[#zwojtkowejbiblioteczki] Brittney Morris, Spider-Man Miles Morales. Skrzydła furii [Nowa Baśń]

 [#zwojtkowejbiblioteczki] Brittney Morris, Spider-Man Miles Morales. Skrzydła furii [Nowa Baśń]

Spider-Man nigdy nie należał do moich ulubionych bohaterów Marvela. A raczej - jeśli mam być szczera - był mi raczej obojętny (a nawet czasem irytował), chociaż jeśli mam wybierać, bardziej do gustu przypadł mi Miles Morales niż Peter Parker. A jednak zdecydowałam się sięgnąć po powieść, która jest oficjalnym prequelem gry. Dlaczego? Dla Wojtka. On akurat chciał tę książkę przeczytać, a ja... a ja byłam ciekawa, czy jest się czym fascynować.

Głównym bohaterem powieści (tak jak i gry, w którą powieść ma wprowadzać) jest Miles Morales, drugi po Peterze Parkerze Spider-Man. Chłopak przechodzi teraz ciężkie chwile po stracie ojca, a na jego drodze są kolejne trudności, jak choćby przeprowadzka do nowego domu. No i odpowiedzialność związana z nowymi mocami. Miles musi bowiem zdecydować, jakim Spider-Manem chce być.

Na podjęcie decyzji pozostaje mu niewiele czasu, ponieważ pojawia się realne zagrożenie. Vulture razem ze swoją wspólniczką Starling sieją w mieście chaos i zniszczenie. Zmieniające się i niezrozumiałe dla Milesa emocje muszą iść w odstawkę, a najlepszym rozwiązaniem zdaje się połączenie sił z Peterem Parkerem. Czy jednak Miles jest gotów na to, by stać się superbohaterem?

[#zwojtkowejbiblioteczki] Brittney Morris, Spider-Man Miles Morales. Skrzydła furii [Nowa Baśń]

Pierwszą trudnością, jaką napotkałam w czasie lektury, był kłopot z przestawieniem się z narracji komiksowej na powieściową. Przywykłam do tego, że marvelowe postaci obserwuję albo w kinie, albo w komiksowych okienkach, a czytając typową powieść, wciąż łapałam się na próbach znalezienia... ilustracji. Ale ostatecznie nastawiłam się na tę historię odpowiednio, i czytanie poszło znacznie lepiej.

Sama historia mnie osobiście nie zachwyciła. Nie znalazłam w niej świeżości czy pierwiastka, który wyróżniałby ja na tle innych historii na podstawie gier lub z grami związanych. Zabrakło mi również typowego dla Marvela humoru, który nie tylko równoważyłby akcję, ale rzeczywiście wywoływał uśmiech na twarzy. 

Co nie znaczy, że jest to historia zła czy nudna. W powieści sporo się dzieje, a młody bohater walczyć musi z potężnym i doświadczonym przeciwnikiem. Autorka wplata też w tę historię typowe dla młodego człowieka rozterki nad własną tożsamością i szukaniem swojej drogi na przyszłość. Jest w tej opowieści miejsce na wątki o radzeniu sobie ze stratą rodzica i poczuciem winy oraz o zaufaniu i współpracy z innymi.

Na tle złoczyńców Marvela książkowy Vulture i Starling nie wypadają zbyt korzystnie, a konflikt jest dość sztampowo zarysowany. Ale w obliczu młodych te mankamenty równoważy wartka akcja z wieloma scenami walk i lekkość narracji, która dobrze wprowadza w klimat.

Skrzydła furii nie są może dziełem oryginalnym, a autorka korzysta z wielu znanych motywów, ale też należy pamiętać, że powieść powstawała w obrębie sztywno wytyczonych przez komiksy i samą grę granic. W tym kontekście wypada już nieco lepiej w ocenie, ponieważ jest zgrabnym wprowadzeniem do samej rozgrywki, tworzącym genezę postaci i dobudowującym jej psychologiczną głębię i motywację. 

Skierowana jest raczej do młodszych odbiorców i graczy, którzy szukają wartkiej akcji i dobrej, lekkiej rozrywki. Dla mnie zabrakło tej iskry, która powieść wyróżnia, ale Wojtek przeczytał ją z wypiekami na twarzy i bardzo ją sobie chwali. Myślę, że to dobra zachęta do lektury dla grającej w gry młodzieży, która sprawdzi się jako alternatywna rozrywka.

Autor: Brittney Morris
Tytuł: Spider-Man Miles Morales. Skrzydła furii 
Tłumacz: Marta Ziegler
Wydawca: Nowa Baśń

Komentarze

Popularne posty