Neil Patrick Harris, Magicy

książka, okładka, mały magik
Magia książki ;)
 
Kiedy byłam dzieckiem, w telewizji oglądało się pokazy Davida Copperfielda i przez chwilę wszyscy pragnęliśmy zostać magikami, a raczej iluzjonistami. Dziś Wojtek widuje "czary" w pokazach w programie "Mam Talent" i choć w magię nie wierzy, jest tymi pokazami zafascynowany. Niedługo pewnie zaczniemy naszą przygodę z czarodziejami z Hogwartu i mam nadzieję, że i Wojtek poczuje magię tych książek (na razie nie pozwalam mu oglądać ekranizacji, bo chcę, żeby tę historię poznał we właściwej kolejności, więc Wojtek mniej więcej wie, kim jest Harry Potter, ale tylko ogólnie). Tymczasem wybraliśmy się w inną magiczną podróż - razem z bohaterami powieści Neila Patricka Harrisa.

To, że aktorzy piszą książki, to żadna nowość. To pewna moda - znani z kina i telewizji ludzie debiutują w nowej roli - mniej lub bardziej udanie. I choć zazwyczaj do powieści sygnowanych "znanym" nazwiskiem podchodzę jak do jeża, ta przyciągnęła moją uwagę jeszcze przed premierą. A jak wyszło nasze z nią spotkanie?

Głównym bohaterem "Magików" jest Carter. Rodzice chłopca pewnego dnia zniknęli (nie wiadomo, co się z nimi stało), a on zmuszony był zamieszkać z wujkiem, który na opiekuna nie nadaje się w ogóle. Wuj Cartera jest złodziejem i oszustem, a chłopiec nie chce pójść w jego ślady, dlatego pewnego dnia ucieka i wskakuje do odjeżdżającego pociągu. W ten sposób trafia do miasteczka Mineral Wells. W miasteczku rozlokowało się wesołe miasteczko B.B. Bossa, po którym wędruje nasz bohater, szukając czegoś do jedzenia. To w miasteczku spotka tajemniczego pana Vernona, który doprowadzi go do tajemniczego sklepu, i w miasteczku spotka grupę tajemniczych i groźnych ludzi pod wodzą B.B. Bossa. Carter przypadkiem zostanie wplątany w serię tajemniczych wydarzeń, pozna grupę specyficznych dzieciaków i odkryje, co jest w życiu ważne.

Fabuła książki nie jest może specjalnie odkrywcza, ale ciekawi bohaterowie i wartka akcja sprawiły, że oboje z Wojtkiem chcieliśmy poznawać kolejne rozdziały i bliżej poznać każdą z pojawiających się postaci - a każda z nich okazywała się nieszablonowa. Za to sposób, w jaki książka została ubarwiona, totalnie mnie kupił. Bo to nie tylko zabawa fabułą, to zabawa w sam raz dla małych magików i małych detektywów w tropienie ukrytych przekazów. Zabawa zaczyna się od rozdziału "W jaki sposób... czytać tę książkę", który zachęca małego czytelnika do pozbierania występujących w dziwnych miejscach wielkich liter i odtworzenia ukrytej wiadomości. Potem mamy grafiki kart przed każdym numerem rozdziału - z pozoru przypadkowe, jednak - jak możemy się spodziewać - i one mają znaczenie (do odkrycia samemu, nie zdradzę wam nic). Do tego zwroty narratora do czytelnika - coś, co podoba się dzieciakom - i włożone między rozdziały porady dotyczące prostych sztuczek magicznych. To właśnie ten koktajl czyni z tej książki dobrą rozrywkę dla młodych czytelników.

Nie da się pominąć faktu, że książka ma urzekającą okładkę (plus dodatkowy za twardą oprawę) i zgrabne, czarno-białe ilustracje. Bohaterowie zyskali swoje rysy - trochę jak z animacji - a magiczne sztuczki są bardziej zrozumiałe dla dzieci. To sympatyczna, zabawna książka, która dobrze się prezentuje z zewnątrz, a i w czasie lektury zapewnia dobrą rozrywkę.

książka, wnętrze

książka, wnętrze

książka, wnętrze

książka, wnętrze

Autor: Neil Patrick Harris i Alec Azam
Tytuł: Magicy
Tłumacz: Tomasz Bieroń
Wydawca: Znak Emotikon




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty