyjacielu. Można by rzec, że zgromadzone w książce opowiastki (rozdziały są bardziej jak "scenki rodzajowe" niż powieść) są do bólu zwyczajne, ale jednocześnie to mocne osadzenie w zwykłym życiu jest ich największą wartością. Zofia Stanecka pomaga bowiem czytelnikowi odkryć piękno codzienności i zostawia przestrzeń, w której w pełni wybrzmiewa wartość ludzko-zwierzęcej przyjaźni.

Ta sentymentalna opowieść roztopi zatwardziałe serca małych i dużych czytelników. Przywoła na twarze uśmiech, obudzi wspomnienia (u tych starszych) lub przyniesie skojarzenia z własnymi zwierzakami. A nawet rozbudzi pragnienie posiadania własnego pupila. Wisienką na torcie są ilustracje z ważnymi informacjami dotyczącymi natury jamnika. Książka jest pełna uroku i ciepła, po prostu idealny opał na zimę ;-) Wygrzeje od środka. Lekka, zabawna i prawdziwa. Wspaniała opowieść o miłości, jaką może obdarzyć tylko zwierzęcy przyjaciel. 

Autor: Zofia Stanecka
Tytuł: Drań, czyli moje życie z jamnikiem
Ilustracje: Marianna Sztyma
Wydawca: Wydawnictwo Kropka

Egzemplarz recenzencki.