Ota Pavel, Puchar od Pana Boga [Stara Szkoła]
Nieustannie staram się poszerzyć swoją znajomość czeskiej literatury, tym bardziej że zasmakowałam w jej klimacie. Okazuje się, że bogata oferta pozycji zapewnia mi też różnorodność wrażeń, dzięki czemu mogę sięgać i po nowości, i po starsze wydania, a także po klasykę. Nie ma tu miejsca na nudę. Tym razem na tapecie znalazł się Puchar od Pana Boga Ota Pavela, książka, która kusiła mnie już od dawna i autor, z którym od dawna chciałam się zapoznać.
Ota Pavel jest autorem o ciekawej biografii. Urodził się w 1930 roku jako najmłodszy syn żydowskiego komiwojażera i czeskiej katoliczki. W czasie wojny jego ojciec i dwaj bracia zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego, z którego - co jest ewenementem - wszyscy po wojnie wrócili. Krótko trenował hokejową młodzież w praskiej Sparcie, potem został komentatorem sportowym. Pisał także reportaże i opowiadania o tematyce okołosportowej. W 1964 roku podczas igrzysk w Innsbrucku zapadł na ciężką chorobę psychiczną, z której nigdy się nie podniósł. Zmagając się z chorobą, ukojenia szukał w kontakcie z naturą i nie przestał pisać. To wtedy powstały jego najbardziej znane dzieła (których lektura wciąż przede mną). Zmarł w 1973 roku.
Puchar od Pana Boga to zbiór siedemnastu opowiadań właśnie o okołosportowej tematyce. Ich bohaterowie to hokeiści, piłkarze, kolarze, alpiniści, pingpongiści... Słowem - ludzie, których życie w ten czy inny sposób związane było ze sportem. Jednak ich historie nie są zapisem wyłącznie drogi do chwały czy opisem przebiegu kariery. Czasem jest nam dane poznać całą ich biografię, czasem jedynie wycinek życia - a wszystko to zostaje wykorzystane do pokazania lekcji, jaką wyciągnąć można z ich historii.
Prezentując różnorodność dyscyplin, autor opowiada nam o wszystkim, co wiąże się z uprawianiem sportu - pisze o drodze do sukcesu i determinacji, o tym, czym ten sukces bywa okupiony, o porażkach, chwale i odrzuceniu, o kwestiach uniwersalnych, wykraczających także poza sport.
Znajdziemy tu historię bramkarza, który w dzieciństwie walczył z krzywicą, czy tenisistę stołowego, który marzył, by odegrać się za łzy swojej sportowej idolki. A choć to opowieści poruszające, największe wrażenie zrobiły na mnie te bardziej fragmentaryczne historie, ukazujące drobne wycinki z biografii. W swoich tekstach Pavel dotyka bardzo intymnych przeżyć związanych z uprawianiem sportu i nie tylko, nadając swoim opowieścią wymiar uniwersalny, wykraczający daleko poza sportową tematykę.
Pavel nie stroni od pokazywania ciemnej strony sportu - tej związanej z porażką, końcem kariery czy odrzuceniem. Pokazuje, jak trudno jest czasem odnaleźć się po zakończeniu sportowej kariery. Nie zapomina też o tych, którzy często żyją w cieniu sportowców, płacąc cenę za styl życia, jakie wybrali inni. Widać to wyraźnie w historii żony piłkarza, która także musi zmierzyć się z przełomowym momentem życia, jakim jest koniec kariery sportowej męża, oraz w opowieści o matce alpinisty, która utraciła syna. Te dwie opowieści - Puchar od Pana Boga i Złota róża na kilka chwil stawiają w centrum uwagi osoby, które zazwyczaj tkwią w cieniu sportowych biografii. Poruszył mnie ogromnie także tekst Halo, taxi, będący zapisem nieuświadomionego spotkania kibica emigranta z podziwianym zawodnikiem z ojczyzny.
Zbiór otwiera kompletna, choć bez fabularnych dłużyzn, historia wspomnianego już bramkarza z krzywicą, a zamyka bardzo mocny, wstrząsający wręcz tekst o alpinistach, w których wojenne doświadczenia obudziły się podczas górskiej wspinaczki. Tego tekstu nie mogę zapomnieć.
W tych inspirowanych sportem historiach mnóstwo jest migawek z historii Czech, okruchów realiów powojennego życia w Czechosłowacji, często kontrastowo zestawianego z tym, co dane było wyjeżdżającym za granicę sportowcom zobaczyć na Zachodzie. To dodatkowy smaczek tych historii, gotowy do wyłuskania w czasie uważnej lektury.
Piękny, choć prosty język, ciekawe, nietuzinkowe historie i bardzo ludzkie oblicze sportu wraz z uniwersalnym wydźwiękiem każdej historii sprawiają, że ten zbiór literackich miniatur jest naprawdę wyjątkowy. W małych formach przejawia się geniusz autora, który potrafi tak wiele z tekstu "wycisnąć" i tak wiele ma czytelnikowi do zaoferowania. A przy tym wszystkim lekkość, z jaką Pavel snuje swoje opowieści sprawia, że książka urzeka. Jest w niej spora nuta melancholii, ale choć podejmuje wiele tematów trudnych, nie przytłacza.
Właściwie nie ma w tym zbiorze tekstów słabych, a choć każdy jest inny, wszystkie stanowią spójną całość, którą łączy nie tylko tematyka, ale i uniwersalność, wynosząca te historie poza sportowy wymiar. Ta niewielka objętościowo książka to potężny ładunek emocji. Proste teksty mają bardzo refleksyjny wydźwięk i wyraźnie oddziałują na czytelnika, skłaniając go do poszukiwań interpretacyjnych. A że są naprawdę świetnie napisane i fabularnie interesujące, stanowią mądrą i pasjonującą lekturę. Co ważne, lekturę interesującą nie tylko dla miłośników sportu. Dzięki uniwersalności przesłania, dotykania problemów bardzo ludzkich, osobistych, ale też doświadczanych przez nas samych, opowiadania te przyciągną również tych czytelników rywalizacją sportową niespecjalnie zainteresowanych. Bo sport - zdaje się mówić Pavel - jest miniaturą życia, lustrem rzeczywistości, w którym każdy może się przejrzeć.
Autor: Ota Pavel
Tytuł: Puchar od Pana Boga
Tłumacz: Mirosław Śmigielski
Wydawca: Stara Szkoła
Komentarze
Prześlij komentarz