Agnieszka Stelmaszyk, Mazurscy w podróży. Bunia kontra fakir

książka, okładka, mały czytelnik

Agnieszki Stelmaszyk chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Przypuszczam, że któraś z jej książek znajduje się w biblioteczce wielu dzieciaków. Autorka znana jest przede wszystkim z Kronik Archeo, ale jej dorobek jest doprawdy imponujący. Ma na koncie teksty w serii ze zwierzątkami Kto mnie przytuli, w serii dla małych czytelników Już czytam i wiele innych cykli i samodzielnych tytułów. Teraz zaś wraz z wydawnictwem Wilga przychodzi do nas z nowym tytułem.

Książka pt. Mazurscy w podróży. Bunia kontra fakir była i nie była dla mnie zaskoczeniem. Nie zaskoczyło mnie, że książka spodobała się mnie i Wojtkowi, bo jak dotąd na Agnieszcze Stelmaszyk się nie zawiedliśmy. Natomiast zaskoczyło nas to, co książka ma nam do zaoferowania - a mianowicie połączenie powieści podróżniczej z przewodnikiem turystycznym, ale dostosowanym dla dzieci.

książka, okładka

książka, ilustracja, dedykacja

Ale po kolei. Bohaterami opowieści są - jak wskazuje tytuł - członkowie rodziny Mazurskich: mama, tata, syn, kuzynka i babcia zwana bunią. Narratorem opowieści jest jedenastoletni Jędrek Mazurski i to jego oczami obserwujemy wszystkie zdarzenia. Rodzina we wspomnianym składzie wybiera się na wakacje do Hiszpanii. Jednak nie wykupili wycieczki w żadnym z biur podróży ani nie lecą tam samolotem. Ich samochodowa rodzinna wyprawa jest przez to o wiele ciekawsza i zawiera więcej celów na mapie. W tej podróży wiele zobaczą, przeżyją zarówno "typowe" turystyczne dni, jak i kilka przygód, a wszystko to rozdział po rozdziale zrelacjonuje nam Jędrek.

Urzekła mnie ta książka z wielu powodów. Oczywiście na planie pierwszym jest fakt, że świetnie i z ciekawością się ją czyta, że jest mądra i zabawna zarazem. Ale jest też szereg innych powodów. Przede wszystkim bohaterowie - całkiem zwyczajna rodzina. Nie milionerzy, nie zwycięzcy loterii, tylko ludzie, którzy - żeby wyjechać na wymarzone wakacje - muszą oszczędzać i z czegoś innego zrezygnować (albo wakacje, albo remont pokoju), którzy nie zamykają się w hotelach z opcją all inclusive, ale którzy mimo pewnych niedogodności, potrafią cieszyć się z wakacji i z odkrywania nowych rzeczy. Sam Jędrek również jest interesujący - bystry i ciekawy świata,ale jak każdy dzieciak trochę marudzący na to, czego nie rozumie lub co nie jest po jego myśli - wymarzony przewodnik po tej historii.

książka, ilustracja
książka, ilustracja

Opowieść o podróży podzielona jest na rozdziały, w których Jędrek opowiada, jak wyglądała droga do danego miejsca (co można robić przez wiele godzin w aucie?), co chcieli zwiedzić, a co zobaczyć się udało, co było interesujące dla którego członka wyprawy. I oczywiście jakie nieprzewidziane zdarzenia im się przytrafiły. Opowieść o wizycie w każdym z punktów wycieczki kończy część Z rodzinnego albumu, która jest właśnie odpowiednikiem przewodnika - zawiera informacje o największych atrakcjach danego miejsca, mały słowniczek oraz ciekawostki. Dzięki mapie zamieszczonej na wyklejce mały czytelnik może również śledzić drogę, jaką przebyli Mazurscy, poszerzając lub utrwalając wiadomości z zakresu geografii.

książka, ilustracje

książka, ilustracje


Historia wymyślona przez Agnieszkę Stelmaszyk została wzbogacona w ilustracje Anny Oparkowskiej. Przygotowane przez nią grafiki są urocze, kolorowe i nieprzekombinowane, a przy tym dowcipne. Są świetnym uzupełnieniem tekstu, podobnie jak zdjęcia z miejsc, które odwiedzili bohaterowie książki.

Powieść Agnieszki Stelmaszyk jest świetną zabawą dla małych czytelników. Kreującą bohaterów podobnych do nich samych, opowiadającą o miejscach, które nie są tak bardzo odległe, oraz o przygodach, które mogą się przytrafić także nam. Ta wiarygodność jest zdecydowaną zaletą całej powieści. Książka bawi i rozbudza ciekawość świata, zachęca do planowania własnych podróży, do wyobrażania sobie miejsc, które chcielibyśmy odwiedzić, i obiektów, które chcielibyśmy zobaczyć. 

książka, ilustracja

książka, ilustracja

Chyba nie mogłabym wymarzyć sobie lepszej książki na wakacje. Żeby na przykład w deszczowy dzień pośmiać się i pomarzyć - bo jest tu i komizm sytuacyjny, i wymarzone wycieczki, i przygoda, a nawet zagadka do rozwiązania. Ale ta książka może stać się też motywacją do zaplanowania podobnej podróży - może nie teraz, może za rok, może kosztem pewnych wyrzeczeń. A może nawet do zaplanowania podróży na mniejszą skalę, byle tylko ruszyć się z domu i zobaczyć kawałek okolicy/kraju/kontynentu. I właśnie to wszystko sprawia, że Mazurscy mogą być czytelniczym hiciorem. Ja tę książką kupuję w całości! I wiecie co? Chętnie kupiłabym w całości... opowieść o kolejnych przygodach buni i spółki.

Autor: Agnieszka Stelmaszyk

Tytuł: Mazurscy w podróży. Bunia kontra fakir

Ilustracje: Anna Oparkowska

Wydawca: Wilga


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawcy!

Komentarze

Popularne posty