Paweł Wakuła, Dentysta w paszczy krokodyla

książka, okładka, mały czytelnik


Ostatnio trafiła do nas książka Pawła Wakuły pt. "Dentysta w paszczy krokodyla" od wydawnictwa Literatura. Wojtek zadecydował, że chciałby czytać ją samodzielnie, bo odpowiada mu format, ilość tekstu w rozdziałach i... opis na okładce, dlatego z recenzją wstrzymałam się, aż sam skończy ją czytać, żeby podzielić się nie tylko moją, ale również jego opinią.

Zacznijmy od słów kilku o autorze. Paweł Wakuła jest absolwentem malarstwa i pedagogiki artystycznej na UMK w Toruniu. Od lat jest związany z tygodnikiem "Angora" oraz dodatkiem dla dzieci "Angorka". Otrzymał wyróżnienie w konkursie literackim im. Astrid Lindgren za zbiór opowiadań "Co w trawie piszczy", my z Wojtkiem "poznaliśmy" autora podczas lektury "Mój tata jest olbrzymem".

Przejdźmy teraz do samej książki. 

Akcja opowieści toczy się w Dolinie Bagiennej Trawy. Jest to piękna zalesiona okolica, przez którą przepływa rzeka, są bagna, polana, łąka. Głównymi bohaterami jest para przyjaciół - skrzat Maurycy oraz szczur Ogryzek mieszkający w chatce na Malinowej Polanie oraz leśniczy Fryderyk Piątek. Ale cała okolica zamieszkana jest przez mnóstwo innych zwierząt - jak niedźwiedzie, bociany, czaple - oraz stworzeń - jak wodnik, dziwożona czy wilkołak. Para głównych bohaterów, w asyście leśniczego, w każdej opowieści odkrywa otaczający ich świat przyrody. Robią to z ciekawością i entuzjazmem, jaki jest właściwy dzieciom i dlatego dzieci z pewnością ich polubią i wspólnie z nimi chętnie eksplorować będą okolicę.

Choć zamieszkujące Dolinę Bagiennej Trawy stworzenia są mniej lub bardziej realne, zachowania zwierząt i właściwości otaczającej je przyrody są jak najbardziej autentyczne. To właśnie jest największą wartością książki. Jest ona nie tylko rozrywką, ale w sprytny sposób "przemyca" wiedzę przyrodniczą, która zostaje zupełnie bezwiednie przez dzieci przyswojona. Dzieci dowiedzą się na przykład, że na przeziębienie dobry jest czosnek niedźwiedzi, ale to roślina pod częściową ochroną (przygotujcie się, rodzice, tu może paść z zaciekawionej główki seria pytań o inne chronione rośliny z uwielbianym przez nas "dlaczego", możliwe, że przyjdzie nam się wykazać znajomością tematu!), że czapla buduje gniazdo nie na drzewie, a w zagłębieniu w ziemi, a także kto czyści zęby krokodylowi. Wraz z małymi detektywami i mali czytelnicy tropić będą  autentyczne tajemnice świata przyrody.

Opowiastki zebrane w tomie są ułożone w ciąg odpowiadający rocznemu cyklowi przyrody. Pierwsze historie mają miejsce wraz z nastaniem wiosny, a potem Maurycy i Ogryzek zabierają czytelnika w podróż przez lato, jesień i zimę. To kolejny duży plus tego zbioru, bo zależnie od pory roku można wrócić z dzieckiem do niektórych opowieści i spróbować odtworzyć niektóre z przygód Maurycego i Ogryzka. Wiosną udać się na poszukiwanie bazich kotków i przypomnieć historię o przestraszonym szczurku, jesienią, przy okazji wyprawy na grzyby, przypomnieć historię o seryjnym mordercy z lasu Doliny Bagiennej Trawy (nie obawiaj się, rodzicu, sam się uśmiejesz, gdy odkryjesz, kto jest tym seryjnym mordercą!).

- A co to znowu? - Piątek zmarszczył brwi, odkładając na bok zielonkawy grzyb.
- Gąska - wyjaśnił szczurek.
- Wątpię - powiedział z powagą leśniczy. - Tak się składa, że jest to muchomor sromotnikowy. Wystarczy zjeść mały kawałek tego trującego grzyba, żeby przenieść się na tamten świat Co roku umiera wielu ludzi, którzy pomylili go z gąską lub młodą kanią!
Ogryzek zrobił się blady jak kreda i głośno przełknął ślinę.
- Słyszysz? - szepnął słabym głosem do Maurycego. - A mówiłeś, że w naszej dolinie nie mieszka żaden seryjny morderca...

Dużą zaletą opowiadań Wakuły jest humor. Subtelny i zrozumiały zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, dlatego i samodzielna lektura będzie dla dziecka przyjemna, i nada się ta książka na wspólne rodzinne czytanie. Być może tajemnice lasu, polskiego lasu, wydadzą się nam, dorosłym, banalne, ale to wiedza dostosowana do percepcji dziecka, podana w ciekawy sposób i przez to pozostająca w pamięci bez żadnego wysiłku. Wszystko to jest dla dzieci ciekawostką - wnioskuję to z wielokrotnych okrzyków Wojtka zza okładki: "Mamo, a wiesz że...".

- A czy wiecie, że ze zmielonej huby można zrobić hubkę do rozpalania ognia albo proszek do tamowania krwotoków? - spytał Piątek.
- No, no! - Ogryzek spojrzał z większym szacunkiem na żółtawe talerze wyrastające z powalonego drzewa. - Kto by pomyślał, że to taki pożyteczny grzyb!
- Ale ja i tak go nie lubię - dodał leśniczy. - Huba to prawdziwy zabójca. Buk, na którym siedzimy, jest jedną z jego ofiar. 
- Co pan mówi? Grzyb zabójca? - Maurycy z wrażenia aż zakrztusił się kanapką. - Myślałem, że to drzewo przewrócił wiatr!
- I masz rację - pokiwał głową leśniczy. - Ale najpierw zaatakowała go huba. Ten grzyb wybiera osłabione i często stare drzewa, wysysa z nich życiodajne soki, a potem, gdy przychodzi wichura, już nie mają siły się bronić... 

książka, okładka, krokodyl, forfiter

Na koniec słów kilka o ilustracjach. Nie znajdziecie tu rysunków pieczołowicie odzwierciedlających świat rzeczywisty, ani bajkowych malunków. Są za to oryginalne ilustracje autora z charakterystyczną dla jego satyrycznych rysunków kreską. Są naprawdę urocze i sympatyczne - i co ważne, podobają się dzieciom. Na pewno wyróżniają książkę spośród wielu innych. Wojtek zwrócił za to uwagę na wyklejki - na przedniej znajduje się mapa doliny w letniej szacie, na tylnej - w zimowej. Można studiować tę mapę, zapoznając się z topografią terenu, po którym poruszają się bohaterowie, co w oczach czytelnika urealnia świat przedstawiony. Brawa za pomysł.

"Dentysta w paszczy krokodyla i inne historie z Doliny Bagiennej Trawy" to - moim zdaniem - świetna książka dla dzieci - ciekawa i zrozumiała już dla, choćby, pięciolatka, ale forma i wydanie zachęcają, by podsunąć ją na początku przygody z samodzielnym czytaniem. Na pewno zachęci dzieci i do obserwowania przyrody, i do czytania. W ocenie Wojtka to również dobra lektura. Stwierdził, że "dobrze mu się to czyta i dużo tu ciekawych rzeczy", nawet jeśli niektóre już wiedział. I dodał "Chciałbym jeszcze chociaż jedną książkę o tym". :-) Serdecznie polecamy!

Autor: Paweł Wakuła
Tytuł: Dentysta w paszczy krokodyla i inne historie z Doliny Bagiennej Trawy
Wydawca: wydawnictwo Literatura


Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Literatura oraz Ministerstwu Książki!

Komentarze

  1. Jak szukasz dobrego dentysty i jesteś z okolic Gdyni, to warto zerknąć na ofertę do : www.dentystagdynia.pl . Bardzo bogata oferta , która tak naprawdę jest godna uwagi pod wieloma względami. Terminy szybkie i dogodne dla każdego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały ten artykuł bardzo dokładnie przeczytałem. Na ten blog będę wracał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wpis! My chodzimy z dziewczynkami do dentysta dla dzieci gdynia. Zawsze cieszą się z wizyty i nie płaczą podczas badania. To dla mnie mega ważne, bo balam się, że nie będę chciały chodzić na kontrolę. Ostatnio nawet wiercenie zęba obyło się bez płaczu. Mają tam świetne podejście do dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dentysta Gdańsk jest domem dla wielu wybitnych dentystów, którzy oferują swoje usługi mieszkańcom miasta i okolic. Niezależnie od problemu stomatologicznego, w Gdańsku każdy znajdzie odpowiedniego specjalistę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty