Adam Michejda, Pilny na tropie. Skarb getta

książka, okładka

Czy jako dzieciaki zaczytywaliście się w powieściach o Panu Samochodziku? Przyznam, że ja miałam taki etap. I te książki długo żyły w mojej pamięci jako zapis fantastycznej przygody. Niestety - nie zestarzały się dobrze. Kiedy próbowałam do nich wrócić, spotkało mnie spore rozczarowanie, nad którym pozwolę sobie tutaj pomilczeć. Wiem, że raczej nie podsunę ich Wojtkowi, choć długo zastanawiałam się, czy mogę je czymś zastąpić. I chyba właśnie znalazłam godnego następcę! Bo w moje ręce wpadł Skarb getta Adama Michejdy, który kusił mnie już od dłuższego czasu.

Akcja powieści ma swój początek w czasach współczesnych, kiedy to w Stanach Zjednoczonych umiera emigrant z Polski Dawid Kantorovitz. W testamencie zapisuje swojemu wnukowi - Davidowi - nietypowy spadek. Zakurzone pudełko kryje w sobie zniszczony zeszyt i współczesny już list wyjaśniający, że jest to pamiętnik pisany przez dziadka w wieku lat 11, kiedy to przebywał w warszawskim sierocińcu doktora Korczaka.

książka


Pamiętnik pisany jest po polsku, w języku, którego młody David nie zna, ale jedenastolatek ma kolegę, który językiem ojczystym posługuje się sprawnie i pomoże mu ów pamiętnik przeczytać. Kolegą tym jest Max Pilny, syn narratora opowieści. Chłopcy wspólnie śledzą wojenne losy dzieci z korczakowskiego sierocińca uwiecznione na kartach pamiętnika. I to z niego dowiadują się, że dziadek Kantorovitz, który cudem uniknął wywózki z getta wraz z pozostałymi dziećmi z Domu Sierot, zabrał z pustego już budynku skarb należący do dzieci, by ukryć go za murami i oddać po wojnie. Tyle że nie było komu go oddawać.

Poruszeni historią, a także tajemnicą skarbu getta, chłopcy rozmawiają o nim bez przerwy, a przypadkowo podsłuchana przez Pilnego rozmowa naprowadza go na trop, który daje nadzieję, że można ów skarb jeszcze odnaleźć. To właśnie początek wielkiej przygody, na którą Pilny rusza do Polski wraz z Maxem i Davidem. Czy jednak jeden dorosły i dwóch jedenastolatków mają szansę na rozwikłanie tak odległej w czasie zagadki. Zwłaszcza że ktoś jeszcze rusza ich śladem.

książka


Skarb getta to opowieść, jaką lubię i cenię. Współczesna przygoda z historią w tle. I to historią podaną w sposób wiarygodny, nienachalnie wplecioną w literacką fikcję literacką, a przedstawiającą wiele faktów, które warto i należy znać. Dzięki tej książce, oddając się czytelniczej przyjemności, mimochodem wchłaniamy wiedzę, której czasem nie wynieśliśmy ze szkoły, albo - jeśli jesteśmy czytelnikiem nastoletnim - jeszcze nie poruszyliśmy w szkole. Bo nie oszukujmy się, nie w każdym domu chętnie sięga się po historyczne książki. To, że II wojna światowa jest akurat konikiem zarówno moim, jak i Wojtka (tu chwila dumy, bo jak na dziewięciolatka sporo już o niej wie), i że fakty historyczne przedstawione w książce nie były dla nas nowością, wcale nie umniejsza przyjemności płynącej z lektury. Dzięki autorowi i jego powieści mogliśmy podjąć próbę spojrzenia oczami dziecka na to, jak wyglądało życie w getcie i w Domu Sierot Korczaka. Właśnie ze względu na wątek korczakowski ta książka jest nam jeszcze bliższa (Wojtek chętnie poznaje fakty związane z patronem swojej szkoły). Natomiast jeszcze większą korzyść z czytania wyniesie taki czytelnik, który o wydarzeniach z tamtego okresu wie jeszcze mniej, bo lektura tak pasjonującej książki to lekcja historii, która odbywa się nawet bez udziału świadomego uczenia się. I to jest siła dobrze napisanej książki dla młodzieży - przekazanie informacji w sposób przystępny i nienarzucający się. Lektura to niemal jak udział w żywej lekcji historii.

