Emilia Kiereś, Lapis [Kropka]

 Emilia Kiereś, Lapis [Kropka]

Emilię Kiereś poznaliśmy wcześniej jako autorkę pięknie ilustrowanej, a przede wszystkim świetnej fabularnie Przepowiedni. A ponieważ ta mądra opowieść w baśniowym klimacie tak bardzo nas ujęła, wiedziałam, że muszę sięgnąć także po Lapis, które kusi tajemniczą, klimatyczną okładką.

Kiedy po raz pierwszy ujrzałam Lapis, jaśniało w słońcu, misterne jak rzeźba z kości słoniowej. Ogarnął mnie zachwyt. [...] Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że Lapis jest miastem z legendy, a świetliste mury, które tak mnie zachwyciły, kryją mroczne tajemnice.

Z początku moją uwagę zwróciła tylko latarnia morska.

Ona także - jak całe miasto - była zbudowana z białego kamienia. Wysoka i wysmukła, stała na wzgórzu, i co wieczór stary latarnik zapalał w niej światło. 

Tyle że wokół nie było żadnego morza! Jedynie rozległa, pofalowana równina, za którą rozciągały się gęste lasy.

Wkrótce potem odkryłam szczelinę w ścianie biblioteki i w ten sposób niezamierzenie obudziłam przeszłość, o której wielu chciało zapomnieć.

Lapis to tak naprawdę dwie historie, które się ze sobą łączą. Pierwsza, otwierająca książkę, to historia Elżbiety i Tobiasza. Mężczyzna - utalentowany architekt o dobrym sercu - pewnego dnia staje się ofiarą spisku włodarzy miasta. Zostaje oskarżony o zdradę, a później o zdradę oskarżona zostaje jego żona. Kiedy małżonkowie przeżywają swój osobisty dramat, rozdzieleni, ich ukochane miasto zaczyna pustoszyć złowroga siła kryjąca się w podziemiach. Tobiasz wraca w końcu do domu, ale odkrywa, że Elżbiety w nim nie ma, a słuch po niej zaginął.

50 lat później do miasta o lśniących murach przybywa Irenka. Ma tu mieszkać przez pewien czas, podczas gdy jej tata będzie malował freski w bibliotece. To bystra, ciekawa świata i oczytana dziewczynka wcale nie lubi wędrownego trybu życia. Cierpi też z powodu braku uwagi ze strony ojca. A jednak miasto ją fascynuje i postanawia zgłębić jego tajemnice, poznając także legendy spisane w najstarszych księgach. Najbardziej jednak nurtują ją dwie tajemnice - skąd w podziemiach biblioteki wzięła się dziwna szczelina oraz dlaczego obok miasta niegraniczącego z morzem wyrosła latarnia morska.

Emilia Kiereś, Lapis [Kropka]

Emilia Kiereś zaprasza młodego czytelnika w epicką podróż do świata, w którym legenda okazuje się prawdziwa, nawet jeśli ludzie dawno przestali w to wierzyć. Zachęca do zgłębienia dwóch historii, które są odległe czasowo, a jednocześnie ściśle się ze sobą wiążą. Irenka, która jest narratorem obu historii (stąd opowieść o Tobiaszu i Elżbiecie prowadzona jest w narracji trzecioosobowej, bo Irenka ją przytacza, a na narrację pierwszoosobową przechodzi, gdy mówi o zdarzeniach, których była uczestnikiem), snuje swoją opowieść z płynnością wprawnego gawędziarza. Jest w tej opowieści dużo nostalgii i płynności, ale jednocześnie nie brak w niej napięcia i emocji.

Lapis świetnie podejmuje temat miłości i samotności, pokazując go w różnych ujęciach. Jest tu miłość małżonków, która trwa mimo upływu lat i oddalenia, i samotność z wyboru, gdy nie można odnaleźć drogi do ukochanego. Jest skomplikowana miłość dziecka do ojca, który wydaje się niedostępny i emocjonalnie odległy, i miłość ojca do dziecka, tłumiona z lęku. Jest samotność dziewczynki, na którą poniekąd skazuje ją tryb życia ojca i wielka potrzeba znalezienia przyjaciela.

Jest to historia o szukaniu drogi do domu, czasem znacznie trudniejszej, gdy nie wiemy, gdzie dom się znajduje, a jednak mamy potrzebę znalezienia swojego miejsca na świecie. Autorka świetnie zestawia z sobą wątek kobiety, na którą dom czeka od pięćdziesięciu lat, i dziewczynki, która nigdy nie nazwała żadnego miejsca swoim domem.

Tym, co Emilii Kiereś udało się doskonale, jest wykreowanie wiarygodnych, wyjątkowych i bardzo ciekawych bohaterów. Tak różnych i niejednoznacznych. Bohaterowie na kartach powieści żyją, mają swoje mocne strony i słabości, cieszą się i cierpią, a my wraz z nimi. Sama Irenka, która jest naszą przewodniczką po opowieści, jest dzieckiem niezwykłym. Nad wiek dojrzała, uważna obserwatorka, odważna i zdeterminowana, ale jak każde dziecko łaknąca rodzicielskiej miłości i uwagi, marząca o stabilizacji. Na przykładzie Irenki i Cyryla autorka świetnie pokazuje, jak często codzienność jednego człowieka, na którą ten narzeka, jest marzeniem innego, który nie odnajduje się w swojej codzienności. Warto jednak mówić o swoich pragnieniach, bo tylko wtedy mają szansę się spełnić.

Ważnym elementem spajającym obie historie jest miasto - piękne, niezwykłe, fascynujące. Z bogatą, choć zapomnianą historią. Miasto, które tak kochał Tobiasz i które pięćdziesiąt lat później pokochała Irenka. W pewien sposób to miasto i fascynacja nim połączyła tych dwoje i związała niezwykłą przyjaźnią. W tej historii liczy się też pamięć i zapomnienie, autorka pokazuje, jak na przestrzeni lat ludzie stopniowo zapominają i przestają wierzyć w zagrożenie i w wydarzenia, które wciąż żywe są w sercach nielicznych.

Lapis jest opowieścią, w której liczą się słowa. Emilia Kiereś pokazuje, jak wielką mają moc, choć są tak niepozorne. Słowa mogą ranić i koić, niszczyć i stwarzać, mogą napawać nas lękiem, ale bez słów nic nie ma znaczenia. Słowo ma moc ocalającą. Nie należy się przed nim kryć, bo tam, gdzie brakuje słów, brakuje też zrozumienia. Słowo to opowieści, a opowieść jest nośnikiem pamięci.

Emilia Kiereś stworzyła wyjątkową, niezwykle poruszającą i rozpalającą wyobraźnię opowieść o nieustraszonej dziewczynce, która może dokonać tego, czego nie dokonał nikt przed nią. Książka jest napisana z wyczuciem, pięknym, obrazowym językiem, z jednej strony prostym, ale budującym wielowarstwową opowieść. Ma się wrażenie, że ta historia płynie, lekko i hipnotyzująco uwodząc czytelnika i zabierając w niezwykłą podróż, pełną tajemnic i mrocznych przygód. Jest jak baśń snuta przez wprawnego gawędziarza, wprowadzająca nas w świat zawiłości ludzkiej natury, miłości, przyjaźni i odwagi. To historia, od której nie można się oderwać, która umieszcza czytelnika poza czasem, poza tu i teraz. Mądra, oryginalna, urzekająca. O ludziach i mieście, o potędze słowa. O odkrywaniu siebie i swojego miejsca na ziemi. Nie bez przesady powiem, że to historia na światowym poziomie, idealna dla nastolatków rozmiłowanych w wielowarstwowych, obszernych opowieściach, a i dorosły zagłębi się w nią z przyjemnością. Historia, w której to opowieść ma moc sprawczą, napisana z rozmachem i dbałością o szczegóły, po prostu musi się spodobać. Takie historie, które wymykają się ramom wiekowym, czytam najchętniej, a możliwość dzielenia tej przygody z Wojtkiem okazała się najlepszym bonusem do fantastycznej powieści.

Jeśli podobała wam się  Przepowiednia, a przede wszystkim rytm i klimat tej opowieści, to koniecznie sięgnijcie po Lapis, bo tu jest podobnie, choć bardziej intensywnie i rozbudowanie. Ja cenię sobie obie książki, a Wojtek słuchał audiobooka (dostępny na Storytel) jak zaczarowany.

Autor: Emilia Kiereś
Tytuł:  Lapis
Wydawca: wydawnictwo Kropka




Komentarze