[Przedpremierowo] Aneta Jadowska, Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek [Zygzaki]

 [Przedpremierowo] Aneta Jadowska, Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek [Zygzaki]


Wydawnictwo Zygzaki to najmłodsze dziecko grupy Wydawnictwa Poznańskiego. Będzie wydawać książki skierowane do najmłodszych odbiorców, a wydawniczy żywot rozpoczyna od powieści Anety Jadowskiej pt.  Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek skierowanej do młodszej młodzieży. A jako że mam w domu przedstawiciela tego gatunku ;-), nie mogłam sobie odmówić przyjemności sprawdzenia, czy propozycja jest dla nas odpowiednia.

Aneta Jadowska to pisarka o ugruntowanej pozycji na rynku wydawniczym, specjalistka od fantastyki, choć nie tylko. Sama z przyjemnością sięgam po jej powieści i miałam nadzieję, że oboje z Wojtkiem będziemy się dobrze bawić. A że i okładka przyciąga oko (smoki! smoki!), i cyrk w tytule, apetyty były przeogromne.


[Przedpremierowo] Aneta Jadowska, Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek [Zygzaki]

[Przedpremierowo] Aneta Jadowska, Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek [Zygzaki]

Franek i Finka to jedenastoletnie bliźniaki, które dotąd wiodły całkiem zwyczajne życie. A przynajmniej tak im się wydawało. Ponieważ ich mama choruje i za chwilę będzie poddana leczeniu, rodzice uznają, że zbliżające się wakacje dzieci powinny spędzić u dziadka. U dziadka, którego nie pamiętają, ponieważ rzucono na nie zaklęcie. Zaklęcie niepamięci ich mama rzuciła dla ich dobra, ale teraz uznała, że czas, by Franek i Finka poznali prawdę o swoim magicznym dziedzictwie.

Tak się przypadkiem składa, że ich mama pochodzi z magicznej rodziny i sama też ma pewne zdolności. Nie wiadomo, czy odziedziczyły je bliźniaki, bo moce zazwyczaj ujawniają się w różnym momencie, ale już perspektywa spędzenia wakacji z magicznym dziadkiem w jego CYRKU brzmi ekscytująco. Gdyby nie choroba mamy, Franek i Finka byliby najszczęśliwszymi dzieciakami pod słońcem.

Po przekroczeniu Bramy do magicznego świata, gdzie nie działają komórki i komputery, za to żyją naprawdę fantastyczne stworzenia, dzieci odkrywają, że pod względem zdolności wdały się w mamę. Natomiast nowe miejsce, choć niewątpliwie fascynujące, roi się też od niebezpieczeństw. Gdy okazuje się, że ktoś sabotuje prace cyrku dziadka tuż przed ważnym konkursem, Franek i Finka postanawiają przeprowadzić swoje własne śledztwo w tej sprawie. I pakują się w kłopoty.


[Przedpremierowo] Aneta Jadowska, Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek [Zygzaki]

[Przedpremierowo] Aneta Jadowska, Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek [Zygzaki]

Franek i Finka to naprawdę udana powieść dla młodszej młodzieży. Spodobała się Wojtkowi, a i ja czytałam ją  z przyjemnością. Jej atutami są wartka akcja, świetnie obmyślony świat przedstawiony i ciekawa para głównych bohaterów.

Bliźniaki są sympatyczne i charakterne. Każde z nich jest inne, dzięki czemu mogą przyciągnąć różnych wielbicieli. Mnie podoba się temperamentna Finka, która rozmawia ze smokami i kocha książki. Ale i Franek ma jako bohater wiele do zaoferowania, a najciekawsza w tym wszystkim jest relacja między rodzeństwem, której nie można odmówić wiarygodności. Bywają o siebie zazdrośni, znają swoje słabe strony, ale przede wszystkim kochają się i wspierają, gdy tylko tego potrzebują. I to jest świetne, a zarazem prawdziwe.

Rozdzielenie świata magicznego i niemagicznego Bramą to może pomysł nie do końca nowatorski, ale służy tej powieści bardzo dobrze. Wyjaśnia w sposób zrozumiały dla młodych adeptów literatury fantastycznej ten podział, a przy okazji podkreśla, jak wielkim wydarzeniem jest przekroczenie z jednej rzeczywistości do drugiej. A ponieważ autorka jest obeznana z magicznymi stworzeniami, całe ich mnóstwo zasiedla świat za bramą. Jest związana przysięgą pajęczyca, zmiennokształtni, smoki, wiedźmy, piekielne ogary, ożywieńce, nekromanci, żar-ptaki (moje ukochane magiczne istoty!!!)... A najbardziej podoba mi się to, że są też elfy, ale w postaci bliższej fantastyce dla dorosłych odbiorców, niż te z bajek dla dzieci. To pokazuje, że Aneta Jadowska traktuje czytelnika całkiem poważnie, nie oferuje im bajki dla maluchów, ale powieść pełną cudownych, ale i niebezpiecznych istot.

