Mackenzi Lee, Loki. Gdzie zaległy kłamstwa [Olesiejuk]

 

Mackenzi Lee, Loki. Gdzie zaległy kłamstwa [Olesiejuk]

Loki od baaardzo dawna jest dla mnie bardzo ważną postacią. W czasach mojej fascynacji mitologiami świata szczególnie upodobałam sobie zwłaszcza greckiego Hermesa (przyczyny to temat na inną rozmowę, ale myślę, że ten wybór w pewien sposób koreluje z kolejnym) oraz właśnie nordyckiego Lokiego. Fascynowała mnie jego przewrotność i fakt, że choć zasiadał razem z bogami Asgardu, tak ściśle powiązany był z Ragnarokiem i końcem ich świata. A potem odkryłam świat Marvela i przepadłam całkiem. Mam za sobą historie filmowe i komiksowe i z fascynacją śledzę wszelkie przemiany tego antybohatera. Oczywiście najbardziej lubię go wtedy, kiedy bliżej mu do boga psot niż zbrodniarza, ale tak czy inaczej (a mówić na ten temat mogłabym jeszcze długo) z fascynacją przyglądam się jego przeróżnym metamorfozom.

Nic więc dziwnego, że na moim regale pojawiła się powieść Mackenzi Lee Loki. Gdzie zaległy kłamstwa opatrzona logo Marvela, której przyglądałam się już po publikacji na zagranicznych rynkach wydawniczych. I kiedy już miałam sobie zamówić wydanie angielskie, pojawiły się zapowiedzi polskiego przekładu. A jednak... trochę się bałam zawodu, ze względu na to, że to powieść z gatunku young adult. Jednak nie mogłam się oprzeć i w końcu znalazłam czas na lekturę.

Powieść powiązana jest z marvelowską wizją Lokiego, która - jak wiadomo - nieco odróżnia się od mitologicznej. Kluczową różnicą jest tu fakt, że Loki jest synem (jak wiemy z filmów - to chyba nie spoiler - adoptowanym) Odyna, a nie jego "bratem", czyli osobą, z którą zawarł on braterstwo po tym, jak dzięki Lokiemu uszedł cało z opresji. Akcja powieści zaś rozgrywa się w czasach, które możemy określić jako "młodzieńcze lata" bohatera. Loki i Thor są młodzi jak na asgardzkie warunki i wciąż próbują zawalczyć o uznanie ojca, który ma podjąć decyzję, który z nich zasiądzie na tronie królestwa.

Loki od zawsze czuje się odmieńcem. Wygląda nieco inaczej niż ideał Asgradczyka - Thor, nie jest też nieustraszonym wojownikiem, silnym i muskularnym. Posiada za to umiejętności, które musi ukrywać, ponieważ jego rodacy nie cenią magii i sprytu, a ojciec wyraźnie sprzeciwia się ich używaniu. Odyn jest przy tym bardzo surowy i boleśnie punktuje każdą słabość i przewinienie syna. Właściwie jedyną osobą, która zdaje się Lokiego lubić i zauważać, jest Amora, kandydatka na czarodziejkę Asgardu, która jest też poniekąd nauczycielką magii dla odkrywającego swe zdolności Lokiego.

Niestety, bohater traci swoją jedyną sojuszniczkę w chwili, gdy - łamiąc wszelkie zakazy - wkradają się do komnat i niszczą jeden z najcenniejszych przedmiotów w królestwie. Dziewczyna zostaje zesłana na Ziemię, gdzie jej moce nikną w bolesny sposób, a Loki pogrążą się w swoją samotność i niknie w cieniu brata.

Jego szansą na wykazanie się po kilku latach okazuje się... wyprawa do Midgardu. Odyn wysyła syna, by zbadał sprawę tajemniczych morderstw, z którymi może się wiązać asgardzka magia. W dziewiętnastowiecznym Londynie Loki poznaje tajemnicze ugrupowanie, które ma kontakt z Odynem, i rusza tropem zbrodni, mając szansę na odkrycie również prawdy o sobie i własnej mocy.

Książka jest w ogólnym zamierzeniu elementem genezy bohatera, uzupełniającym historię postaci o jej wczesne lata i jako taka ma z założenia wyjaśniać, dlaczego bohater, z którym zetknęliśmy się wcześniej, przejawia takie, a nie inne cechy charakteru. W moim odczuciu jest bardziej uzupełnieniem uniwersum filmowego niż komiksowego, tam bowiem postać przetwarzana była wielokrotnie na różnych etapach życia. Niemniej Lee bardzo sprawnie udało się wpisać w tę koncepcję i napisać całkiem udaną powieść, która jak na literaturę YA ma całkiem dobre podłoże psychologiczne.

Nie znam innych książek autorki, jednak czytałam, że w jej powieściach często poruszanym tematami są rola kobiet oraz seksualność i rzeczywiście także tu znajdziemy te tematy. Nieco mimochodem, ale zgrabnie i udanie, Lee wplotła wątek dyskryminacji kobiet w społeczeństwie Midgardu  prowadząc wątek pani S., przywódczyni pewnej ziemskiej grupy (nie chcę zdradzać więcej). Natomiast dwoista natura Lokiego jest po prostu wymarzonym pretekstem do podjęcia tematu seksualności, a autorka nie skupia się tylko na nim, ale też na młodym współpracowniku Lokiego i bardzo subtelnie, nienachalnie, ale też czytelnie podejmuje ten temat, kierując go ku rozważaniom o dyskryminacji. Co zasługuje na uwagę, nie ma w tym ani chęci epatowania, ani szokowania, dużo w tym natomiast naturalności. Wątek doskonale wpisuje się w fabułę i jest jej integralną częścią, która jednocześnie może skłonić do refleksji.

Z przyjemnością stwierdzam, że to naprawdę sprawnie napisana, a przy tym ciekawa powieść, która wpisuje się w świat Marvela. Ma wartką akcję, która jednocześnie pozwala wyeksponować pewne elementy świata. Sama intryga jest dobrze obmyślana i odpowiednio przewrotna, by pasować do tytułowego bohatera. Może jedynie skoncentrowanie na Lokim sprawia, że zarówno Odyn, jak i Thor są nakreśleni dość grubą kreską bez głębszego psychologicznego podłoża, ale sam główny bohater jest tak barwną postacią, że można przymknąć na to oko - tym bardziej że powieść skierowana jest do młodzieży i młodych dorosłych. Jeśli chodzi o głównego bohatera autorka jednak nie idzie na skróty, pokazując całą gamę jego zachowań, które składają się na tę postać.

W kwestii genezy postaci autorka spisała się bardzo dobrze, pokazując, jak wrodzone cechy i temperament starły się z oczekiwaniami i wyobrażeniami innych. W ten sposób powieść - w tej drugiej warstwie, poza główną intrygą - stała się pytaniem o to, co kształtuje nas jako osoby. Na ile nasze zachowania są wynikiem naszych wyborów, a na ile determinują je zachowania innych - poczucie niesprawiedliwego traktowania (prawdziwe lub nie), nadmierne oczekiwania, odrzucenie, nietolerancja czy strach. Czytając książkę, niejednokrotnie czułam wobec Lokiego litość, ale przede wszystkim zastanawiałam się nad rodzicielskimi błędami. Czy to, co postrzegano jako wady Lokiego, w atmosferze zrozumienia i tolerancji nie mogłoby zostać przekute w atuty? I choć to beletrystyka rozrywkowa, autorka stawia kilka naprawdę ważnych pytań, które mogą być przyczynkiem do głębszej analizy, jeśli tylko się na nią otworzymy.

Wiedząc, jak ta historia musi się skończyć, bardzo ciekawa byłam, jak autorka poprowadzi fabułę. I okazuje się, że zrobiła to naprawdę pomysłowo, odrobinę zwodząc czytelnika, przewrotnie stawiając Lokiego to w roli łotra, to bohatera, to naiwnego, zakochanego młodzika, to prawdziwego Szachraja. Te zmiany, zawirowania akcji i rozsiane w książce aluzje sprawiają, że w czasie czytania strony same uciekają spod palców, a fabuła daje mnóstwo frajdy. I bardzo podoba mi się, że można czytać ją dwutorowo, zarówno jako powieść fantastyczno-przygodową z drobnym wątkiem kryminalnym, ale też jako głębszą historię o trudnych relacjach dzieci i rodziców, o próbie dopasowania się do cudzych oczekiwań, potrzebie akceptacji, samotności i odrzuceniu. O słabościach i wadach, ale też zaprzepaszczonym potencjale. Mimo jej rozrywkowego charakteru to książka, którą można by wykorzystać także w pracy pedagogicznej, bo choć Loki nie jest wzorem do naśladowania, to jego relacje z bratem, ojcem i matką to doskonały materiał do analizy i dyskusji.

Dla kogo to książka? Dla młodzieży lubującej się w fantastyce, dla młodych miłośników powieści z wartką akcją i barwnym bohaterem. Dla fanów kinowego, ale i komiksowego uniwersum Marvela. Dla fanów postaci, śledzących reprezentacje Lokiego w szeroko rozumianej popkulturze i interesujących się przetworzeniami związanych z nim motywów. Dla rodziców, którzy chcieliby przedyskutować z dziećmi kilka ciekawych kwestii dotyczących relacji w rodzinie, dyskryminacji czy seksualności. Muszę przyznać, że autorka - mówiąc kolokwialnie - zrobiła dobrą robotę, dając rozrywkowej historii nieco głębi, a jednocześnie świetnie, wielowymiarowo i barwnie ukazując głównego bohatera, tworząc jego ciekawą i - w gruncie rzeczy - poruszającą genezę. 

Czuję, że muszę przyjrzeć się innym powieściom autorki i czekam na dwie kolejne marvelowe powieści.

Autor: Mackenzi Lee
Tytuł: Loki. Gdzie zaległy kłamstwa
Tłumacz: Maciej Nowak-Kreyer
Wydawca: Wydawnictwo Olesiejuk

Zakup własny.

Komentarze

Popularne posty