Sarah Crossan, Kasieńka [Dwie Siostry]

 Sarah Crossan, Kasieńka [Dwie Siostry]

Nie poznałam Kasieńki przed laty, gdy pierwsze wydanie pojawiło się na polskim rynku wydawniczym. Nie poznałam jej nim nie pokochałam Tippi i ja Sarah Crossan, która złamała mi serce. Ale może to nie był jej czas, może czekała na mnie aż do teraz. Bym mogła pokochać ją równie mocno.

Sarah Crossan

jest znana części czytelników z wydanej w Polsce w 2015 Kasieńki, ale jakoś nigdy nie było nam po drodze, żeby się zapoznać (już wiem, jaki to błąd!). Irlandzka autorka książek dla dzieci i młodzieży jest z wykształcenia filozofką i literaturoznawczynią, a także nauczycielką. Ma w dorobku osiem tytułów, w tym nominowaną do Carnegie Medal powieść My dwie, my trzy, my cztery. Tippi i ja zdobyła YA Book Prize, Carnegie Medal, CBI Book of the Year Award i Clippa Poetry Award.


Sarah Crossan, Kasieńka [Dwie Siostry]

O fabule słów kilka

Kasieńka to historia dwunastoletniej Kasi, która wyjeżdża przenosi się z mamą z Gdańska do Coventry. Mama porzuca właściwie wszystko, z mocnym postanowieniem odnalezienia ojca Kasi, który dwa lata wcześniej opuścił Polskę i słuch po nim zaginął. Matka i córka nie mają pieniędzy, muszą więc zamieszkać w maleńkim mieszkanku, w którym jest zaledwie jedno łóżko, a łazienkę dzieli się z sąsiadem. Kasia idzie do angielskiej szkoły i próbuje się w niej odnaleźć, choć nie jest jej łatwo. Tym bardziej że szybko staje się ofiarą prześladowań ze strony dziewcząt.

Mama Kasi pracuje w szpitalu jako salowa, a gdy nie pracuje, zmusza córkę do współuczestnictwa w poszukiwaniach ojca. Nie zważa ani na głód, ani na nastrój, całkowicie skoncentrowana na swoim celu. Niewiele wie o życiu córki, bagatelizuje jej problemy, a Kasia czuje się szczęśliwa tylko na basenie. I tam spotyka Williama.

Czy można opowiadać białym wierszem?

Historia Kasi napisana została białym wierszem. To niezwykle ciekawa forma wyrazu, narzucająca sporo ograniczeń, ale też dająca duże pole do popisu. Tekst płynie przez strony, przez zwrotki i wersy, tak jak po słowach płynie wzrok czytelnika. Nie ma w tej książce rozdziałów, są wiersze, które koncentrują się na różnych przeżyciach i emocjach bohaterki, tworząc poruszającą historię. Wiersze przypominają trochę strumień myśli młodej bohaterki, która próbuje zrozumieć otaczający ją świat i własne uczucia. Czasem mamy w nich narrację pozornie trzecioosobową, w której Kasieńka patrzy na siebie jakby z zewnątrz. Tekst czyta się z płynnością i lekkością, która dla niejednego odbiorcy będzie zaskoczeniem.

Autorka - podobnie jak w przypadku Tippi i ja - udowadnia, że wierszowaną formą można wiele przekazać i że wcale nie utrudnia ona odbioru książki. Nie przerażaj się, drogi czytelniku, słowem "wiersz". Gwarantuję, że w lekturę nie włożysz wysiłku, a zawładnie ona całym twoim sercem. 

Sarah Crossan, Kasieńka [Dwie Siostry]

Nie płynęłyśmy statkiem.
Imigranci nie przybywają tu już
Zatłoczonymi łodziami,
Nie kłębią się jak szczury na mokrych nabrzeżach.
To nie jest rok 1920 i nie jesteśmy na Ellis Island - 
Nie wita nas romantyczna
Statua Wolności.

Od historii Kasi nie można się oderwać, choć jej przeżycia pozornie nie są bardzo spektakularne. Jednak wachlarz emocji, jaki się w tej opowieści rozwija, jest przeogromny. Wraz z Kasią doświadczamy tego, co jest udziałem wielu dzieci emigrantów - samotności, wyobcowania, tęsknoty za domem. Wraz z Kasią doświadczamy też tego, co jest udziałem dzieci z rozbitych rodzin, tęsknoty, rozdarcia, gniewu, zniechęcenia. Patrzymy oczami Kasi na determinację i smutek jej mamy, na dopadające ją zniechęcenie, obojętność na córkę. Przeżywamy szkolne dramaty, ale i pierwszą miłość. I wraz z Kasią szukamy w sobie siły. A to zaledwie ułamek wątków, które odnaleźć możemy w tej nieobszernej przecież książce.

Forma i treść


Ta książka zachwyca mnie formą i treścią, pięknem języka ukrytym w jego prostocie. Bogactwem treści wyrażonym w tak lakoniczny sposób. Czytelnością przekazu i głęboką empatią, z jaką autorka pochyla się nad swoją bohaterką/narratorką. Kasia - jak mówiłam wcześniej - jest bohaterem i widzem tej historii, a my, czytelnicy, dostajemy szansę spojrzenia głęboko w jej serce i umysł.  Ta historia jest jej opowieścią zapisaną wierszem, niczym bardzo intymny wierszowany pamiętnik pełen słów, które dotykają do żywego.

Nie muszą nic mówić.
Wystarczy, że gapią się
Na moje włosy,
I już wiem,
Że to za mało,
By im zaimponować,
Mimo że moje włosy są teraz takie proste,
Że można by nimi malować, jak pędzlem.

Kasieńka to historia niebanalna, mądra i głęboka, a do tego tak poruszająca, że ściska za serce i nie sposób o niej zapomnieć. I ma tę moc oddziaływania nie tylko na czytelnika nastoletniego, ale i dorosłego. Blednie przy niej niejedna książka obyczajowa kierowana do tej grupy wiekowej. To jest Literatura przez duże L, a zarazem tak przystępna w odbiorze, że przekona do siebie najzagorzalszego przeciwnika nietypowych form literackich. Dostarcza niezapomnianych wrażeń i skłania do przemyśleń. To jedna z tych lektur, które na długo pozostają w czytelniku i zostawiają w nim swój wyraźny ślad. Trafiają prosto w serce, ale i zajmują myśli. 

Ta książka jest też fantastycznym materiałem do pracy z młodym czytelnikiem - na lekcji, na warsztatach czy w domu. Jest tu takie nagromadzenie podjętych tematów, z którymi młodzi odbiorcy, nawet niedoświadczający emigracji, mogą się utożsamić. Można z tą książką pracować na języku, na fabule, na emocjach. I wciąż będą kolejne rzeczy do odkrycia.

To piękna książka o emigracji, rozpadzie rodziny, życiu na obczyźnie. O dojrzewaniu z dala od swojego kraju, pierwszej miłości i przyjaźni. O odkrywaniu siebie, skomplikowanych relacjach w rodzinie i perspektywie dziecka, które musi się w nich odnaleźć. Jest dojmująco smutna, a jednocześnie hipnotycznie wręcz wciągająca. Ta lektura daje możliwość przeżycia literackiego katharsis i z całego serca polecam ją nie tylko nastolatkom. A ponieważ nareszcie doczekaliśmy się wznowienia i książkę można bez problemu kupić (z okładką pasującą stylistycznie do Tippi), polecam nadrobić braki w lekturze.

I na koniec składam wyrazy uznania tłumaczce książki, pani Katarzynie Domańskiej, która niemały trud musiała włożyć w ten przekład, abyśmy my mogli cieszyć się pięknem języka i ciekawą formą.

Autor: Sarah Crossan
Tytuł: Kasieńka
Tłumacz: Katarzyna Domańska
Wydawca: Dwie Siostry




Komentarze

Prześlij komentarz