Akcja książki jest wartka i wiele tu się dzieje już od pierwszej strony. Czytelnik bez zbędnych ceregieli zostaje wprowadzony w fantastyczny świat magii i w konwencji nieco inicjacyjnej wraz z parą bohaterów poznaje zasady nim rządzące. Jest zabawnie, a stopniowo robi się coraz groźniej. Bo Aneta Jadowska, choć zaprasza nas do magicznego cyrku, nie serwuje nam zabawy z asekuracją, ale powieść, w której nie brak elementów budzących niepokój, a nawet grozę. I nie chodzi tu tylko o groźne, zupełnie nieludzkie oblicze elfów, ale też bardzo realne zagrożenie dla wszystkich członków trupy cyrkowej - w tym naszych młodych bohaterów.

Gdybym miała porównać powieść z inną książką dla podobnej grupy odbiorców, przywołałabym Baśniobór Brandona Mulla. Nie chodzi mi tu o to, że Aneta Jadowska naśladuje to, co stworzył Mull, bo to zupełnie oryginalna historia, nie da się jednak uniknąć pewnych porównań. W obu książkach mamy do czynienia z rodzeństwem, które dotąd uważało magię za bajki dla dzieci, a przychodzi im spędzić wakacje w niewątpliwie magicznym otoczeniu. W obu przypadkach też to otoczenie jest tyleż fascynujące, co niebezpieczne i w obu powieściach napięcie dość szybko eskaluje. Zarówno Jadowska, jak i Mull nie obawiają się, że młodzi czytelnicy nie zniosą tego poziomu grozy i przez to ich powieści są jeszcze ciekawsze. Bardzo jestem ciekawa, czy Franek i Finka również wyewoluują w serię, jak Baśniobór, bo potencjał świata i samych bohaterów jest naprawdę spory.


[Przedpremierowo] Aneta Jadowska, Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek [Zygzaki]

Nie ukrywam, że intryga i mnie, czytelniczce dorosłej, przypadła do gustu. Cieszyłam się odkrywaniem świata przedstawionego, z fascynacją dałam się porwać cyrkowej rzeczywistości (duży plus dla autorki za podjęcie tematu cierpienia zwierząt cyrkowych! Należy o tym mówić jak najwięcej), a przede wszystkim dałam się uwieść tajemnicy i atmosferze niepokoju, poczuciu zagrożenia związanego z ciemną magią i rywalem dziadka w konkursie cyrkowym. Autorka świetnie wprowadza nas w świat i buduje napięcie, a potem proponuje pełną zwrotów akcji przygodę, od której trudno się odezwać. Powiedzcie sami, kto nie chciałby wyruszyć w drogę z magicznym cyrkiem, poznać smoka i odkryć całkiem nowy świat? A że można przy tym stracić życie? Drobiazg :-D

W książce znajdziecie nieco ilustracji wykonanych przez Magdalenę Babińską, współpracującą z Anetą Jadowską już od dłuższego czasu. Ilustracje są czarno-białe z dodatkiem fioletu (a wybór tego koloru bynajmniej nie jest przypadkowy) i przywołują do życia wizerunki bohaterów książki. Mnie osobiście bardzo się podobają, są sympatyczne i dynamiczne, a przedstawieni na nich Franek i Finka są doprawdy uroczy (uwielbiam fryzurę Finki).

Aneta Jadowska świetnie sprawdziła się jako autorka książki dla młodszej młodzieży. Zaproponowała powieść fantasy z zagadką w nieco kryminalnym stylu, rozwiązywaną przez sympatycznych i temperamentnych bohaterów. Wprowadziła czytelnika w niesamowity świat pełen magii i magicznych istot, nie zapominając o całkiem sporej dawce grozy. Autorka prezentuje takie podejście do młodego odbiorcy, jakie ja sama cenię - docenia jego inteligencję i nie lukruje rzeczywistości. Jeśli pisze o zagrożeniu, to stawką jest życie, a nie porcja lodów na podwieczorek. Nie ma tu miejsca na półśrodki, jest humor, akcja, rodzinne więzi i pełna zwrotów akcji historia. Widzę w niej sporo potencjału na kolejne części i mam nadzieję, że powstaną one niebawem. Wojtek potwierdza moje przypuszczenia i to jego rekomendacja jest dla mnie wiążąca.

A premiera już 14 kwietnia.

Autor: Aneta Jadowska
Tytuł: Franek i Finka. Cyrk Martwych Makabresek
Ilustracje: Magdalena Babińska
Wydawca: Wydawnictwo Zygzaki


Komentarze

Popularne posty