Michelle Harrison, Szczypta magii [recenzja przedpremierowa]

książka, okładka

Czy marzyliście kiedykolwiek o magicznej mocy? Albo o posiadaniu magicznego przedmiotu? Myślicie, że posiadanie takowego dałoby wam szczęście? Na dwa pierwsze pytania w moim przypadku odpowiedź brzmi: tak, trzecie pytanie pojawiło się w trakcie lektury niesamowitej powieści dla młodych czytelników Michelle Harrison pt. Szczypta magii.

Bohaterkami książki są trzy siostry Wspaczne - szesnastoletnia Fliss, trzynastoletnia Betty i sześcioletnia Charlie, które mieszkają z babcią na wyspie zwanej Wronoskałem. Ich matka zmarła wiele lat temu, a ojciec jakiś czas później trafił do więzienia n pobliskiej wyspie o nazwie Skrucha. Dziewczęta pozostają z babką i pomagają jej prowadzić karczmę Kieszeń Kłusownika.

Życie na Wronoskale to za mało dla ciekawej świata Betty, która nieustannie marzy o przygodach i dalekich wyprawach. Nie rozumie, dlaczego babka nie zgadza się choćby na wycieczkę na pobliskie wyspy Lament czy Udrękę, lub do Grzęzistopia. Dlatego pewnego wieczoru próbuje wymknąć się na jarmark poza Wronoskał, jednak na łodzi, która ma przewieźć ją przez mokradła, pojawia się babka. Już w domu Betty poznaje prawdę o ciążącej na kobietach z rodziny Wspacznych klątwie, która nie pozwala żadnej z nich opuszczać wyspy. Każda próba kończy się śmiercią przed zachodem słońca. To oznacza, że żadna z sióstr nigdy nie opuści wyspy. Na pocieszenie jednak każda z sióstr dostaje jeden magiczny przedmiot, każdy o innych właściwościach. Dla Betty to jednak za mało, postanawia znaleźć sposób na złamanie klątwy, choć nie wie, jak wielkie to ryzyko.

Michelle Harrison stworzyła niesamowitą, pełną przygód historię, która zafascynuje młodego czytelnika od pierwszych chwil. A i nie tylko tego całkiem młodego, jak się okazuje. Stworzyła mroczny, ale też ciekawy mikroświat rozsiany na kilku otoczonych mokradłami wyspach. Ten smutny, duszny archipelag pełni swoją funkcję. Skrucha jest więzieniem, Lament cmentarzyskiem, Udręka miejscem zesłania dla byłych skazańców, a ich bliskie sąsiedztwo wpływa na atmosferę panującą na Wronoskale, największej z wysp, która staje się więzieniem dla sióstr.

W powieści magii jest więcej niż szczypta, choć autorka wspaniale ją do fabuły wprowadza, kierując zarazem czytelnika ku pytaniu, do czego można posunąć się, by nad nią panować i czy daje ona szczęście temu, kto ją posiadł. 

Szczypta magii to więcej niż opowieść o czarach i magicznych przedmiotach, choć dużą rolę odgrywa tu wspomniana klątwa ciążąca nad rodziną Wspacznych. To przede wszystkim powieść o siostrzanej miłości, portretująca różne oblicza relacji między rodzeństwem. Autorka stworzyła trzy charakterne postaci kobiece, których działania mają wpływ na całą akcję. Każda z sióstr jest inna, a jednak szybko przekonują się, jak wiele razem mogą osiągnąć.

Jest w tej książce miłość, zaufanie, zdrada, fantastyczne przygody i śmiertelne niebezpieczeństwo. Jest napięcie, emocje, duszna i mroczna atmosfera ponurych wysp, klimat, którym nie pogardziłby niejeden dojrzały czytelnik. Są moralne dylematy, odpowiedzialność i kilka nieprzewidzianych zwrotów akcji, które czynią książkę jeszcze ciekawszą, podobnie jak zaskakujący finał.

Urzekło mnie wykorzystanie w opowiadanej historii nazw własnych. Znaczenie mają tu i nazwa karczmy, i jaskinie, i wyspy. Ale znaczące są też też nazwiska bohaterów - zarówno sióstr Wspacznych, jak i Sorschy Ciernioczar... Uważam, że brawa należą się tłumaczowi, który te nazwiska i nazwy spolszczył. Dzięki temu również polski czytelnik może docenić ten interesujący zabieg zastosowany przez autorkę.

Ta Szczypta magii oczarowała mnie więcej niż odrobinę. Autorka wciągnęła w fabułę, pozostawiła w napięciu i zaangażowała w lekturę także moje, dorosłe przecież, serce. Po raz kolejny w ostatnim czasie lektura nominalnie skierowana do młodzieży dostarczyła mi mnóstwo frajdy i wiem, że podobnie podbije serca swoich faktycznych adresatów. Emocje, jakie zapewnia, pytania, które stawia, czynią z niej wartościową lekturę, pozostającą nadal literacką rozrywką. Książka śmiało może konkurować z wieloma filmami dla młodzieży i jest idealną pożywką dla dziecięcej wyobraźni.

Mam nadzieję, że i wy dacie się oczarować lekturze, do tego stopnia, że nawet nie zauważycie, że to niemal czterysta stron tekstu bez ilustracji (ale jest mapa, uwielbiam książki z mapami)! Za to na sam koniec mała niespodzianka - quiz, w którym możecie sprawdzić, do której z sióstr jest wam najbliżej.

Premiera powieści 11 marca!

Autor: Michelle Harrison

Tytuł: Szczypta magii

Tłumacz: Łukasz Małecki

Wydawca: Wydawnictwo Literackie

Komentarze

Popularne posty