Gordon Korman, Nienauczalni

książka, okładka

Rodzice, kojarzycie ten film o fałszywej zakonnicy, która w drugiej odsłonie cyklu prowadzi chór w szkole i odmienia życie grupy wyrzutków? A "Młodych gniewnych" kojarzycie? To znacie ten schemat - wyjątkowy nauczyciel odmienia życie młodych podopiecznych. Pewnie niejedna jeszcze taka produkcja powstała i powstanie, film albo książka. Ale to nie znaczy, że nie warto zwrócić uwagi na dzieło, którego twórca sięga po znany już motyw. Chodzi przecież o to, jak ten motyw zostanie wykorzystany i co wniesie do życia jego odbiorców. A Gordonowi Kormanowi wyszło to, w moim odczuciu, całkiem nieźle.

Jedną z bohaterek powieści Nienauczalni jest Kiana, dziewczyna, której mama wyjeżdża na kilka tygodni do pracy za granicę i na ten czas opiekę nad córką sprawować będą tata i Macoszydło, a dziewczynka zacznie naukę w ósmej klasie w nowej szkole. Zbieg okoliczności sprawi, że Kiana trafi do NSK-8, Niezależnej Specjalnej Klasy Ósmej. To zbieranina uczniów, którzy zostali uznani przez szkołę za "nienauczalnych". 

Klasie zostaje przydzielony nauczyciel - pan Kermit - człowiek złamany przez życie, wypalony i bez ambicji, mający nadzieję, że uda mu się jedynie doczekać wcześniejszej emerytury. Codziennie rozdaje uczniom arkusze z zadaniami i zasiada do rozwiązywania krzyżówek, zupełnie nie przejmując się tym, czy jego uczniowie faktycznie pracują. Czyż to nie idealny przepis na katastrofę?

Na taką katastrofę liczy kurator, który pała wyraźną niechęcią do pana Kermita i liczy na to, że nie podoła nowym obowiązkom. Jednak nie spodziewa się zupełnie tego, co powstanie z wybuchowej mieszanki w sali 117.

I gdzie tu ten zaangażowany pedagog, zapytacie. Może... w sali obok? Nie zdradzę wam tego, bo odkrywanie kart w tej historii to świetna zabawa, a autor wcale nie traktuje motywu schematycznie. I to właśnie jedna z zalet powieści - ciekawe ujęcie znanego nam, dorosłym, choć niekoniecznie dzieciom, tematu.

Nienauczalni to świetna powieść dla młodszych nastolatków, która pięknie opowiada o sile przyjaźni, jaka może narodzić się między grupą "odrzucony", a także między dzieciakami i pedagogiem, który potrafi pokazać, że mu na nich zależy. Jego działania nie muszą być spektakularne, by stać się początkiem wielkiej przemiany. "Gdy czujesz, że komuś na tobie zależy, reagujesz. To naturalne" - to właśnie siła przekazu tej opowieści.

Bardzo podoba mi się, że powieść rozpisana jest na wiele głosów, narracja pierwszoosobowa prezentuje wydarzenia z perspektywy różnych bohaterów. Na czele są oczywiście Kiana i pan Kermit, ale miejsce w narracji dostają też choćby Parker, chłopak, który nie umie czytać, czy niekontrolujący gniewu Aldo. Ta wielogłosowość  uwiarygadnia historię i sprawia, że jest jeszcze bardziej zajmująca. Każdy czytelnik może odkryć ją i jej doświadczyć, patrząc oczyma bohatera, który jest mu najbliższy. To duża zaleta książki i czynnik, który ją wyróżnia na tle podobnych.

Ciekawi, barwni bohaterowie wzbudzają sympatię, choć nie są pozbawieni wad. Każdy z nich jest inny. Większość została już wyrzucona na margines szkolnej społeczności, tracąc tym samym wiarę w siebie, ale okazuje się, że w sprzyjających okolicznościach potrafią wiele dać z siebie.

Ta książka to inspirująca opowieść o pokonywaniu własnych słabości, przełamywaniu uprzedzeń, odkrywaniu w sobie siły i motywacji do działania.  O inspiracji, jaką pedagog może zaoferować nawet najsłabszym uczniom, o rodzącej się przyjaźni i sile, jaką daje wsparcie przyjaciół. Ma wartką fabułę pełną zwrotów akcji. Bawi i wzrusza. Najważniejsze jest jednak to, że wcale nie da się przewidzieć wydarzeń, historia rozwija się w sposób oryginalny i finał jest zaskakujący.

Nienauczalni to świetna propozycja dla młodszej młodzieży. Historia, która zachęca, by za nią podążyć, zwyczajni-niezwyczajni bohaterowie, których chce się poznać bliżej, świetna rozrywka z inspirującą i optymistyczną nutą. Napisana lekko i plastycznie, idealna także dla dzieciaków sporadycznie sięgających po lekturę. A jeśli i wy, rodzice, ją przeczytacie, możecie potraktować jako punkt wyjścia do rozmowy z dzieckiem o jego spojrzeniu na szkołę i rolę nauczyciela. Może dowiecie się czegoś ciekawego, może się czegoś nauczycie od swoich dzieci, może wzajemnie się zainspirujecie. 

Powieść Kormana autentycznie mnie wciągnęła, mimo że mam więcej lat niż docelowy odbiorca. Możliwe, że dzieje się tak dlatego, że obserwując historię szkolną mojego dziecka, zastanawiam się nad tym, jak wpływa na niego polski system edukacji i wciąż marzę o tym, by na swej drodze spotykał zaangażowanych pedagogów pasjonatów, takich, którzy pomagają rozwinąć skrzydła i odkryć mocne strony, a nie koncentrują się na wytykaniu braków i punktowaniu pomyłek. 

Premiera już 29 stycznia! Zachęcam, byście po nią sięgnęli, a także podsunęli ją swoim dzieciom. 

Autor: Gordon Korman

Tytuł: Nienauczalni

Tłumacz: Łukasz Małecki

Wydawca: Wydawnictwo Literackie



Komentarze

Popularne posty