Martyna Skibińska, Wyjaśnij to, Lotko! [Dwie Siostry]
Co czytają jedenastolatki? Pana Tadeusza i W pamiętniku Zofii Bobrówny. Oczywiście trochę przesadzam, bo wśród lektur są też te łatwiejsze w odbiorze. Ale pozycje czytane z obowiązku rzadko rozbudzają w dziecku książkową pasję. Dlatego tak ważne jest, by w biblioteczce naszych dzieci znalazły się też książki do czytania dla rozrywki. Takie jak choćby Wyjaśnij to, Lotko! Martyny Skibińskiej.
Lotka, jedenastoletnia bohaterka książka, jest teoretycznie całkiem zwyczajną dziewczynką. Chodzi do szkoły, ma siostrę bliźniaczkę, zakręconą na punkcie zdrowej żywności mamę, sympatycznego tatę i młodszego braciszka. Lotka ubiera się na czarno, ponieważ uważa, że tylko tak wtopi się w tło, i namiętnie czyta detektywistyczne powieści o inspektorze Mrocku.
Pewnego dnia szkolną rutynę przerywa niespodziewane wydarzenie. I tak się składa, że główną podejrzaną o spowodowanie zamieszania w szkole jest Lotka. A ponieważ zaraz wydarza się coś jeszcze, Lotka nie ma innego wyjścia, jak przeprowadzić swoje własne śledztwo. Wzorem inspektora Mrocka, sporządza listę podejrzanych i rusza do dzieła. Tylko czy nie wpadnie w większe tarapaty?
Wyjaśnij to, Lotko! to niezbyt obszerna, ale bardzo ciekawa powieść przygodowo-detektywistyczna. Jej mocną stroną jest sympatyczna, rezolutna i śmiała bohaterka, która może trzyma się nieco na uboczu, ale potrafi zadziałać, gdy przyjdzie co do czego. Smaczku książce dodaje nieco zwariowana rodzinka Lotki, która ubarwia zarówno wizerunek dziewczynki, jak i samą fabułę.
Na młodego czytelnika czeka tu ciekawa historia osadzona w znanym mu otoczeniu - w szkole. Zdarzenia prawdopodobne i nieprawdopodobne zarazem. Zagadka do rozwiązania i prowadzone metodycznie śledztwo zachęcają, by włączyć się do zabawy i podążając śladami Lotki, samemu odgadnąć sprawcę niezwykłych zdarzeń.
Książka napisana jest lekko i z niewymuszonym humorem, a przy tym świetnie podtrzymuje uwagę czytelnika dzięki piętrzącym się przed Lotką trudnościom. Zachęca do emocjonalnego zaangażowania, a przy tym jest jedną z tych lektur, które właściwie czytają się same. Po raz kolejny mogę wam zarekomendować pozycję przyjemną w odbiorze, rozrywkową, a do tego niebanalną. Wojtek czytał ją, uśmiechając się pod nosem. Fakt, że książka ma niewielką objętość, może być argumentem za lekturą dla tych czytelników, którzy unikają grubszych książek. Możecie podsunąć Lotkę młodszym nastolatkom i liczyć, że będą z tego faktu bardzo zadowolone. Poza tym to Dwie Siostry, już to samo w sobie jest dobrą rekomendacją!
Kibicuję mocno Księgarni Dwie Siostry, więc chętnie bym kupiła książkę, ale liczę na opinię Wojtka czy dobrze mu się czytało jako chłopakowi książkę, którego bohaterką jest dziewczyna? Czy poleciłby koledze? Jego opinia na wagę złota! :) Pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńPowiem tak: był moment, że Wojtek nie bardzo chciał czytać książki, gdzie na pierwszym planie była dziewczyna. Ale potem przekonał się, że to wciąż świetne książki i teraz nie ma oporów. Lotki nie poleciłby kolegom, bo oni nie czytają (to cytat z syna), ale jak ktoś lubi takie historie - to bardzo poleca.
Usuń