Monika Litwinow, W gaju [OBLIVIO]

 

Monika Litwinow, W gaju [OBLIVIO]

Pierwszą książkę Moniki Litwinow przeczytałam z polecenia i uznałam, że szkoda, że nie jest o niej głośniej, bo to dobry kryminał z ciekawym bohaterem i intrygą. Nie czekałam zatem długo z lekturą W gaju, a książka nie zawiodła pokładanych w niej nadziei i także życzyłabym autorce, by usłyszało o niej więcej czytelników.

W pierwszy dzień wiosny lokalną społeczność Kraśnicy pod Koninem wstrząsa informacja o brutalnym zabójstwie młodej kobiety należącej do rodzimowierczej społeczności. Pozornie podręcznikowa sprawa zabójstwa nieoczekiwanie odsłania kolejne tajemnice, intrygi i… rodzinną klątwę. Artur Gawron, leśniczy z licencją prywatnego detektywa, który zyskał niechcianą popularność po rozwiązaniu sprawy bajkowych morderstw mimochodem zostaje wciągnięty w wir rodzinnych niedomówień i wszechobecnych uprzedzeń.

Wracając do znanego z pierwszej książki bohatera, który w gatunkowe ramy tchnął nieco świeżości dzięki nietypowej dla kryminalnego protagonisty profesji leśnika, autorka kontynuuje osobiste wątki jego historii, ale wplata je w zupełnie nową intrygę. Tak jak w poprzedniej z ciekawością odkrywałam nawiązania do baśni, tak tym razem znajdziemy motywy słowiańskie i społeczność, która mocno stara się kultywować słowiańskie tradycje.

Książka od pierwszych stron intryguje, kusi tajemnicą, która pociąga czytelnik równie mocno co bohatera, który pomagając w jej rozwikłaniu, odnajduje tropy dotyczące także własnej zmarłej żony. Pragnąc rozwikłać zagadkę jej śmierci, gotowy jest zaryzykować. Działając na zlecenie ojca zabitej dziewczyny, emocjonalnie angażuje się w sprawę, nad którą pracuje również policja. A jakby tego było mało, wisi nad nim widmo podstępnych działań jednego z nowych policjantów w jednostce, rodzinne dramaty i trudna przeszłość dziennikarki, z którą od jakiegoś czasu się spotyka.

Bardzo ciekawie osadza autorka swoją opowieść wokół kwestii wiary i autokreacji. Pochyla się nad granicami tego, co oznacza oddanie religii (dowolnej), fanatyzm, antagonizmy, ale też budowanie w oparciu o kultywowane tradycje własnego wizerunku skonfrontowane z autentycznym zaangażowaniem. To zdecydowanie literatura rozrywkowa, która mimochodem skłania do refleksji i stawia pytania także o to, co stanowi pożywkę dla narodzin zła. 

Mamy tu do czynienia z książką, która jest z jednej strony rasowym kryminałem z wielopoziomową intrygą, a nawet pewnym splotem intryg, które bezpośrednio i niebezpośrednio wiążą się z bohaterem, z drugiej powieścią, która zgrabnie czerpie z innych gatunków, dotykając kwestii relacji międzyludzkich i społecznych, uprzedzeń i wspomnianej wcześniej wiary. Motyw słowiańskich wierzeń z czasów przedchrześcijańskich podsyca aurę tajemniczości i niepokoju, pozostawia też pewne aspekty w sferze domysłów i niemal fantasmagorycznych wizji, jednak nie wykracza ze sfery akceptowalnej dla umysłów racjonalnych, szukających odpowiedzi do kryminalnej zagadki. 

Nawiązania do rodzimowierczych rytuałów, obrzędowości, imion czy symboliki zostały przez autorkę potraktowane z szacunkiem i poprzedzone zapewne researchem, dzięki czemu czytelnik może znaleźć tu okruch solidnej wiedzy w temacie i inspirację do dalszych poszukiwań. Rodzimowiercza enklawa sportretowana została ambiwalentnie, ujawniając przed czytelnikiem zarówno swoje mroczne, jak i jaśniejsze strony. Przede wszystkim autorka zgrabnie podkreśla, że ani dobra, ani zła nie można przypisać żadnej konkretnej religii, ponieważ oba aspekty wynikają przede wszystkim z ludzkiej natury, która jedynie wykorzystuje religię jako usprawiedliwienie dla własnych działań.

Litwinow nie tylko dobrze komponuje całą opowieść i dba o spójność wątków, ale też panuje nad tempem akcji. Dynamizuje opowieść, włączając w narrację perspektywę innych bohaterów, nie narzucając zbyt intensywnego biegu wydarzeń - ale też nie zbyt powolnego. Bardzo dobrze utrzymuje napięcie, ale też pozwala odkrywać kolejne warstwy historii i zatapiać się w tajemnicach. Poznać nie tylko bohaterów łączących oba tomy serii, ale też tych zupełnie nowych, którzy zaistnieli na potrzeby tej konkretnej historii.

W gaju to bardzo solidny, dobrze napisany i wielowątkowy kryminał. Powieść, która zgrabnie i ciekawie kontynuuje wątki z pierwszego tomu serii, ale też oferuje intrygującą kryminalną zagadkę rozgrywającą się w obrębie jednej książki. Litwinow osadza swoja historię w społeczności rodzimowierców, ale eksploruje nie tylko tematykę wiary czy zwyczajów, ale też tolerancji, życzliwości wobec drugiego człowieka czy autentyczności działań i zachowań. Autorka zgrabnie łączy wątki kryminalne i obyczajowe, umiejętnie kreuje bohaterów i splata ze sobą kilka różnych wątków. Powieść czyta się z zainteresowaniem i przyjemnością, a jednocześnie można podczas lektury oddać się refleksji nad istotnymi kwestiami. Zdecydowanie polecam ją miłośnikom gatunku.

Autor: Monika Litwinow
Tytuł: W gaju 
Wydawca: wydawnictwo OBLIVIO

Egzemplarz własny (choć pożyczony :-D)

Komentarze

Copyright © zaczytASY