Jan Bajtlik, Nić Ariadny. Mity i labirynty [Dwie Siostry]





Dostaliście kiedyś zaproszenie na imprezę tematyczną? Ładne, dopracowane, obiecujące moc atrakcji wokół jednego tematu? To wyobraźcie sobie, że takim zaproszeniem jest książka - obietnica frajdy skoncentrowanej wokół jednego hasła: mity. Brzmi nieźle, prawda? Właśnie w ten sposób podeszłam do książki Jana Bajtlika Nić Ariadny. Labirynty i mity od wydawnictwa Dwie Siostry - jak do zaproszenia do wspólnej zabawy.

To wielkoformatowe wydawnictwo ukazało się w 2018 roku, ale nadal czuć w nim powiew świeżości, który może trafiać do kolejnych czytelników i dlatego uważam, że warto o nim powiedzieć raz jeszcze. Być może teraz książka wpadnie w oko rodzicom dzieciaków, które w czasie premiery były na tę pozycję za małe, a może komuś, kto wcześniej zwyczajnie ją przegapił.




Pierwszym, co zwraca uwagę, jest oczywiście format. Książka ma spore rozmiary, dziecku raczej trudno ją utrzymać w dłoniach, ale nie o to chodzi. Tę książkę najlepiej położyć przed sobą, wyciągnąć się wygodnie i na ogromnych stronach cieszyć bogactwem detali. Wydanie - jak zwykle w przypadku wydawnictwa Dwie Siostry - jest dopieszczone w każdym calu. Sztywna oprawa, estetyczna okładka i wyklejka, papier o wysokiej gramaturze i dobrze wysycone kolory ilustracji... 

Same zaś ilustracje Jana Bajtlika to grafika wysokiej próby, pełna zawiłych korytarzy labiryntów, z mnóstwem detali przedstawiających sceny znane z greckich mitów. Książka zawiera dwadzieścia pięć labiryntów o różnym stopniu skomplikowania, obejmujących zawsze rozkładówkę. Każdy labirynt odwołuje się do innego mitu (lub elementu kultury starożytnej Grecji) i nawiązuje do niego formą. I tak na przykład mamy wężowy galimatias z ciała Tyfona, labirynt w formie górskich szlaków przy micie o Prometeuszu, meandrujący labirynt na wyspie Ajaja czy szlak między pokładami okrętu Argo. Widać dzięki temu, że to nie proste łamigłówki okraszone na marginesach ilustracjami nawiązującymi do wierzeń starożytnych Greków, ale dogłębnie przemyślana, spójna koncepcja, która ma bawić, uczyć i jeszcze cieszyć oko.





Łamigłówki w formie labiryntów cieszą się dużym powodzeniem wśród dzieciaków. Błądzenie palcem czy ołówkiem w poszukiwanie właściwej drogi to świetne ćwiczenie rozwijające zdolność logicznego myślenia, refleks oraz zmysł orientacji i już samo to przemawia na korzyść książki. Tym jednak, co nadaje jej nowy wymiar, jest właśnie wszechobecne nawiązywanie do mitologii. Podążając korytarzami labiryntu, młody odbiorca poznaje całą rzeszę dawnych greckich bogów i herosów i oswaja się z nimi. Analizując obrazek jako całość, poznaje najważniejsze mityczne sceny i wydarzenia. Dla osoby znającej choćby w ogólnym zarysie mitologię, są one czytelne na pierwszy rzut oka. Natomiast młody odbiorca, który nie zetkną się jeszcze z tymi opowieściami, będzie próbował przedstawione sceny zrozumieć i zaintrygowanych, zapewne zapragnie dowiedzieć się o nich więcej. A może zrobić to na kilka sposobów. Po pierwsze, może przeczytać sekcję "Objaśnienia", która została zamieszczona w książce po planszach z labiryntami. Strony 55-71 to zbiór najważniejszych informacji, które tłumaczą poszczególne historie, a dziecko nie jest pozostawione z obrazami samo sobie, ale ma materiał, który pomoże je zrozumieć. Po drugie, można potraktować labirynt jako zaproszenie do wspólnej rodzinnej zabawy i usiąść do każdej planszy razem z młodym człowiekiem i samemu przytoczyć mu dany mit. Taka zabawa przy snuciu opowieści, które przecież większość z nas poznała na jednym z etapów nauki, służy dodatkowo budowaniu więzi z dzieckiem, które może zadawać pytania i bezpośrednio dopasowywać to, co słyszy, do elementów rysunku. Po trzecie - i tę drogę ostatnio preferuje Wojtek - dziecko może bawić się labiryntem, słuchając dowolnego audiobooka podejmującego tematykę mitologiczną. Aktualnie Wojtek wybrał sobie do słuchania Moją pierwszą mitologię Katarzyny Marciniak dostępną choćby w aplikacji Empik Go.



Możecie zastanawiać się, dlaczego właściwie warto zaznajamiać dzieciaki z mitologią grecką i czy nie wystarczyłaby dowolna książka z labiryntami. Ale chyba zaczytanym nie muszę przypominać, jak bardzo wciąż obecna jest mitologia grecka w naszym kręgu kulturowym, jak wiele jest odniesień, nawiązań, wciąż żywego dialogu, który pojawia się także w literaturze dla najmłodszych. Czemu więc nie stawiać pierwszych kroków w świecie starożytnym właśnie z tak wspaniałą książką jak Nić Ariadny, która wciąga do zabawy całą rodzinę. I co ważne - z tej książki dziecko nie wyrośnie latami. Ona aż prosi się, by do niej zaglądać, wertować i studiować. Latem, wyciągając się w trawie, zimą, kryjąc się pod kocem.

Autor: Jan Bajtlik

Tytuł: Nić Ariadny. Labirynty i mity

Wydawca: wydawnictwo Dwie Siostry


Komentarze

  1. Uwielbiałam kiedyś mity. W czasach szkolnych przeczytałam kilka różnych mitologii. Za to labiryntów nie znosiłam. ;) Super pomysł na zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty