[#patronat] Nicki Greenberg, Detektywka w podróży. Wyprawa przez Atlantyk [Kropka]

 

[#patronat] Nicki Greenberg, Detektywka w podróży. Wyprawa przez Atlantyk [Kropka]

Książki detektywistyczne i przygodowe cieszą się wśród młodych czytelników niesłabnącym powodzeniem. I cieszy mnie, że autorzy wciąż szukają nowych pomysłów na historie, tak że bez względu na liczbę już przeczytanych tytułów, każdy może znaleźć dla siebie coś przyjemnego, zaskakującego czy odświeżającego. Gdy tylko usłyszałam o książce Nicki Greenberg Wyprawa przez Atlantyk otwierającej serię Detektywka w podróży, wiedziałam, że to książka dla mnie (i mojego wewnętrznego dziecka). Nie mogłam się przecież oprzeć połączeniu przygody i detektywistycznej zagadki, i to w formie kryminału retro. A po przeczytaniu wiedziałam, że to powieść, którą z dumą mogę objąć patronatem.

Pierwsza część serii o Pepper, podróżującej detektywce, rozgrywa się na pokładzie wielkiego transatlantyku w latach 20. XX wieku. Pepper Stark płynie z Anglii do Nowego Jorku liniowcem, którego kapitanem jest jej ojciec. Otoczona przepychem i blichtrem poznaje rówieśników podróżujących tym samym statkiem i wraz z nimi angażuje się w rozwiązanie skomplikowanej intrygi, w której główną rolę odgrywają pewna zarozumiała gwiazda sceny, lampart i skradziony brylant.

"Detektywka w podróży" to ekscytująca zabawa na pełnym morzu, idealna dla fanów Zbrodni niezbyt eleganckiej.

Pepper od zawsze pragnęła jednego: wejść na pokład wspaniałego transatlantyku RMS Aqutania i u boku swojego ojca – Kapitana – popłynąć do Nowego Jorku. Gdy w końcu otrzymuje upragnioną zgodę na rejs i wkracza na pokład, statek okazuje się dokładnie taki, jak go sobie wyobrażała. Od pierwszych chwil zachwycają ją niepospolici pasażerowie pierwszej klasy, wyszukane potrawy, pełne przepychu wnętrza i potężna konstrukcja statku. Lecz Pepper szuka tu nie tylko przygody, ale także wspomnień o tragicznie zmarłej mamie oraz miłości niedostępnego ojca.

Kiedy w trakcie błahego zakładu ginie słynny na cały świat Wielki Brylant Szafranowy, należący do olśniewającej Perdity West, reputacja Kapitana zaczyna się chwiać. Pepper nie może pozwolić na to, by ojciec stracił stanowisko, postanawia więc działać. Ale znalezienie zaginionego klejnotu nie jest łatwe na statku, którego niemal każdy pasażer ma coś do ukrycia...

Nic dziwnego, że na transatlantykach robiono wszystko, co tylko możliwe, aby skupiać uwagę pasażerów na luksusie i przepychu. Pod tą ciemną, zimną wodą trasa Aquitanii naznaczona była całym mnóstwem pordzewiałego metalu i obrosłych skorupiakami kości.

Niespiesznie, ale na bogato

Można powiedzieć, że opowieść rozkręca się powoli. Niemal połowę książki musimy poczekać, aby dowiedzieć się, co będzie przedmiotem śledztwa naszej młodej bohaterki i jakim cudem wplącze się w większą aferę. Nie znaczy to jednak, że do tego czasu czeka nas jedynie nuda, wręcz przeciwnie.

Książka aż kipi od smaczków i wspaniale oddaje charakter epoki, w której podróże transatlantykami były nie tylko sposobem na przemieszczanie się, ale też w pewnym stopniu towarzyskim wydarzeniem. O ile oczywiście było się pasażerem pierwszej klasy. Autorka kreśli przed nami obraz wymyślnych dań i deserów serwowanych pasażerom, towarzyskich relacji, spotkań i atrakcji. Blichtru, przepychu, ale i snobizmu.

Świetnie oddane realia epoki sprawiają, że już w tej warstwie powieść jest ciekawa i ma posmak przygody, choć w nieco innym wydaniu. Greenberg zadbała o ekspozycję świata przedstawionego, dzięki czemu nie tylko udaje się nam poznać niezbyt wesołą codzienność Pepper i jej marzenia o wyprawie, ale też zapoznać ze sposobem podróżowania - zwłaszcza tych najbogatszych - i spędzania czasu podczas wielodniowej podróży. Mnóstwo tu smaczków i świetnie zbudowana atmosfera, która poniekąd staje się przedpolem tych bardziej dramatycznych wydarzeń.

Barwni bohaterowie

Choć cała opowieść oplata się wokół postaci Pepper, osieroconej przez matkę córki kapitana okrętu, to w centrum wydarzeń mamy czworo bohaterów. Pepper z łatwością podbije serca czytelników jako ta wrażliwa, ale też odważna, śmiała i pełna marzeń dziewczynka, która skrycie tęskni za tatą i marzy, by wreszcie ją zauważył.

Do głównej bohaterki stopniowo dołączają kolejni młodzi ludzie. Statkiem podróżuje przecież Toby, chłopak, na którego podejrzliwie spogląda steward, podobnie zresztą jak na jego niewidomego ojca, z którym podróżuje. Jest także Nora, dziewczynka płynąca na pokładzie trzeciej klasy i marząca o nowym życiu, które czeka ją w Nowym Jorku. Jej pojawienie się u boku Pepper to wynik konkretnych zamierzeń, ale nić porozumienia między dziewczynkami jest autentyczna. Czwartym bohaterem jest Sol, chłopak, który marzy o karierze cukiernika i zakrada się do pierwszej klasy, by próbować wykwintnych dań. 

Każdy z nich jest inny i każdy wnosi coś ciekawego do historii, a razem tworzą bardzo barwną kombinację charakterów, co wpływa na atrakcyjność lektury. A dorośli... cóż, też bywają ciekawi, ale są znacznie bardziej jednorodni w swoich kreacjach.

Klasowość i rodzina

Zwróciło moją uwagę, że autorka nie tylko krzyżuje drogi bohaterów z różnych warstw społecznych i płynących na różnych pokładach. Pokazuje też czytelnikowi - nieco na marginesie i w nierozbudowany sposób - kolejny z aspektów ówczesnego życia i odrobinę odziera z magii wizję transatlantyckich podróży. Uzmysławia, że oprócz wytwornych kolacji, zmian toalet, blichtru i bujnego życia towarzyskiego na sporej - jak na statek - przestrzeni, było też inne, znacznie skromniejsze i tłoczniejsze życie.

Drugim elementem, który mnie poruszył, jest kwestia rodziny. Autorka świetnie pokazuje, że można być niezamożnym, ale szczęśliwym z posiadania bliskich, którzy się o ciebie troszczą i wspierają, a można w pierwszej klasie czuć się samotnym i porzuconym. Pepper bowiem najczęściej uzmysławia sobie, jak brakuje jej matki, kiedy obserwuje drobne, czułe interakcje gdzieś obok siebie. Jednocześnie wie, że ma ojca, ale emocjonalnie (i często fizycznie) nieobecnego i nawet w jego otoczeniu potrafi poczuć się porzucona.

Zagadka na miarę młodych detektywów

Nie ma jednak kryminały bez zagadki. I tu, ku mej radości, autorka stanęła na wysokości zadania. Pepper i jej nowi znajomi wplątują się w nie lada aferę z rozpieszczoną aktorką i zaginionym klejnotem. Dorośli nie są w stanie rozwiązać tej zagadki, ale Pepper jest zdeterminowana, by odkryć prawdę, a do tego ma silną motywację wewnętrzną i zewnętrzną.

Młodzi bohaterowie mają też pewną przewagę nad dorosłymi - często są niezauważane i ignorowane, łatwiej im zatem dotrzeć w pewne - pozornie dla nich niedostępne - miejsca czy obserwować otoczenie bez zwracania na siebie uwagi. 

Świetnie wymyślonej intrydze - której rozwiązanie niełatwo odgadnąć - towarzyszy całkiem dobrze, choć nie bez potknięć, prowadzone śledztwo. Oczywiście dzieciaki często ryzykują i działają nie do końca w granicach prawa, ale podążanie ich tropem dostarcza mnóstwa emocji. A biorąc pod uwagę, że w pierwszej połowie książki akcja toczyła się niespiesznie, to druga zdecydowanie to rekompensuje. Lawina zdarzeń i emocji, prawdziwa dramaturgia i zwroty akcji sprawiają, że trudno się oderwać od lektury.

Wyprawa przez Atlantyk to świetnie oddający wycinek realiów epoki kryminał retro dla czytelnika z grupy wiekowej middle-grade, czyli - jak to określam - wczesnolatków (młodszych nastolatków). Łączy w sobie morską wyprawę i detektywistyczną zagadkę, oferując czytelnikowi wiele ciekawych rzeczy zarówno w warstwie obyczajowej, jak i kryminalnej. Niespiesznie, ale w przemyślany sposób rozwijana akcja, która następnie nabiera tempa, ciekawi młodzi bohaterowie i złożona zagadka dają mnóstwo satysfakcji z lektury. A smaczki z epoki i podróży transatlantyckich są istną wisienką na torcie. To doskonała propozycja dla młodych czytelników, ale i całkiem niezła lektura dla tych starszych.

Autor: Nicki Greenberg
Tytuł: Wyprawa przez Atlantyk
Seria: Detektywka w podróży. 
Tłumacz: Monika Wiśniewska
Wydawca: wydawnictwo Kropka

Egzemplarz patronacki.

Komentarze

Copyright © zaczytASY