[Co tam w komiksie] Zavka, Jazda stąd [Centrala]

Zavka, Jazda stąd

Pisałam o tym już ostatnio, że nie jestem znawcą komiksu, choć zerkam nań chętnie, zwłaszcza na różnego rodzaju targach książki i konwentach, bo interesujących propozycji wydawniczych jest naprawdę sporo. Komiks to specyficzny produkt skierowany do odbiorcy, który "potrafi czytać" go całościowo, łącząc obraz i tekst. Z konieczności warstwa tekstowa jest w komiksach znacznie okrojona i dopiero w połączeniu z warstwą graficzną zyskuje swój właściwy sens i siłę przekazu. I nie ma co powtarzać frazesów, że komiksy są dla dzieci, bo komiks artystyczny ma się bardzo dobrze, a wiele pozycji nastawionych jest wyłącznie na odbiorcę dojrzałego i "wyrobionego".

Zavka, Jazda stąd

Takim właśnie artystycznym projektem komiksowym jest Jazda stąd stworzona przez Zavkę. Komiks skierowany zdecydowanie do odbiorcy dojrzałego. Zavka to Katarzyna Zawadka, graficzka, ilustratorka, uznawana za jedną z najciekawszych polskich artystek komiksowych., absolwentka ASP w Warszawie, która prezentuje swoje prace w fanzinach polskich i zagranicznych.

Zavka, Jazda stąd

Jazda stąd to komiks niezbyt obszerny, ale wyjątkowo wyrazisty i wwiercający się w głowę odbiorcy. Chciałabym wam go streścić, ale każde streszczenie będzie naznaczone interpretacją, ponieważ to historia - nazwijmy to - psychodeliczna, niejasna, otwarta na interpretacje, które zapewne wynikać będą z doświadczeń i wiedzy czytelnika.

Zavka, Jazda stąd

Warstwa tekstowa jest tu bardzo okrojona, w tzw. dymkach słów pada niewiele. Ilustracje też są nieprzesadnie skomplikowane, "nieprzeładowane", bardziej symboliczne. Są też pełne wyrazistych kolorów i wręcz hipnotycznych elementów graficznych. To nie są ładne, ugrzecznione obrazki. To grafiki mocno uderzające po oczach, niepokojące, zdawało by się odpychające, a jednak są też zapadające w pamięć, ciekawe. W połączeniu z tekstem tworzą równie niepokojącą całość, która jednocześnie odrzuca i fascynuje. Chyba jeszcze nigdy nie doświadczyłam czegoś podobnego podczas czytania komiksu.

Zavka, Jazda stąd

Jazda stąd to historia, którą trzeba zinterpretować samodzielnie, ponieważ autorka rzuca nam tu jedynie luźne tropy. Ta psychodeliczna opowieść z pewnością nie da się łatwo zamknąć w jednej szufladce. Ja (ale zaznaczam, że to interpretacja bardzo luźna i opierająca się na moich osobistych skojarzeniach) odczytałam ją jako zamkniętą w pigułce historię choroby afektywnej dwubiegunowej, gdzie etap depresji przechodzi w fazę manii i wraca do stanu depresyjnego. I bardzo jestem ciekawa, jak odczytują ją inni, a także sama artystka. Jedno jest pewne - łatwo nie będzie, a jednak warto trochę się nad tą historią pogłowić.

Zavka, Jazda stąd

To na pewno nie jest komiks dla każdego, a zwłaszcza dla odbiorcy szukającego czystej rozrywki łatwej w odbiorze. Jazda stąd mocno wybija ze strefy komfortu, wzbudza sprzeczne odczucia - fascynację i niesmak, hipnotyczne odurzenie i odrzucenie. Osobiście nigdy czegoś podobnego nie doświadczyłam. A jednak chyba o to chodzi w sztuce, by ze strefy komfortu nas wybijała, zmuszała do myślenia, szukania znaczeń, odniesień, kontekstów. I właśnie dlatego ten komiks mnie fascynuje, przeglądam go i szukam odpowiedzi. Jeśli jesteście gotowi wybić się ze stagnacji, poczuć ten niepokój, a do tego przyjrzeć artystycznej pracy Zavki, zachęcam. No i zostawiam wam link do trailera:

Jazda stąd - trailer

Autor: Zavka
Tytuł: Jazda stąd
komiks
Wydawca: wydawnictwo Centrala

Komentarze

  1. Ilustracje mi się jakoś kompletnie nie podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To publikacja bardzo specyficzna, komiks artystyczny trafiający do szczególnego typu odbiorców, dobrze orientujących się w komiksowej komunikacji. Ale warto o nim mówić, by ewentualni odbiorcy na niego trafili. Na pewno nie jest dobry dla każdego.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty