Podróż w kosmos, czyli Planetarium

Wojtek, książki, rakieta
Dobra książka potrafi zainspirować świetną zabawę

Są książki, które cieszą małych i dużych, które zachwycają zarówno pod względem treści, jaki szaty graficznej. Takie, których wypatruje się niecierpliwie od dnia pierwszych zapowiedzi. Które ogląda się z zachwytem raz za razem i wraca wielokrotnie. I właśnie taką książką jest Planetarium.

Planetarium pojawiło się w naszym domu tuż po premierze i wzbudziło zachwyt u wszystkich domowników. Przeglądali je z zaciekawieniem dziadkowie, studiowaliśmy my, rodzice, a Wojtek to - można powiedzieć - całkiem dał się pochłonąć. Właściwie to nawet nie wiem, dlaczego o tej książce jeszcze nie opowiadałam na blogu, może dlatego, że trafiła do nas w czasie, gdy na pisanie właśnie brakowało mi... czasu. Ale ponieważ Planetarium nadal budzi w nas entuzjastyczne emocje, postanowiłam nadrobić to zaniedbanie.

książka, okładka


Planetarium to kolejny z serii wielkoformatowych albumów wydanych przez Dwie Siostry i sygnowanych złotym biletem. Wcześniej ukazały się Animalium, Botanicum i Dinozaurium. Jeśli dobrze się przyjrzycie, dostrzeżecie dwie z nich na pierwszym zdjęciu. W serii Muzeum... ukazały się same perełki.

Planetarium to takie domowe Muzeum Kosmosu, które możemy odwiedzić, kiedy tylko najdzie nas ochota. Przypadnie do gustu już dzieciakom w wieku wczesnoszkolnym, ale - co najważniejsze - nieprędko z niej wyrosną, być może wcale. Wiedza zaprezentowana w książce jest bowiem ponadczasowa - zebrano w niej wszystkie najważniejsze informacje związane z kosmosem. Jest geneza i przewidywany koniec, jest wszechświat, Układ Słoneczny, są informacje o najważniejszej dla nas gwieździe, ale też o tym, co widzimy na nocnym niebie, innych gwiazdach i galaktykach. Wiedza jest skondensowana, usystematyzowana, ale - choć to książka dedykowana (także) młodym czytelnikom - nie jest spłycana czy infantylizowana. Kontakt z tą książką to jak prawdziwa wizyta w planetarium (a wiem, co mówię, bo "prawdziwe" planetarium też odwiedzamy). Za tekst - przemyślany, dopracowany i nasycony wiedzą - odpowiada Raman Prinja.

książka, ilustracja

Nie bez znaczenia dla wrażenia, jakie wywołuje książka, są fantastyczne ilustracje Chrisa Wormella, których nie powstydziłaby się żadna naukowa pozycja. Są dokładne, drobiazgowe, nasycone barwami, skomplikowane i bardzo realistyczne. Doskonale uzupełniają tekst, a do tego można je studiować godzinami i wciąż znajdować elementy, którym chce się przyjrzeć. Właściwie to chyba brakuje mi słów, by to opisać, a i żadne ze zdjęć nie oddaje w pełni klasy tej książki.

książka, ilustracja


Uwielbiam książki, które możemy podziwiać wspólnie z Wojtkiem, takie, do których możemy wracać, takie, które inspirują. I Planetarium jest właśnie taką książką. W mediach mówią o zaćmieniu Księżyca i Słońca - hop! skaczemy do książki. Siedzimy do późnej nocy owinięci w koce, by oglądać Perseidy z trawnika - hop! umilamy sobie oczekiwanie tą książką. Nadchodzi dzień, kiedy pojawi się pierwsze zdjęcie czarnej dziury - to dobry moment, by zajrzeć do Planetarium. A do tego, po każdej kolejnej wycieczce do książkowego Muzeum Kosmosu, przychodzą nam pomysły na kosmiczne zabawy - a to budujemy rakietę, a to organizujemy wyprawę na Księżyc, a to odtwarzamy Układ Słoneczny... Wyobraźnia nie ma granic, potrzebuje tylko czasem małego prztyczka, by się rozbujać, a książka wydana przez Dwie Siostry jest impulsem wcale nie małym!

książka, ilustracja

Niech Was nie odstrasza okładkowa cena. Ta książka jest warta każdej złotówki. To must have dziecięcej biblioteczki, a i dorośli chętnie widzą ją u siebie. To książka, która będzie z nami przez lata i z roku na rok zaoferuje nam coś nowego. Polecam, polecam z całego serca.

książka, ilustracja

książka, ilustracja

książka, ilustracja

książka, ilustracja

książka, ilustracja


Autor: Raman Prinja

Tytuł: Planetarium

Ilustracje: Chris Wormell

Wydawca: Dwie Siostry

Komentarze

Popularne posty