[Patronat] Krista Van Dolzer, Niezliczone sekrety Dziesiątej Góry [Dwukropek]

 

[Patronat] Krista Van Dolzer, Niezliczone sekrety Dziesiątej Góry [Dwukropek]

I stały się wakacje... A jak wakacje, to wolne od szkoły (no, dla dzieciaków, bo my, dorośli, mamy tylko urlop i możemy zazdrościć :-D), a jak wolne od szkoły i nauki, to mnóstwo czasu do zagospodarowania. Nareszcie można bawić się w słońcu, jeździć na rowerze, pluskać w wodzie... i oczywiście czytać! Dla mnie wakacje zawsze oznaczały mnóstwo czasu na czytanie i bardzo cieszę się, że tę tradycję tak ochoczo kontynuuje Wojtek (oczywiście jeśli akurat nie gra w piłkę). Na wakacje trzeba więc zrobić zapas wakacyjnych lektur, a co może być wspanialszego, niż książka, której akcja rozgrywa się w czasie wakacji? Dlatego właśnie szczególnie gorąco polecamy wam z Wojtkiem nasz najnowszy dwukropkowy patronat, czyli Niezliczone sekrety Dziesiątej Góry Kristy Van Dolzer.

Bohaterka książki, dwunastoletnia Esther, jest urodzoną artystką i wybiera się właśnie na wymarzone wakacje. Obóz Vermeer (kto rozpoznał nazwisko holenderskiego artysty?) zapowiada się wspaniale. Warsztaty z impresjonizmu, z Jacksona Pollocka, obcowanie ze sztuką... O tym wszystkim Esther marzyła przez cały rok. Jednak nagła ulewa skutecznie pokrzyżowała jej plany. Razem z ojczymem Tobym, który odwoził ją na obóz, przez przypadek trafia w zupełnie niespodziewane miejsce - na obóz... matematyczny. Na uczestników czekają tu zawody z tabliczki mnożenia, warsztaty z symetrii obrotowej i kurs kryptografii. Brzmi strasznie, prawda?

Artystka Esther musi nagle odnaleźć się wśród bandy nardów, z których jedna osoba, dziewczyna o imieniu Brooklyn, okazuje jej wrogość i pogardę. To dlatego Esther bardzo chce rozwiązać zadanie główne, z którym zmagają się wszyscy obozowicze. Największym zaskoczeniem jest dla niej jednak tajemniczy list. Z zapisanej w nim historii jasno wynika, że uczestnicy obozu znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie. Jeśli nikt nie spróbuje odnaleźć wskazówek i rozwiązać zagadki, ktoś zginie. Esther, z pomocą nowych znajomych, podejmuje wyzwanie, zmotywowana tym bardziej, że wkrótce w tajemniczych okolicznościach znika jej współlokatorka. Tylko czy rozwiąże zagadkę, nim będzie za późno?

Niezliczone sekrety Dziesiątej Góry  to świetna powieść przygodowa z wątkiem kryminalnym i zagadką, która absorbuje czytelnika od pierwszych chwil. Myślę, że spodoba się przede wszystkim tym, którzy pokochali Hotel Winterhouse, ponieważ tu także znaczącą rolę odgrywają zagadki logiczne (choć oczywiście to dwie zupełnie różne powieści). Przede wszystkim jednak mamy tu świetną, temperamentną, pełnokrwistą bohaterkę, której nie sposób nie lubić. Choć Esther ma się za artystkę, całkiem świetnie radzi sobie też z matematyką, a przede wszystkim z zagadkami logicznymi. Wspaniale jest obserwować, jak odnajduje się w obcej sobie społeczności nerdów i buduje przyjaźnie tam, gdzie wcale być nie chciała. To taka bohaterka, której chce się kibicować i której los angażuje czytelnika na tyle, że emocjonuje się każdym podjętym przez nią działaniem.

Autorka fantastycznie wymyśliła nietypowe okoliczności, w jakich rozgrywa się akcja, a przy tym zagadki, z którymi mierzyć się będą bohaterowie. Prowokuje wręcz czytelnika do podjęcia wysiłku i próby ich rozwiązania, ale też wplata w fabułę narzędzia, które sugerują, jaką drogą podążać do rozwiązania. Mimochodem, fantastycznie bawiąc się podczas lektury, młody czytelnik odkrywa sposoby rozwiązywania zagadek, łączenia faktów i wyciągania wniosków. A przy okazji powieść odczarowuje tak często darzony niechęcią świat matematyki i matematycznych freaków. 

Powieść jest jedną z tych książek, które wciągają od pierwszych stron (i to nie tylko młodych odbiorców, bo dla mnie lektura okazała się fantastyczną przygodą). Ma wartką, pełną zwrotów akcję i kapitalnie zbudowane i potęgowane napięcie. Autorka raz po raz podbija stawkę, sprawiając, że emocje sięgają zenitu i bardzo trudno jest oderwać się od czytania. Mamy tu kapitalną - jak wspominałam - główną bohaterkę, ale też równie świetnych bohaterów drugoplanowych, bez których jej działania spełzłyby na niczym. I choć dorosły czytelnik może domyślić się zakończenia, wcale nie tak łatwo przyjdzie mu znalezienie rozwiązania poszczególnych zagadek.

To książka, którą czyta się z zapartym tchem, a jednocześnie na boku rozrysowuje się zdobywane informacje w poszukiwaniu odpowiedzi. Jest świetną książką przygodowo-kryminalną, która bawi i prowokuje do myślenia, pobudza szare komórki i rozpala emocje. Jeśli szukacie dla swoich dzieciaków ciekawej powieści na wakacje - to dobrze trafiliście. Co prawda za chwilę będziecie szukać kolejnej, bo książkę, ze względu na towarzyszące lekturze emocje, czyta się w takim tempie, że strony wręcz uciekają spod palców, ale właśnie to dowodzi, że Van Dolzer doskonale wie, czego potrzebują czytelnicy. W domu, na hamaku, na drzewie czy w podróży - wasze dzieciaki zostaną wciągnięte w przygodę, od której nie zechcą się oderwać.

W tym miejscu składam ukłon przed tłumaczką i redakcją, którzy nie tylko musieli dokonać przekładu tego napisanego z polotem tekstu, ale też przełożyć na polski język kryptograficzną zagadkę z zastosowaniem szyfru przestawieniowego. Świetna robota. I jak zwykle brawa za odwagę w doborze tytułu do przeniesienia na polski rynek wydawniczy. Jak zwykle jakość literacka gwarantowana jest logo Dwukropka.

Jestem dumna, że mogę być patronem tej książki, bo jest w niej wszystko, co lubię w młodzieżowej literaturze - wartka akcja, nietypowe okoliczności, zagadka, przyjaźń, emocje i świetna fabuła, której nie znajdziecie nigdzie indziej. A przede wszystkim po raz kolejny mam w ręku powieść, którą z równą przyjemnością czytam ja i czyta Wojtek, a to znaczy, że choć skierowana jest do młodszych nastolatków, bawić się przy niej będą także młodzi duchem dorośli. A po lekturze wszyscy będziemy marzyć o wyjeździe na tak emocjonujący obóz :-D

Autor: Krista Van Dolzer
Tytuł: Niezliczone sekrety Dziesiątej Góry
Tłumacz: Dominika Pietrachowicz
Wydawca: Wydawnictwo Dwukropek

Komentarze

Popularne posty