Ale nie tylko wątek historyczny jest zaletą tej powieści. Równie dobrze przygotowany jest wątek współczesnych poszukiwań skarbu. W ten sposób powieść z wątkami historycznymi staje się przygodową powieścią detektywistyczną, w której bohaterowie muszą podążać od tropu do tropu, zdobywając olejne informacje i metodą dedukcji prowadząc swoje prywatne śledztwo. Młodzi bohaterowie (których grono wkrótce poszerza się o dwie rezolutne dziewczyny) wraz z dorosłym opiekunem eksplorują współczesną Warszawę, od czasu do czasu przenosząc się myślami do czasów II wojny, a my podążamy tym współczesnym i historycznym szlakiem wraz z nimi.

książka


Zagadka do rozwiązania jest pomyślana całkiem zgrabnie - możemy domyślać się, co kryje skarb getta (pamiętajmy, że to książka skierowana do młodzieży i dla niech nie wszystko będzie tak oczywiste, jak dla wytrawnego, dorosłego czytelnia kryminałów), ale pewność zyskamy wtedy, kiedy zyskają ją bohaterowie. Samo zbieranie tropów i informacji jest tu ogromną frajdą. Mam wrażenie, że autor dobrze wszystko przemyślał i jego fikcyjna historia zgrabnie mieści się w granicach prawdopodobieństwa.

Ale to jeszcze nie wszystko. Nie dość, że książka pozwala nam spojrzeć na mały acz ważny wycinek historii naszego kraju i jego mieszkańców, nie dość, że mamy do rozwiązania interesującą zagadkę, nie dość, że towarzyszymy grupce sympatycznych, rezolutnych i dociekliwych bohaterów, z którymi łatwo się zżyć i których śmiało można obrać sobie za wzór, to dodatkowo towarzyszy nam napięcie wywołane przez świadomość, że tropem bohaterów podąża ktoś jeszcze. Ktoś, kogo zamiary pozostają niejasne i kogo działania zdecydowanie nie sprzyjają naszym bohaterom. Dzięki temu lekturze zyskuje jeszcze jeden czynnik, który sprawia, że czyta się ją z zapartym tchem i do końca trzymając kciuki, by wszystko się udało. Wartka fabuła pełna zwrotów akcji nie pozostawia miejsca na nudę.

książka


Książka dostępna jest w postaci audiobooka na Storytelu (energicznie i dobrze oddana głosowo przez Tomasza Ciachorowskiego), ale ze względów wizualnych warto zerknąć do wydania papierowego. Uwagę zwraca już spis treści przypominający "dymki" z wstawek narracyjnych w komiksach. W ten sam sposób przygotowane zostały tytuły rozdziałów, będące małym streszczeniem umieszczonym w takim okienku. Do tego ilustracje przygotowane przez Tomasza Woody'ego Borawskiego to grafiki również w komiksowym stylu, a fragmenty pamiętnika młodego Dawida umieszczono na kartkach imitujących strony z pamiętnika pisane odręcznie. Nie zapomniano też o grafice z mapką getta. Efekt końcowy jest więcej niż przyzwoity i jedyne, co mi przeszkadza, to brak wcięć akapitowych w tekście :-) Ale to już odczucie indywidualne, po prostu wolę, gdy akapity są wizualnie wyodrębnione.

Ciekawym zabiegiem jest jeszcze umieszczenie na skrzydełku okładki QR kodów, które przenoszą czytelnika w konkretne miejsca, m.in. do aplikacji, dzięki której można przespacerować się śladami Korczaka. Wykorzystanie nowoczesnych technologii w książce dla dzieci, które przecież sprawnie się nimi posługują, to doskonały pomysł.

książka


Myślę, że seria Pilny na tropie, jeśli pozostanie utrzymana na tym poziomie, ma szansę stać się współczesnym odpowiednikiem Pana Samochodzika. Wspaniała mieszanka przygody, zagadki, napięcia i faktów historycznych, które po lekturze pozostają w pamięci, to przykład dobrej i wartościowej literackiej rozrywki dla młodzieży. A tymczasem niedługo kolejna odsłona, na którą już czekam.

książka


Autor: Adam Michejda

Tytuł: Skarb getta

Seria: Pilny na tropie

Ilustracje: Tomasz Woody Borawski

Wydawca: Oficyna 4eM

Komentarze

Popularne posty