Niewidzialność to jedna z fajniejszych supermocy. Tylko sobie wyobraźcie... Można zakraść się w dowolnie wybrane miejsce i podsłuchiwać rozmowy, podbierać słodycze z kuchni, wejść bez biletu do kina czy na koncert. Można ukryć się na lekcji przed wzrokiem odpytującej matematyczki... Tylko co jeśli chcemy być widziani? Czy to fajne uczucie, gdy prześlizgują się po nas spojrzenia innych? O tym właśnie możecie się dowiedzieć, czytając niewielką, ale ważną książkę Katarzyny Wierzbickiej pt. Nikt nie widzi słoni.
To historia o trzech Słoniach. Pierwszy mieszka sobie spokojnie wśród ludzi prawie w samym centrum. Codziennie pije kawę i jeździ tramwajem do biura. Ale nikt go nie zauważa. Spojrzenia przechodniów przesuwają się po nim bez uwagi. Drugi - Słonica - mieszka w zoo, gdzie z kolei patrzą się na nią wszyscy i dodatkowo bez przerwy komentują. Oba Słonie chciałyby zaznać innego życia, więc zamieniają się miejscami. A kiedy spotykają się ponownie, postanawiają wspólnie zamieszkać. I tak pojawia się Słoń trzeci - Słoniczka. Tylko czy ona odnajdzie się w świecie, w którym nikt nie widzi słoni?
Ta niepozorna, skierowana do najmłodszych książeczka jest niesamowitą, mądrą i głęboką opowieścią o inności i wykluczeniu. Katarzyna Wierzbicka opowiada nam w niej tak naprawdę trzy historie, z której każda koncentruje się wokół nieco odmiennej reakcji na inność.
Co tak naprawdę my, jako społeczeństwo, robimy w zetknięciu z innością? Po pierwsze - staramy się jej nie dostrzegać. Czasem jest to wynik lęku przed konfrontacją z tym, czego nie znamy i z czym sobie nie radzimy, czasem jest to powodowane pozornie dobrymi intencjami - nie chcemy naszym spojrzeniem krępować drugiej osoby. W efekcie jednak prześlizgujemy się po niej wzrokiem i traktujemy jak powietrze, co jest równie niekomfortowe. Druga reakcja to właśnie uporczywe wpatrywanie się w osobę, która w jakiś sposób odbiega od tego, co przywykliśmy traktować jako normalne. Ona często wiąże się z nieprzyjemnym, a nawet złośliwym komentowaniem. Trzecia z reakcji to natomiast odrzucenie. Zarówno dorośli, jak i dzieci potrafią wykluczać ze swojego grona osoby "odmienne". I właśnie to pokazuje w swojej książce Katarzyna Wierzbicka.
Ta odmienność pozostaje w książce symboliczna, ale tak naprawdę może dotyczyć bardzo wielu aspektów. Może wiązać się z pochodzeniem, kolorem skóry, chorobą... Z odmiennością zachowań, upodobań czy aparycji. Nie to jest istotne, ponieważ w tej historii liczą się reakcje tych, którzy uważają się za normalnych, i uczucia tych, którzy są ze względu na odmienność piętnowani.
Zachwyca mnie, jak w delikatny, metaforyczny sposób ujęła ten temat autorka i jak ubrała zachowania i emocje w słowa, prezentując piękną, spokojną, poruszającą historię, która przede wszystkim będzie czytelna także dla najmłodszych odbiorców. Będzie też dla nich lekcją, przekazującą ważne wartości. Ta historia skłania do refleksji i pomaga zrozumieć drugiego człowieka, wczuć się w sytuację osób, które są zepchnięte na margines społeczności lub zmagają się z odrzuceniem. Jednocześnie daje nadzieję na wyjście z impasu i jest doskonałym punktem wyjścia do rozmowy z dziećmi o różnorodności. Wspólna lektura to szansa na przeżycie smutku i radości i podjęcie tematu z już zbudowanym punktem odniesienia.
Książka jest napisana prostym, ale obrazowym językiem, pięknie zamyka w zdaniach zdarzenia i emocje. Ma bardzo spokojny rytm, który pozwala skupić się na istocie przekazu, a jednocześnie opowieść sama w sobie jest interesująca. Uroku książce dodają przepiękne, nastrojowe ilustracje przygotowane przez Agę Gaj, które sprawiają, że z radością płyniemy przez strony.
Nikt nie widzi słoni to przepiękna, mądra lektura idealna do czytania z przedszkolakiem lub wczesnoszkolniakiem. Pomaga rozwijać empatię i świadomość dziecka, uwrażliwia na drugiego człowieka i objaśnia świat sięgając po bajkowy kostium. To jedna z tych historii, którą czyta się dzieciom, by kształtować ich osobowość i zaprosić do rozmowy o własnych doświadczeniach i odczuciach. Myślę, że książkę mogą wykorzystać też szkolni czy przedszkolni pedagodzy podczas pracy z najmłodszymi, a jej wartość jest nieoceniona. Ja jestem zachwycona jej prostotą i wielowymiarowością zarazem.
Autor: Katarzyna Wierzbicka
Tytuł: Nikt nie widzi słoni
Ilustracje: Aga Gaj
Wydawca: Wydawnictwo Pactwa
Dziękuję serdecznie za przepiękną recenzję!
OdpowiedzUsuń