[#cotamwkomiksie] Michael Moreci, Sas Milledge, Zaginione wesołe miasteczko. Opowieść o Dicku Graysonie [Egmont]
Konsekwentnie wspólnie z Wojtkiem zagłębiamy się w świat komiksów, za każdym razem odkrywając jego różnorodność. Tego, co komiksy mają do zaoferowania, nie da się łatwo ująć w żadne sztywne ramy. Wśród nich znajdziemy i proste obrazkowe historyjki, i powieści graficzne o różnym stopniu skomplikowania, jednotomowe historie i wielozeszytowe cykle, pełne różnych historii pobocznych. Historie oryginalne i komiksowe adaptacje dzieł literackich. Pozycje dla najmłodszych odbiorców, ale i dla czytelników dojrzałych. A gdzieś pomiędzy tymi ostatnimi choćby cykl DC Powieść graficzna 13+ i reprezentujące ją Zaginione wesołe miasteczko. Opowieść o Dicku Graysonie.
Cykl, o którym wspominam we wstępie, to zbiór powieści graficznych dedykowanych młodym czytelnikom, poruszających ważne tematy społeczne. Składają się na niego pojedyncze albumy poświęcone nastoletnim bohaterom znanym z komiksów DC. Jak podkreśla wydawca: "świat oglądany oczami młodych ludzi nie zawsze jest pięknym i przyjaznym miejscem, a problemy, z którymi przyjdzie zmierzyć się bohaterom, przerosłyby niejednego dorosłego. Na szczęście w ich życiu nie zabraknie również miejsca na przyjaźń, radość czy szalone przygody". Autorami poszczególnych tomów są doskonale znani nastoletnim czytelnikom pisarze o międzynarodowej sławie tworzący literaturę dla młodzieży. Za warstwę graficzną odpowiadają utalentowani ilustratorzy i rysownicy.
W tej powieści graficznej naprawdę można się zakochać. Ma wspaniałą, wciągającą fabułę, w której prym wiodą tajemnice Luciany i pradawna magia. Wartka akcja aż iskrzy od emocji. Są tu zwroty akcji, rodzące się uczucie i nastoletni bunt, który jest jak oliwa dolana do ognia. Od lektury nie sposób się oderwać, a i łza wzruszenia może się w jej trakcie pojawić.
Graficznie powieść wypada równie świetnie. Dynamiczne, wyraziste kadry to jedno. Na pochwałę zasługuje również koncepcja kolorystyczna zawarta w monochromatycznej tonacji kadrów. Sceny związane z cyrkiem Haly'ego nasycone są odcieniami niebieskiego, a te rozgrywające się w zaginionym miasteczku – piaskowej żółci i brązów. Ta estetyka - podkreślona przepiękną okładką - bardzo mi przypadła do gustu.
Zaginione wesołe miasteczko to opowieść o dorastającym chłopaku, który przeżywa swoją pierwszą miłość i szuka własnej życiowej drogi. O rozdarciu między miłością do rodziców a potrzebą samorealizacji. O przyjaźni, miłości, oddaniu i odwadze, ale też o chciwości i stracie. W dylematach, które przeżywa Dick, odnaleźć siebie może wielu młodych odbiorców, a przez to sama historia - choć pozornie nierealna - może im stać się bardzo bliska. Jednocześnie nie oznacza to, że nie przeczytają jej z przyjemnością starsi odbiorcy, dostrzegający w niej echa własnej młodości, ale i wagę rodzicielskiego zrozumienia i wsparcia w odniesieniu do własnych dzieci. Naprawdę jestem pod wrażeniem, jak twórcy połączyli czytelniczą rozrywkę z podjęciem autentycznie ważnych dla młodych odbiorców zagadnień i jak zadbali, by oba te elementy współgrały w obrębie jednej historii. Do tej powieści graficznej z pewnością jeszcze wrócę i szczerze mogę ją polecić.
Scenariusz: Michael Moreci
Rysunki: Sas Milledge, Phil Hester
Tytuł: Zaginione wesołe miasteczko. Opowieść o Dicku Graysonie
Seria: DC Powieść graficzna 13+
Wydawca: wydawnictwo Egmont
Egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz