Czytamy razem: Noah ucieka

John Boyne, okładka
Można czytać i w plenerze :-)

Prawie 8 lat Wojtka oznacza, że możemy powoli odchodzić od książek z kolorowymi ilustracjami (ale powoli, na razie ich nie porzucamy, bo to świetna zabawa), a zaczynać lekturę tych, w których ilustracje pojawiają się sporadycznie, częściej są czarno-białe, a przede wszystkim fabuła jest bardziej rozbudowana i jest więcej tekstu. A chociaż Wojtek coraz sprawniej i więcej czyta sam, nie rezygnujemy ze wspólnego czytania. Po pierwsze - to jest nasz czas, który zacieśnia rodzinne więzi, po drugie - sama chętnie poznaję nowe historie. Te, których nie było mi dane poznać w dzieciństwie, albo - dla odświeżenia - te, które czytałam sama.

Ostatnio w naszym czytelniczym rytuale towarzyszyła nam książka wydana przez wydawnictwo Zielona Sowa pt. Noah ucieka.

Autorem powieści jest John Boyne, znany części dorosłych czytelników przede wszystkim z powieści "Chłopiec w pasiastej piżamie". Tym razem serwuje nam tekst przeznaczony dla znacznie młodszego czytelnika.

Tytułowy bohater - Noah Barleywater - ma 8 lat. I pewnego dnia postanowił uciec z domu.

Noah Barleywater wyszedł z domu wcześnie rano, zanim wzeszło słońce, zanim obudziły się psy, zanim rosa pokryła pola.
Wygramolił się z łóżka i założył przygotowane poprzedniego wieczoru ubranie. Wstrzymując oddech, zaczął cichutko skradać się po schodach.
(...)
Pokonał ćwierć mili i doszedł do ostatniego miejsca, gdzie obejrzawszy się, mógł jeszcze raz dostrzec w oddali swój dom. Popatrzył na dym unoszący się z komina nad kuchennym paleniskiem i pomyślał o członkach rodziny śpiących bezpiecznie w łóżkach, nieświadomych, że syn opuszcza ich na zawsze. Mimo woli poczuł lekki żal.

John Boyne, okładka


Tak właśnie rozpoczyna się niezwykła wędrówka chłopca. Czytelnik towarzyszy mu podczas tej ucieczki, zadając sobie pytanie, co zmusiło chłopca do tak drastycznego kroku.

Ucieczka Noah to dziwna, nieco nierealna droga przez trzy wsie, gdzie spotykają go dość niecodzienne przygody. W czasie wędrówki dowiadujemy się coraz to nowych rzeczy o naszym bohaterze i stopniowo staramy się rozwikłać zagadkę jego postępowania. 

W pewnym momencie Noah trafia na przedziwny sklep z zabawkami i jego jeszcze dziwniejszego właściciela, u którego zatrzymuje się na dłużej. Zagadkowy starszy pan częstuje Noah obiadem i wciąga w fascynującą pogawędkę. W czasie rozmowy Noah dowiaduje się wiele ciekawego o swoim gospodarzu, a stopniowo też mówi coraz więcej o sobie, a pośrednio o tym, przed czym ucieka. Właśnie ta rozmowa o przeszłości i rodzinie pozwala Noah zmierzyć się z własnym lękiem i odkryć, gdzie jest jego miejsce.

Ucieczka Noah trwa zaledwie dzień, ale na zawsze odmieni jego życie.

John Boyne, okładka


Przed czym ucieka Noah? 


Prawie od samego początku wiemy, że decyzja o ucieczce nie była dla Noah łatwa. Wiemy też, że już w momencie ucieczki odczuwa z tego powodu smutek i tęsknotę, zatem nie był w domu nieszczęśliwy. Dorosły czytelnik od razu się domyśli, że Noah ucieka tak naprawdę przed tym, o czym nikt z dorosłych nie chciał z nim porozmawiać, a co sam instynktownie przeczuwa i nie jest gotowy stawić temu czoła. Jednak książka jest napisana w taki sposób, że mały czytelnik odkrywa tę prawdę stopniowo i to też jest częścią przygody. A choć odkrycie jest smutne, w książce znajdziemy tyle ciepła, że mały człowiek odczuje to podczas lektury i ewentualne łzy z powodu smutku Noah zadziałają raczej oczyszczająco, a finał historii ukoi ból.

Nie bójmy się podsunąć dzieciom tej opowieści, mimo że są w niej poruszone również sprawy smutne i trudne. Historia - mimo że słodko-gorzka - to bardzo wartościowa lektura. Chwyta za serce i dostarcza emocji, a przede wszystkim tłumaczy, że można sobie z trudnymi emocjami poradzić. Spokojnie nadaje się już dla równolatków bohatera (nie trzymajmy dzieci pod kloszem!), a jeśli to my będziemy im w czasie lektury towarzyszyć, z pewnością będzie im przyjemniej. A i my, dorośli, odnajdziemy tu okazję do wzruszeń.

Kim jest Starzec?

Bardzo ważną rolę w tej historii odgrywa właściciel sklepu z zabawkami. To jego opowieści stopniowo zmuszają Noah do zwierzeń i do odkrycia, gdzie naprawdę jest jego miejsce. A dla czytelnika poznawanie Starca to również świetna zabawa.

Jeśli zdecydujecie się towarzyszyć dzieciom w lekturze, z pewnością szybko domyślicie się, kim jest tajemniczy starszy pan, który nie ma i nigdy nie miał matki, a jedynie Papcia, i który nie zawsze dotrzymywał słowa. Dzieciom zajmie to nieco więcej czasu, ale nawet te młodsze, które jeszcze nie znają książki (nie zdradzę Wam jakiej), a jedynie widziały jej animowaną ekranizację, w końcu to odkryją i będzie to dla nich wielka radość. A same przygody "z młodości" to świetna rozrywka, ze szczyptą absurdalnego humoru.

Muszę powiedzieć, że jest w tej książce coś zachwycającego. Przygody, emocje, tajemnice. Mimo dość smutnego wątku związanego z rodzinnym domem Noah, pełno w niej ciepła i radości, a samo zakończenie łagodzi wszelki żal. Na okładce rekomendowany wiek to 9+, ale (przetestowane na Wojtku) można ją czytać również z młodszymi czytelnikami. Dla niespełna ośmiolatka również się nada.


Przy okazji przypominam, że trwa XVII Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom. A książka Johna Boyne'a "Noah ucieka" świetnie się nadaje do wspólnej lektury. Ma w sobie wszystko to, co sprawi radość zarówno czytającemu rodzicowi, jak i słuchającemu dziecku. Zatem... czytaj dziecku codziennie, bo czytanie naprawdę łączy!

Autor: John Boyne
Tytuł: Noah ucieka
Ilustracje: Oliver Jeffers
Wydawca: Zielona Sowa
Wiek rekomendowany: 9+


Komentarze

Popularne posty