Anna Fiske, Cześć, miasto!

książka, okładka

Kiedy Wojtek był mniejszy, bardzo chętnie kupowałam mu książki wyszukiwanki. Potrafiliśmy zalegać wspólnie na kanapie i wyszukiwać wybranych elementów, układać historyjki, wertować książki, przeglądać... I pamiętam, że miałam z tego równie wielką frajdę jak Wojtek. Potem Wojtek rósł, a w naszej biblioteczce zaczęło pojawiać się więcej książek z coraz bardziej rozbudowaną warstwą tekstową. Na szczęście dzięki wydawnictwu Dwie Siostry i książce Anny Fiske pt. Cześć, miasto! mieliśmy szansę wrócić do tej zapomnianej zabawy.

Cześć, miasto! to jeden dzień z życia miasta. Oglądamy je budzące się do życia o 7 rano i obserwujemy godzina po godzinie do 22. Na ilustracjach powtarza się ten sam plan, to samo miejsce akcji, ale szczegóły zmieniają się bardzo dynamicznie. Na początku mamy przedstawione sześć postaci, których ścieżki możemy śledzić na kolejnych planszach. Tekstu przy każdej planszy jest niewiele - służy za wprowadzenie i proponuje kilka elementów, które należy wyszukać.

Anna Fiske posługuje się lekką, zabawną kreską. Nie sili się na wierne odwzorowanie rzeczywistości, dopuszcza umowność, żart, absurd. Czarownica szuka mieszkania, krokodyl idzie do dentysty, jest księżniczka, wolno biegnąca żyrafa, a po ulicy mkną autka z autodromu.

Dzięki bogactwu szczegółów i scenek rozgrywanych na tej samej planszy, książkę można wertować dosłownie godzinami. To fantastyczne ćwiczenie uważności i spostrzegawczości, ale też kreatywności. Można zachęcać dziecko do układania historyjek o pojedynczych bohaterach czy wybranych scenkach. Dla młodszego dziecka sukcesem będzie ułożenie kilkuzdaniowej opowieści, starszaka możemy zachęcać do wzbogacenia jej w szczegóły. Na poczucie bliskości wpływ będą miały chwile spędzone na wspólnym oglądaniu i wspólnym tworzeniu fabuły. A ponieważ książka nie ma tekstu, lecz angażuje do zabawy, będzie świetnym pomysłem na zabawę w podróży.

Książkę taką jak ta można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Może nas zainspirować do przyjrzenia się naszemu miastu i zauważeniu pewnych prawidłowości... Tak naprawdę ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.

Cześć, miasto! to książka, do której można wracać wielokrotnie i zawsze odkrywać coś nowego. Do tego ma szansę na dłużej zagościć w dziecięcej biblioteczce, bo - jak się przekonałam - podoba się także wczesnoszkolniakowi. Wojtek z przyjemnością spędził czas na wertowaniu stron, a potem sam zaproponował układanie historyjek. A mnie bardzo ten pomysł przypadł do gustu. Zatem polecam, polecamy oboje, tę pozycję. Na pewno przyniesie dużo frajdy.

Autor: Anna Friske

Tytuł: Cześć, miasto!

Wydawca: Wydawnictwo Dwie Siostry

Komentarze

Popularne posty