Ursula Poznanski, Arno Strobel - Nieznajomi

książka, kawa, okładka, kwiat, piernik
Mój kwiatowy piernik ładnie się tu komponuje

O książce duetu Poznanski-Strobel zrobiło się ostatnio dość głośno. A przynajmniej ja trafiałam raz za razem na posty dotyczące "Nieznajomych". I o ile zazwyczaj do książek, którymi wszyscy się gorączkują, podchodzę jak do jeża, tak tę miałam wielką ochotę przeczytać. I zrobiłam wielki błąd - zasiadłam do niej w środku tygodnia.

"Nieznajomi" to thriller psychologiczny, który wyszedł spod pióra dwojga autorów, z dwojgiem głównych bohaterów. Ona - Joanna - pewnego wieczoru słyszy, że ktoś chodzi po jej domu. Przerażona schodzi na dół i napotyka na mężczyznę w garniturze. O dziwo mężczyzna nie atakuje, ale z wielkim zdziwieniem reaguje na jej przerażenie jego pojawieniem się. Próbuje tłumaczyć, że jest jej narzeczonym, a to jest ich wspólny dom. Tylko dlaczego w domu nie ma ani jednej jego rzeczy? W łazience nie ma drugiej szczoteczki ani męskich kosmetyków, w szafach męskich ubrań, w sypialni drugiej kołdry i poduszki. Joanna wie, że mężczyzna musi kłamać. Tylko skąd to autentyczne zdziwienie mężczyzny tą sytuacją?

On - Erik - wraca do domu po ciężkim dniu w pracy. Jest wykończony, ale już cieszy się na myśl o wieczorze spędzonym z narzeczoną, o pocieszeniu, które znajdzie w jej ramionach. Najpierw zaskakuje go brak przed domem rzeźby, którą podarował ukochanej. Potem jest tylko gorzej. Kobieta go nie poznaje i twierdzi, że w domu mieszka sama, nie ma narzeczonego i jego, Erika, nigdy nie widziała na oczy. Próbuje uciekać, choć jest ubrana jedynie w płaszcz kąpielowy. W wyjaśnianiu sytuacji nie pomaga fakt, że w domu nie ma jego rzeczy osobistych, a w drzwiach nagle pojawia się kolega z pracy. Jak ma wyjaśnić koledze zachowanie narzeczonej? Jak ma jej udowodnić, że są parą od blisko roku? I czy to możliwe, że pamięta wszystko, ze swojego życia, poza każdą rzeczą związaną z Erikiem?

Tyle o fabule, choć to dopiero wierzchołek góry lodowej. Jednak każde słowo więcej może Wam zepsuć czytelniczą zabawę więc musicie zadowolić się tym, co znajdziecie na okładce. Za to zachęcam Was, byście sami spróbowali odkryć, co wydarzy się dalej.

"Nieznajomi" są pisani z perspektywy dwojga bohaterów, naprzemiennie z perspektywy Joanny i Erika. Choć nie jest to w literaturze zabieg nowy, muszę przyznać, że do tej książki pasuje idealnie. Każde wydarzenie mamy naświetlone z punktu widzenia i kobiety, i mężczyzny, co tylko potęguje napięcie. Dzięki temu zabiegowi mamy możliwość zajrzenia do głowy obojga bohaterów i obserwowania ich reakcji na zaistniałą sytuację. Narracja przebiega gładko i mimo że czasem czytamy dwa razy o tym samym, jest to w pełni umotywowane i wcale nie spowalnia akcji, a raczej dodatkowo ją ubarwia i wzbogaca. Wydarzenia pędzą tu szaleńczo, a wątpliwości bohaterów oddziałują też na nas. Możemy wczuć się w sytuację Joanny, która ma wrażenie, że ten obcy mężczyzna próbuje wciągnąć ją w jakąś poplątaną grę, ale szybko przekonujemy się, że i Erik jest zaskoczony, a nawet obawia się, że jogo ukochana zwariowała. Jak w tej atmosferze nieufności dojść do prawdy?

Dużo w tej książce emocji, dużo zwrotów akcji, a każdy nowy wątek jest zaskakujący i sprawia, że czytelnik pragnie dowiedzieć się, co dalej. Tempo wydarzeń i napięcie utrzymuje się cały czas na wysokim poziomie. Nie ma niepotrzebnych dłużyzn, tylko intryga, która z rozdziału na rozdział jest bardziej skomplikowana. Oboje bohaterowie wzbudzają sympatię, chcemy im kibicować i chcemy, by jakoś wyjaśnili swoją sytuację, z drugiej strony rozumiemy wszystkie ich wątpliwości.

Z trzech zapowiadanych na okładce elementów ("szaleńcza intryga, erotyczne napięcie, śmiertelna intryga") najmniej odczułam erotyczne, ale zupełnie bez szkody dla fabuły. Bo nie o takie napięcie między bohaterami tu chodzi, a o znacznie szerszą gamę uczuć, które ich dzielą, a zarazem łączą. Myślę, że więcej erotyki jedynie zepsułoby efekt końcowy. A ten jest znakomity. "Nieznajomi" to naprawdę dobry thriller - z wyrazistymi bohaterami, ciekawym pomysłem na zawiązanie akcji, świetnie poprowadzonym rozwojem wypadków pełnym zwrotów akcji, napięciem utrzymanym do samego końca i zgrabnym wprowadzaniem kolejnych wątków prowadzącym do spektakularnego finału. To wszystko czyni z niej książkę nieodkładalną.

Nie do końca zgodzę się z klasyfikacją gatunkową, bo choć punktem wyjścia jest tu rzeczywiście thriller psychologiczny, to po jakimś czasie przeradza się bardziej w powieść sensacyjną (w wersji filmowej stałaby się filmem akcji), ale zupełnie nie ma to wpływu na odbiór czytelniczy, bo ciągle chcemy wiedzieć więcej, kartkujemy stronę za stroną i szukamy każdego pretekstu, by nie przerwać czytania.

Jest w tej książce coś takiego, co sprawia, że nie mamy czasu zastanawiać się nad tym, jak sami postąpilibyśmy na miejscu bohaterów. Czy zaufalibyśmy obcemu, że nie próbuje nas wciągnąć w jakąś chorą intrygę? Czy trwalibyśmy przy kobiecie, która twierdzi, że nas nie poznaje. Te wszystkie elementy, które mogłyby wydać się czytelnikowi nierealne i niewiarygodne, są dość wiarygodnie z psychologicznego punktu widzenia umotywowane. Autorzy zadbali o to, by wszystkie elementy układanki do siebie pasowały.

Szczerze Wam polecam tę pozycję - to dobra literacka rozrywka, właściwie gotowa fabuła na film. Tylko ostrzegam - zarezerwujcie sobie trochę czasu na czytanie, bo inaczej spędzicie - jak ja - osiem godzin w pracy, marząc tylko o tym, by już wrócić do lektury (i będziecie podczytywać fragmenty w przerwie na drugie śniadanie). To bardzo irytujące :-)

Autor: Ursula Poznanski & Arno Strobel
Tytuł: Nieznajomi
Tłumacz: Anna i Miłosz Urbanowie
Wydawca: Mando


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawcy! I przypominam, że Mando ma w swojej ofercie więcej świetnych książek - jak niezrównana opowieść dla dzieci o mózgu pt. "Sen Alicji" profesora Vetulniego (czytaliśmy z Wojtkiem wiele razy) czy Latawiec z betonu (recenzję polecam uwadze).

Komentarze

Popularne posty