Marek Stelar, Przeprawa [Filia Mroczna Strona]
Lubię Marka Stelara. To wyznanie jest ważne, ponieważ przy osobistej sympatii zawsze trudniej o krytyczne słowa wypowiadane w przestrzeni publicznej. Dlatego do każdej nowej książki podchodzę z mieszaniną ekscytacji i lęku o to, czy historia sprosta moim oczekiwaniom. Tym bardziej że nie tylko lubię Marka Stelara, ale lubię też jego powieści i zawsze życzę sobie, żeby były dobre. Nie inaczej było w przypadku Przeprawy, którą chciałam przeczytać, ale też - bezpodstawnie - się jej obawiałam.
Świnoujście. Zima, jakiej nad morzem dawno nie było.
Bałtyk skuty lodem, mroźny północny wiatr i cofka. Aspirant Gośka „Margerita” Podrzycka obejmuje stanowisko szefa posterunku w rodzinnej dzielnicy po prawie dwudziestu latach nieobecności.
Gdy morze wyrzuca na brzeg ciało nagiej kobiety, Podrzycka musi podjąć niebezpieczną grę z własną pamięcią, w której kryją się bolesne wspomnienia wydarzeń z dzieciństwa. Zanużając się w nich, zaczyna rozumieć, że komuś bardzo zależy, by nie dotarła do prawdy.
Przeszłość Podrzyckiej coraz mocniej wdziera się w teraźniejszość – a to, co odkryje, może dramatycznie zmienić przyszłość.
Marek Stelar po raz kolejny udowadnia, że potrafi konstruować bohaterów, włączając w to postaci kobiece. W przypadku bohaterki Przeprawy udało mu się znaleźć odpowiedni balans, którego często nie osiągają także autorki. Jego bohaterka to silna, zdecydowana kobieta, która nie jest karykaturą samej siebie. Łączy w sobie empatię, pewną dozę delikatności, ale też prawdziwą siłę - nie tyle fizyczną, ale związaną z pewnością siebie, wiarą we własne umiejętności. W tej kreacji siła nie odbiera kobiecości, kobiecość zaś nie oznacza emocjonalnej chwiejności. A przynajmniej tej nieuzasadnionej. Bo Podrzycka ma swoje słabości, ma momenty zawahania, spadku formy i rozchwiania właśnie. Ale jej reakcje są ściśle umotywowane przeżyciami z przeszłości i jej echem, które odbijają się echem obecnie.
Tworzenie takiej postaci wcale nie jest oczywistością. Trzeba wyczuć, kiedy środki wyrazu mogą prowadzić do przesady, zbalansować cechy osobowościowe, nadać bohaterce głębi. I to się Markowi Stelarowi po raz kolejny udało. Stworzył postać wyrazistą, ale i budzącą na tyle sympatii, by czytelnik miał szansę zaangażować się w jej historię. Do tego udało mu się pokazać kobietę, która dobrze funkcjonuje we wciąż męskim świecie.
Fabuła powieści jest niespieszna, co zależnie od oczekiwań potraktować można jako zaletę lub wadę. W moim odczuciu wolniejsze tempo stwarza lepszą przestrzeń dla rozwoju wydarzeń. Tym, co utrzymuje czytelnika przy lekturze, są niepokój i tajemnica, a nie rozpędzona akcja, w której brak miejsca dla głębszych emocji.
Stelar konstruuje intrygę stopniowo i metodycznie, raz za razem przesuwając puzzle po blacie. Odtwarzane fragmenty przeszłości stają się podbudową dla zdarzeń współczesnych i dodają kolejne warstwy do skonstruowanej intrygi. Fabuła pełna jest niuansów, drobnych punktów zaczepienia, które mają swoje znaczenie dla całości, skrytych gdzieś w cieniu na dalszym planie, a jednak obecnych i finalnie spójnych. A niespieszne tempo wcale nie oznacza braku dynamiki i emocji towarzyszących kolejnym wydarzeniom.
Powieść jest kameralna, ale dzięki temu każda z postaci jest starannie skonstruowana i wnosi coś do całości. Dobrze wybrzmiewa też lekko klaustrofobiczny rys mniejszej miejscowości. Przede wszystkim zaś udaje się autorowi nakreślić intrygę, w której konsekwencje czynów z przeszłości nieuchronnie wpływają na teraźniejszość. Połączenie policyjnego śledztwa z osobistą historią bohaterki też nie pozostaje bez wpływu na czytelnika i satysfakcję płynącą z lektury.
Marek Stelar nie zawiódł. Zaoferował wciągającą lekturę, która świetnie wykorzystuje gatunkowe ramy. Dostajemy angażującą historię pełną zwrotów akcji, wielowarstwową i zaskakującą. Akcja nastrojem świetnie wpisuje się w ponurą aurę świnoujskiej zimy, a jednocześnie rozgrzewa do czerwoności. Powieść zmusza do myślenia, szukania śladów i snucia hipotez, a warsztat autora, z powieści na powieść lepszy, doskonale sprawdza się w tego typu historii, grającej nie akcją i szalonym tempem, a nastrojem, wielowarstwową intrygą i tajemnicą.
Autor: Marek Stelar
Tytuł: Przeprawa
Wydawca: Filia Mroczna Strona
Egzemplarz recenzencki
Komentarze
Prześlij komentarz