Joanna Bachanek, Jacek Cukrowicz, Stadiony świata [Dwukropek]
Dwa lata temu, także w kwietniu, popełniłam na blogu tekst Co czytać z małym piłkarzem, w którym opowiadałam, jakie książki towarzyszą nam w przygotowaniach do mundialu. Pisałam w nim między innymi o książce, która jest przewodnikiem po najciekawszych arenach świata. Po czasie mogę powiedzieć, że ta książka stała się Wojtka jedną z najulubieńszych, najczęściej wyciąganych, czytanych i przeglądanych. A teraz... wydawnictwo :Dwukropek przygotowało wznowienie. Rozszerzone.
Nowe wydanie ma więcej stron, więcej zdjęć i opowiada o większej liczbie stadionów. Podzielona jest na cztery bloki, które otwiera grupa "Euro dla Europy 2020" z opisami wszystkich aren, na których miały się odbyć mecze tegorocznego Euro, następnie mamy areny UEFA, CONMEBOL i CONCACAF oraz AFC i CAF.
W sumie czytelnik poczyta tu o niemal pięćdziesięciu różnych arenach - i tych znanych bardziej powszechnie, i tych odrobinę bardziej egzotycznych. Z tej książki dowiecie się między innymi, który stadion jest położony
nad krawędzią skalnego urwiska, gdzie mieści się najmniejsze boisko
świata, która z aren jest największa w Europie itp. To pasjonująca dla
fanów piłki wycieczka m.in. na Camp Nou czy Maracanę.
Każdy ze stadionów można obejrzeć na dużym kolorowym zdjęciu, a potem przejść do opisu zawierającego metryczkę z podstawowymi danymi (gospodarz, liczba miejsc, rok powstania, autor projektu i strona WWW). Dalej znajdziemy wyjaśnienie nazwy, najważniejsze informacje i ciekawostki oraz historię powstania. Tekst okraszony jest grafikami i - oczywiście - kolejnymi zdjęciami, które to pozwolą spojrzeć na stadion nocą, to zajrzeć do wnętrza, czasem przyjrzeć się detalom. Przy Allianz Stadium dla przykładu dowiemy się o gwiazdach, które na nim grały, przy Allianz Arenie poczytamy o najważniejszych meczach, a przy Stadio Olimpico o jego historii i remontach.
Książka jest bardzo ładnie wydana - duży format pozwala na lepszą ekspozycję zdjęć, druk jest wysokiej jakości, kolory nasycone, a sam tekst uzupełniają kolorowe grafiki. To naprawdę udany album, który z dumą można prezentować w biblioteczce i obdarować nim młodego fana piłki nożnej. Ten "ilustrowany przewodnik po najpiękniejszych arenach" można oglądać, przeglądać i czytać, w całości i na wyrywki, jeden raz, a potem kolejny i kolejny. U Wojtka zachwyt nie słabnie mimo upływu czasu, a w chwili, gdy do jego rąk trafiło nowe wydanie, radość znów wybuchła. Bezustannie powtarza, że ta książka podoba mu się jeszcze bardziej (i że koniecznie mam o tym napisać), i że nie przestanie jej przeglądać i czytać, tak jak nie przestał przeglądać i czytać poprzedniej wersji. I oczywiście ma nadzieję, że w kolejnym wydaniu, stadionów będzie jeszcze więcej :-)
Stadiony świata zdecydowanie warte są swojej ceny i warto po nie sięgnąć, nawet jeśli w domu macie już poprzednie. To jedna z tych pozycji, które są gratką dla każdego miłośnika piłki nożnej, który chce poznawać kolejne stadiony. Choć w jednej z rozmów ze znajomymi usłyszałam, że "przecież to wszystko można sobie wyguglować", to ja cenię sobie obcowanie z książką i pragnę pokazać Wojtkowi, że przyjemnie jest odłączyć się od sieci i przeglądać album, przerzucając stronę za stroną. Poza tym, bez tej pozycji, wojtkowa biblioteczka futbolowa byłaby zwyczajnie niepełna.
To, że ja wam tę książkę polecam, jest mało istotne, najistotniejsza jest entuzjastyczna rekomendacja Wojtka, która nie zmienia się od dwóch lat. Tak dobrze przetestowanej książki jeszcze chyba nie polecaliśmy :-)
Komentarze
Prześlij komentarz