[#patronat] Anniina Mikama, Czarownik [Dwukropek]

 

[#patronat] Anniina Mikama, Czarownik [Dwukropek]

Na książki dla dzieci i młodzieży zerkam najczęściej okiem rodzica, szukając w nich wartości, idei czy choćby obietnicy dobrej przygody, które mają do zaoferowania dzieciom. Doceniam je, chwalę, polecam, bo literatura to cudowne narzędzie zarówno wychowawcze, jak i rozrywkowe. Ale potrafię też zakochać się w tych książkach, zwłaszcza jeśli coś w nich sprawia, że w czasie lektury czuję się częścią tego świata i tych wydarzeń, nawet jeśli są one różne od mojej rzeczywistości. I taki wpływ właśnie miał na mnie Czarownik Anniiny Mikamy, który rozpalił we mnie miłość do tej właśnie historii.

Pierwsza połowa XIX wieku na fińskiej prowincji. Piętnastoletni Niilo, sierota i podrzutek, ciężko pracuje na rzecz swego chlebodawcy. Jedyne, co zostało mu po matce, to zwieszony na szyi niedźwiedzi kieł, który ma go chronić od wszelkiego zła. Chłopiec nadzwyczaj szybko zapamiętuje magiczne zaklęcia i uczy się uzdrawiania u lokalnego znachora, którego okoliczni mieszkańcy podejrzewają o uprawianie czarnej magii. Z czasem znachor staje się mentorem i przyjacielem Niila, a przy okazji pomaga mu odnaleźć swoje korzenie i odkryć prawdę o sobie.

[#patronat] Anniina Mikama, Czarownik [Dwukropek]

To niezwykła opowieść, która rodzi się na styku prawdziwego i magicznego świata, w czasach, gdy dawne wierzenia odchodzą w zapomnienie. Niespieszna, opowiedziana niczym czuła gawęda snuta przy ognisku w długie zimowe wieczory, mądra i pełna emocji. Opowieść, której odbiorcami mogą być zarówno dzieciaki, jak i dorośli, którzy wspólnie poddają się jej czarowi i urzekającemu rytmowi. 

Jej akcja rozgrywa się w przeciągu niepełnego roku, ale ten czas okazuje się przełomem w życiu młodego bohatera. Niilo, który wiedzie trudny i smutny żywot sieroty, właśnie w tym czasie dozna ogromnej przemiany i po raz pierwszy w życiu odkryje, że czeka na niego nie tylko okrucieństwo i zło. W tej historii spotkają się ze sobą samotny, zaszczuty chłopiec i równie samotny, choć po trosze z wyboru, mężczyzna z brzemieniem mrocznej przeszłości. Dadzą sobie wzajemnie wiele dobra, którego żaden nie spodziewał się od świata. Obaj będą uzdrowicielami i uzdrawianymi, a ich relacja zaważy na ich przyszłości.

W tej opowieści są zdarzenia nagłe i druzgocące, odwracające losy ludzi w nieprzewidziany sposób, ale jest też ogromna przestrzeń, którą autorka wykorzystuje na zbudowanie opowieści, jej klimatu, oddanie specyficznej aury fińskiej prowincji i przede wszystkim położenia podwalin pod motywację bohaterów. Czytelnik zyskuje czas, by przyjrzeć się najważniejszym postaciom i zobaczyć, jak pod wpływem życzliwości dokonuje się w nich przemiana. Może zrozumieć ich smutek, lęki, kiełkującą nadzieję, ale i dojmujące przeczucie, że pewne rzeczy są już stracone. To właśnie dzięki tym starannie kładzionym przez autorkę fundamentom, niespiesznej narracji, pozwala nam zżyć się z bohaterami, poznać ich, zrozumieć, a przez to emocjonalnie się z nimi związać. I kiedy akcja przyspiesza, a nagłe wydarzenia burzą ten błogi, spokojny rytm, sami czujemy, jakby to naszą rzeczywistość rozdzierano nożem i nam odbierano spokój ducha.

Urzekło mnie to, jak cudownie autorka buduje klimat swojej opowieści. Bo w tej historii niemal namacalnie czujemy chłodne powietrze, hipnotyczne dźwięki puszczy, słyszymy dźwięki karczujących las mieszkańców i przemykających w gęstej kniei zwierząt. Odnajdujemy spokój w głuszy i niepokój trawiący ludzkie serca, które nie potrafią wyzbyć się zawiści. Autorka tworzy tak sugestywne obrazy, że przyjmujemy je jak oczywiste, niezależnie od tego, czy mowa tu o pracy w polu, łowiectwie czy... przywoływaniu pradawnych leśnych duchów. Bo to, co realne, i to, co magiczne, przenika się w tej opowieści i zaciera granice. Czy to idąc leśnym duktem za tropionym zwierzęciem, czy podążając ścieżką za duchami przodków, wciąż jesteśmy częścią tej samej historii, w którą całym sercem możemy uwierzyć.

Niesamowite, jak wiele osiąga autorka bez krzykliwych magicznych sztuczek, bez akcji pędzącej lotem błyskawicy, bez wideoklipowych scen czy przesadnej ekspresji. Mądrze dysponuje w powieści czasem i przestrzenią, tym, co realne, i tym, co magiczne. Książka z jednej strony tchnie upojnym spokojem, z drugiej czuć w niej gęstniejącą atmosferę i narastające zagrożenie. Można się w niej zatracić i bardzo trudno oderwać od lektury. Głębia tej opowieści przypomina dawne bajania, spokojne i mroczne, a jednocześnie jest ponadczasowa. 

Czarownik to opowieść magiczna. I to nie tylko dlatego, że odzywa się w niej pradawna magia natury. Jest w niej czar słów, które przenoszą nas w miejsca odległe, i wciągają w opowieść, którą można pokochać całym sercem. W historię o dwóch samotnych duszach, które dały sobie miłość i siłę. O nauczycielu i uczniu, którzy stali się dla siebie jednym i drugim. O przyjaźni, która zaleczyła rany. To opowieść o dobru i złu, które niesie w sobie człowiek i które może czynić, świadomie wybierając strony. Przepiękna powieść pełna ciepła rozpalonego ogniska, ale i cieni drgających na ścianach namiotu. Cudownie opowiedziana, kameralna, nietuzinkowa. Dotykająca czułych strun, ale i dostarczająca prawdziwych emocji. Historia wymykająca się ramom wiekowym, która oczaruje każdego, kto jest gotów się na nią otworzyć. Mądra, refleksyjna, wyjątkowa. Spróbujcie ją pokochać, tak jak pokochałam ją ja. Wsłuchajcie się w las, pozwólcie wziąć się puszczy w objęcia. To będzie niezapomniana przygoda.

Premiera: 21 lutego

Autor: Anniina Mikama
Tytuł: Czarownik 
Tłumacz: Sebastian Musielak
Wydawca: wydawnictwo Dwukropek

Egzemplarz patronacki.

Komentarze

Popularne posty